Ja też mam dylemat czy jedno czy dwa imiona (chociaż do USG genetycznego ciężko mi się jeszcze wczuwać). W mojej rodzinie wszyscy mają dwa, a u męża jedno. Ja nigdy nie miałam problemu z tymi dwoma imionami, ale jeśli serio damy ludzikowi na imię Leo, a nie Leon to żadne drugie imię mi do tego nie pasuje i chyba będzie jedno
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Jakoś dziwnie mi z tym
Mąż nie znajduje fajniejszego imienia, ale nie może się na razie do Leo przekonać bo się nie odmienia
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja myślę, że raz dwa się przyzwyczaimy do tego, a dzieciaki są teraz 100 razy bardziej "światowe" i raczrj nie będą miały problemu z brakiem odmiany
Dla mnie kluczowe przy wyborze imienia jest, żeby miało sensowną formę dla dorosłego, czyli albo zdrobnienie albo jego brak. Wiele imion w polskim tego nie ma i mega to męczące. Np imię Marian, panie Marianie...bo jak inaczej? I od razu jakiś dystans taki. Albo Gustaw...zawsze będzie Gustawem jak dorośnie. O ile np Panie Janku, panie Piotrku, panie Sławku można do dorosłego mówić, to sporo imion ma tylko taką długą, poważną formę w życiu dorosłym, a tego nie chcę!
![Thinking face :thinking: 🤔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f914.png)
Dlatego albo krótkie imię bez krótszej formy dla dorosłego, albo długie ale z sensownym zdrobnieniem