reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

To mi protesty nie przeszkadzają (jestem zdecydowanie za), mi przeszkadza przyczyna protestów.... I niestety jakby się dobrze zastanwić to w Naszym przypadku wynik badań prenatalnych już nic nie zmini (oprócz wiedzy), bo ewentualna terminacja ciąży najprawdopodobniej i tak już nie będzie możliwa. A ja uważam, że każdy powinien podjąć tą decyzję samodzielnie.
We wcześniejszych komentarzach pisałam ze tez jak najbardziej popieram protesty i uważam ze najgorsze co mogli zrobić to zabrać nam prawo do decydowania.
a napisałam ze mam koszmary przez te protesty bo ciagle słyszę o chorych dzieciach i widzę ich zdjęcia. Martwię się jeszcze bardziej czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku. Dzisiaj śniło mi się ze po prenatalnych lekarz powiedział ze dziecko jest chore, ze ma jakieś problemy ze skóra i podał dokładna nazwę choroby, która mniej więcej pamiętałam jak się obudziłam i wpisałam w google i co? Opis się zgadzał z tym co powiedział lekarz. Już schizuje naprawdę, narzeczony powiedział ze pewnie usłyszałam gdzieś w telewizji czy może w jakimś filmiku o tej chorobie i stad to. Pewnie ma racje.
mam ogromna nadzieje ze wszystkie nasze będą zdrowe.
 
reklama
We wcześniejszych komentarzach pisałam ze tez jak najbardziej popieram protesty i uważam ze najgorsze co mogli zrobić to zabrać nam prawo do decydowania.
a napisałam ze mam koszmary przez te protesty bo ciagle słyszę o chorych dzieciach i widzę ich zdjęcia. Martwię się jeszcze bardziej czy z moim dzieckiem będzie wszystko w porządku. Dzisiaj śniło mi się ze po prenatalnych lekarz powiedział ze dziecko jest chore, ze ma jakieś problemy ze skóra i podał dokładna nazwę choroby, która mniej więcej pamiętałam jak się obudziłam i wpisałam w google i co? Opis się zgadzał z tym co powiedział lekarz. Już schizuje naprawdę, narzeczony powiedział ze pewnie usłyszałam gdzieś w telewizji czy może w jakimś filmiku o tej chorobie i stad to. Pewnie ma racje.
mam ogromna nadzieje ze wszystkie nasze będą zdrowe.
Nie ma co się nakręcać. Wiem łatwo powiedzieć. Ja jakoś podchodzę do tego na spokojnie tzn. jakoś mam przeczucie, że będzie dobrze, koszmary mnie nie męczą. Ale też jakoś tak podświadomie zaczęłam bardziej czytać o ryzyku, o przykładach schorzeń, oglądać zdjęcia. Muszę z tym skończyć, bo faktycznie im bardziej się człowiek zagłębia w temat tym można się bardziej zdołować/stresować. A w naszym stanie stres nie wskazany :) Mnie może, aż tak to wszystko nie rusza, bo całe dnie opiekuje się synkiem a jak pójdzie na drzemkę to od razu włączam serial, bo sie od niego "uzależniłam".

Nie wiem czy też tak macie. Jak jak zaczynam oglądać jakiś serial albo czytać książkę to wpadam w takie uzależnienie, żem uszę obejrzeć/przeczytać jak najwięcej i jak najszybciej. Teraz mnie wciągnął "The Following" Z HBO GO :)
 
Nie ma co się nakręcać. Wiem łatwo powiedzieć. Ja jakoś podchodzę do tego na spokojnie tzn. jakoś mam przeczucie, że będzie dobrze, koszmary mnie nie męczą. Ale też jakoś tak podświadomie zaczęłam bardziej czytać o ryzyku, o przykładach schorzeń, oglądać zdjęcia. Muszę z tym skończyć, bo faktycznie im bardziej się człowiek zagłębia w temat tym można się bardziej zdołować/stresować. A w naszym stanie stres nie wskazany :) Mnie może, aż tak to wszystko nie rusza, bo całe dnie opiekuje się synkiem a jak pójdzie na drzemkę to od razu włączam serial, bo sie od niego "uzależniłam".

Nie wiem czy też tak macie. Jak jak zaczynam oglądać jakiś serial albo czytać książkę to wpadam w takie uzależnienie, żem uszę obejrzeć/przeczytać jak najwięcej i jak najszybciej. Teraz mnie wciągnął "The Following" Z HBO GO :)

owszem rowniez tak mam. Ja jestem fanka wszelkich kryminałów, mogłabym oglądać i czytać godzinami :D
 
Cześć Dziewczyny,
udało mi się dzisiaj w końcu nadrobić posty w tym temacie plus na badaniach prenatalnych upewniłam się, że z Dzieckiem wszystko w porządku, więc postanowiłam się przywitać :)
Termin mam wyznaczony na 8 maja, mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do grupy :)
 
Hej, hej 😘
Po dwóch tygodniach strachu, wczoraj byłam na usg. To był ostatni dzień 9 tygodnia. Dzisiaj zaczynamy 10 😯
Maluszek bardzo ruchliwy, cały czas się wiercił 😜 serducho biło. Wielkość 2,2 cm 💪 widzieliśmy rączki, nóżki etc. Trochę się uspokoiłam.
Dzisiaj przestały mnie boleć piersi i znowu trochę się obawiam 🤦🤦 ale rozumiem, że to może być normalny objaw. W piątek kolejna wizyta.
 
Ja dzisiaj jestem w 9+2 tc wizyta dopiero w czwartek i boje się czy będzie biło serduszko dalej.. :/ wczoraj cały dzień bolało mnie podbrzusze, niewiadomo od czego 🥺
Hej, hej 😘
Jestem praktycznie w tym samym momencie, dosłownie jeden dzień różnicy 9+1 tc. Kilka dni temu dopiero przestał boleć mnie brzuch. Też miałam ogromne obawy, bo ból był podobny do tego w czasie miesiączki.. byłam pewna że coś jest no tak i znowu stracę ciążę.
Wczoraj byłam na usg i wszystko było dobrze. Macica się rozciąga, rozrasta.
Wierz mi, że miałam identyczne myśli. Trzymam za Ciebie mocno kciuki 🤜🤛
 
Hej, hej 😘
Po dwóch tygodniach strachu, wczoraj byłam na usg. To był ostatni dzień 9 tygodnia. Dzisiaj zaczynamy 10 😯
Maluszek bardzo ruchliwy, cały czas się wiercił 😜 serducho biło. Wielkość 2,2 cm 💪 widzieliśmy rączki, nóżki etc. Trochę się uspokoiłam.
Dzisiaj przestały mnie boleć piersi i znowu trochę się obawiam 🤦🤦 ale rozumiem, że to może być normalny objaw. W piątek kolejna wizyta.
O a co tak często te wizyty? Bo jak rozumiem teraz masz co tydzień.
 
O a co tak często te wizyty? Bo jak rozumiem teraz masz co tydzień.
Nie mieszkam w Polsce 😉 wczoraj byłam prywatnie na USG, bo mój lekarz nie widział mnie jeszcze ani razu. Zlecił tylko badania. Dopiero w piątek mam u Niego wizytę planowaną. Co nie zmienia faktu, że wizyty będą zapewne raz w miesiącu z uwagi na fakt wcześniejszego poronienia i mojego zespołu metabolicznego.
 
Nie mieszkam w Polsce 😉 wczoraj byłam prywatnie na USG, bo mój lekarz nie widział mnie jeszcze ani razu. Zlecił tylko badania. Dopiero w piątek mam u Niego wizytę planowaną. Co nie zmienia faktu, że wizyty będą zapewne raz w miesiącu z uwagi na fakt wcześniejszego poronienia i mojego zespołu metabolicznego.
Raz w miesiącu to chyba taki standard:) ja też mam raz na 4 tygodnie tzn. teraz akurat będę miała 2 tygodnie różnicy, ale to przez to, że tak mi wypadają badania prenatalne, a nie chciałam aż robić 6tyg przerwy, więc się trochę skumulowało :D

Edit: A tak z ciekawości :)... skąd jesteś? U Was też takie cyrki z dostępem do lekarzy/do szpitala w związku z koronawirusem czy wszystko przebiega normalie?
 
reklama
Gdyby mi tak bardzo zależało mogłabym dojechać do Gdyni, to jakieś niecałe 1,5 godziny drogi, ale teraz uważam, że nie jest to aż tak potrzebne. Ufam lekarzowi i mam zamiar cieszyć się ciążą . 😁
Myślę, żę to jest bardzo dobre nastawienie :D Czasem chyba lepiej wiedzieć mniej... :D

Macica rośnie, może dlatego bolało. Najważniejsze, że nie ma plamień, czy krwawień, ani żadnych infekcji. Ja przechodziłam zapalenie pęcherza, niestety musiałam brać antybiotyk, ale nic się nie stało, a teraz znowu przeziębienie, na szczęście powoli przechodzi, został tylko kaszel. Zobaczysz poczujesz ulgę w czwartek, serducho będzie biło jak dzwon. 🙂🙂
Uch, też sama mam dosyć intensywne bóle macicy :/
Jedyne co mam to dostałam infekcji grzybicznej, dostałam pigułki pochowowe... :/ Podobno to sie zdarza, ze względu na zmianę pH kobiet ciąży.

W ten czwartek mam wizytę, będzie to wizyta po 5 tygodniach, trochę zacznam sie stresować, bo mam nadzieję, że dziecko urosło proporcjonalnie to czasu, który minął :/
Też czekam na badania prenatalne, mam iść z mężem, to będzie pierwszy raz jak zobaczy dziecko :D
 
Do góry