reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2022

Ja też nie, ale w onecie jest artykuł dziś
Tylko nie bardzo rozumiem po co łzy przed "kamerą"? Pod ich wpływem komisja ma zmienić zdanie?

No nie zdała egzaminu spec, zdarza się, nie trafiła w pytania, może za mało się przyłożyła, może akurat trafiła na pytania z dziedziny którą olała, bo interesują ją inne - może podejść drugi raz... Łzy za dużo nie pomogą.
 
reklama
Po co dał Ci foty mięśniaków? 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ Że jakieś atrakcyjniejsze od dziecka, czy co? 😂😂
Oooo, ale mnie zainteresowałaś... Co Ci nagadał?! 😁 Dawaj, bo chcę wiedzieć😁 kiedy z tego bólu mamy się wić?
Powiedział, że jak on tak dalej będzie rósł to ciąża wysokiego ryzyka, że łożysko się może odkleić (a za chwilę "o, tu będzie łożysko, to po przeciwnej stronie jednak"), że cesarka z usunięciem mięśniaka / macicy i że jest taka opcja, że mięśniak dostanie jednak zawału i zacznie obumierać i wtedy podobno ból nie z tej ziemii, patologia ciąży, leki dożylne. Niby to wszystko w miłej atmosferze, ale no kurcze...potem niby na koniec dodał, że trzeba obserwować i może nie będzie źle...ale no :D Chyba myślał, że ja zaszłam z takim mutantem w ciążę, albo, że się nie badałam regularnie...jak mu powiedziałam, że na ostatniej kontroli byłam w maju i on miał 4 cm, że rozmawiałam z moim lekarzem o operacji przed ciążą i odradził zdecydowanie (ryzyko utraty macicy, a ja bez dzieci) to dopiero powiedział "no tak to racja" ;) Taki niby wyluzowany i sympatyczny, ale moim zdaniem bez sensu mi tyle naopowiadał, bo wiele z tych rzeczy może się nie wydarzyć i mieśniaki, nawet bardzo duże rzadko wikłają ciążę, jeśli nie wchodzą do jamy macicy...a ja i tak nic nie mogę zrobić. Ten jeden rośnie jak szalony i mogę mieć tylko nadzieję, że potem zacznie się zmniejszać jednak :)
 
Ona prowadzi bloga mamaginekolog , myślałam że jest lekarzem a okazało się że nie 🙈🤔😅
Ona jest lekarzem, pracuje jako ginekolog w szpitalu w Warszawie :) Jest naprawdę spoko lekarzem. Egzamin na specjalizację to nie jest egzamin "na lekarza" tylko na specjalizację. Jest lekarzem rezydentem. To straszne co ją spotyka, ten cały hejt :(
 
Powiedział, że jak on tak dalej będzie rósł to ciąża wysokiego ryzyka, że łożysko się może odkleić (a za chwilę "o, tu będzie łożysko, to po przeciwnej stronie jednak"), że cesarka z usunięciem mięśniaka / macicy i że jest taka opcja, że mięśniak dostanie jednak zawału i zacznie obumierać i wtedy podobno ból nie z tej ziemii, patologia ciąży, leki dożylne. Niby to wszystko w miłej atmosferze, ale no kurcze...potem niby na koniec dodał, że trzeba obserwować i może nie będzie źle...ale no :D Chyba myślał, że ja zaszłam z takim mutantem w ciążę, albo, że się nie badałam regularnie...jak mu powiedziałam, że na ostatniej kontroli byłam w maju i on miał 4 cm, że rozmawiałam z moim lekarzem o operacji przed ciążą i odradził zdecydowanie (ryzyko utraty macicy, a ja bez dzieci) to dopiero powiedział "no tak to racja" ;) Taki niby wyluzowany i sympatyczny, ale moim zdaniem bez sensu mi tyle naopowiadał, bo wiele z tych rzeczy może się nie wydarzyć i mieśniaki, nawet bardzo duże rzadko wikłają ciążę, jeśli nie wchodzą do jamy macicy...a ja i tak nic nie mogę zrobić. Ten jeden rośnie jak szalony i mogę mieć tylko nadzieję, że potem zacznie się zmniejszać jednak :)
Powiem, że bardzo odważnie powiedział. Mój lekarz mówi, że o porodzie będziemy rozmawiać pod koniec ciąży bo wtedy będzie mógł powiedzieć czy potrzebna jest cesarka, czy są radę naturalnie
 
Powiem, że bardzo odważnie powiedział. Mój lekarz mówi, że o porodzie będziemy rozmawiać pod koniec ciąży bo wtedy będzie mógł powiedzieć czy potrzebna jest cesarka, czy są radę naturalnie
Może wychodzi z złożenia, że lepiej powiedzieć wszystko, żeby nie było zarzutów, że zataił informację...
 
Tylko nie bardzo rozumiem po co łzy przed "kamerą"? Pod ich wpływem komisja ma zmienić zdanie?

No nie zdała egzaminu spec, zdarza się, nie trafiła w pytania, może za mało się przyłożyła, może akurat trafiła na pytania z dziedziny którą olała, bo interesują ją inne - może podejść drugi raz... Łzy za dużo nie pomogą.
Mi się wydaje, że po prostu nagrała swoją reakcję, bo tak żyje, relacjonuje swoje dobre i złe momenty. Nie sądzę, żeby te łzy były na jakiś efekt zaplanowane ;)
 
Ona prowadzi bloga mamaginekolog , myślałam że jest lekarzem a okazało się że nie 🙈🤔😅
Nie lubie takiego hejtu :/
Jest lekarzem ginekologiem i nawet jest na liscie FMF (certyfikat do robienia badań prenatalnych)
Nie miała tylko zdanego egzaminu specjalizacyjnego ktory odkładała prze ciąże, porod martwego dziecka i później poród przedwczesny chyba w 31tc z hipotrofia (800g)
Kiedyś częściej ja ogladalam teraz już niezbyt. Ale podejrzewam ze większość osób wyśmiewających się z jej nie zdanego egzaminu nie zdałoby nawet pierwszego roku medycyny.
 
Nie lubie takiego hejtu :/
Jest lekarzem ginekologiem i nawet jest na liscie FMF (certyfikat do robienia badań prenatalnych)
Nie miała tylko zdanego egzaminu specjalizacyjnego ktory odkładała prze ciąże, porod martwego dziecka i później poród przedwczesny chyba w 31tc z hipotrofia (800g)
Kiedyś częściej ja ogladalam teraz już niezbyt. Ale podejrzewam ze większość osób wyśmiewających się z jej nie zdanego egzaminu nie zdałoby nawet pierwszego roku medycyny.
Nie hejtuje - dla jasności :)
Nie zdalabym pierwszego roku, bo nawet padła bym gdybym miała komuś wbić igłę, lub wykonać inne badanie, które wiąże się z jakimś dyskomfortem... Nie pchałam się nigdy do medycyny - poszłam na informatykę, kompy są bardziej przewidywalne 🤣😅
 
Powiem, że bardzo odważnie powiedział. Mój lekarz mówi, że o porodzie będziemy rozmawiać pod koniec ciąży bo wtedy będzie mógł powiedzieć czy potrzebna jest cesarka, czy są radę naturalnie
To jest dużo lepsze, bo taki mięśniak jakiego ja mam najczęściej podchodzi do góry i wskazany jest poród naturalny. Bez sensu trochę teraz tym straszyć. To trochę tak jakby usiąść z kobietą w 10 tyg ciąży i powiedzieć "jest szansa na zgon przy porodzie" "jest szansa na sepsę". Ja wiem, że są ryzyka, sama jestem przerażona jak on rośnie, ale wolę "na razie obserwujemy, dziecku one w niczym nie przeszkadzaja, Pani mogą" mojego ginekologa ;)
 
reklama
Kolejna wizyta u mojego gina za miesiąc, zastanawiam się, czy nie isc gdzieś prywatnie żeby lekarz porobił mi fajne zdjęcia 3d/4d .. Jak myślicie, jak pójdę do innego tak po prostu na zwykle usg, żeby porobił mi foty to nic nie będzie gadał?? Nie wiem czy tak się robi? Zawsze chodziłam do jednego gina a teraz jeszcze bym gdzieś poszła, zwłaszcza, że jestem ciekawa tej płci 😅 i nie mam jakoś dużo zdjęć...
 
Do góry