reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2022

nie chce wracac do pracy ze względu na to ze wszyscy w moim oddziale wiedzieli o ciazy i nie bede potrafiła spojrzec im w oczy nawet...z reszta planujemy wyprowadzke z miasta w ktorym obecnie mieszkamy i powrót w rodzinne strony wiec i tak bede chciała zlozyc wypowiedzenie.
myslisz ze do konca stycznia dostane zwolnienie? i tylko psychiatra wchodzi w gre czy ginekolog da rade?
Mojej koleżance ginekolog dał max na 2 mc. I później kontynuowała jej psychiatra. W międzyczasie zaszła w drugą ciążę i ciągnie l4 ciążowe 😊😊
 
reklama
Wiem co czułaś. Jak mi lekarska powiedziała że wszystko jest ok poza przeziernością to czas dla mnie się zatrzymał i już nic do mnie nie docierało. Dlatego teraz tak bardzo boje się tego pierwszego usg prena
Dokładnie czas jakby się zatrzymał. Modliłam się żeby się obudzić z tego snu...to też dalam swojemu dziecku dawki emocji przez te 3 dni 😒
 
Jeju Dziewczyny, jak czytam Wasze historie to zawsze łapie mnie taki dołek i myśli, że "to się nie może udać". To chyba tak jak kiedyś z @outofthebox tu rozmawiałyśmy, że będąc na takim forum ma się wrażenie, że udaje się może 20% ciąż, a jest dokładnie odwrotnie. Muszę jakimś młotkiem to sobie do głowy wbijać :)
 
Hej Dziewczyny, ja dzis po wizycie. Moja ciąża wg OM 8+4, wg usg tydzień mlodsza (dwa tyg temu też była tydzień mlodsza), gin mówi, że tak się czasem zdarza. Termin porodu przesunął się w teorii na 2.06,ale zostanę tu z Wami ☺️ widziałam jak bije serduszko, ale gin nie zmierzyła tętna, nie wiem czemu i oczywiście mnie to martwi 🙈 za tydzień mam wizytę u lekarza, u którego docelowo chce prowadzić ciążę, mam nadzieję, że wtedy się bardziej uspokoję ☺️
 
Jeju Dziewczyny, jak czytam Wasze historie to zawsze łapie mnie taki dołek i myśli, że "to się nie może udać". To chyba tak jak kiedyś z @outofthebox tu rozmawiałyśmy, że będąc na takim forum ma się wrażenie, że udaje się może 20% ciąż, a jest dokładnie odwrotnie. Muszę jakimś młotkiem to sobie do głowy wbijać :)
Ja mam to samo dlatego w sumie mało się udzielam bo nie chce smęcić ... Prenatalne mam za 2 tygodnie i to taki czas wyczekiwania aby zerknąć czy aby na pewno wszystko się rozwija
 
reklama
Jeju Dziewczyny, jak czytam Wasze historie to zawsze łapie mnie taki dołek i myśli, że "to się nie może udać". To chyba tak jak kiedyś z @outofthebox tu rozmawiałyśmy, że będąc na takim forum ma się wrażenie, że udaje się może 20% ciąż, a jest dokładnie odwrotnie. Muszę jakimś młotkiem to sobie do głowy wbijać :)
Ja jestem dalej na grupie dziewczyn po poronieniu, sporo czytam bardzo bardzo smutnych informacji, ale jakoś nigdy nie odnoszę ich do siebie. Czyjeś sytuacje, życie, choroby czy zdrowie, bogactwa i super passa, nie maja na nas wpływu. Nie konkurujemy ze sobą o udaną ciążę ani o żadne inne zasoby w życiu. Staram się patrzeć na sytuacje każdego z osobna, tez z szacunku do historii innych nie wkręcam sobie, ze coś mi sie stanie, ale zawsze wyobrażam sobie, jak komuś musi być ciężko. Szczerze to czy przed czy po poronieniu, historie innych bolą tak samo, nie musimy przejść przez piekło żeby domyślić sie, jak ciężko komuś w tej chwili jest. Ale przekonałam sie za to, ze kobiety mega nie doceniają swojej siły. Babki są tak silne, jak żadni faceci, których znam, serio. Wiem, ze przetrwają swoją tragedię i zamienią ją na mase szczęścia, potrzeba tylko czasu.
Nie wierze tez w jakiś sens dobrych i złych wydarzeń i wiem, jak cholernie randomowe są. Czy sie martwimy, czy w ogóle, czy myslimy pozytywnie, czy negatywnie. Filozofia mi sie włączyła, ale jakoś tak w tej ciazy sporo myśle o nieuchronności niektórych spraw, o tym jak serio nie mamy wpływu na praktycznie nic.

A tak przyziemnie i odpowiadając na Twoje pytanie wcześniej - ja nie czekałam z testem genetycznym, zrobiłam w 10+1, tak mi doradzili w klinice. :)
 
Do góry