okbylam ciekawa bo mi powiedziano ze 10dni roboczych czeka sie na wynikWpisałam w wyszukiwarce nazwę i miasto (nifty pro+miasto) bo zależało mi na pobraniu na miejscu. Okazało się, że laboratorium na czas pandemii nie pracuje i trzeba się umawiać z mobilną pielęgniarką. Przyjeżdża ona do domu o określonej godzinie i pobiera krew. Szukaj u siebie w mieście punktu pobrań w na miejscu tzn w laboratorium lub gabinetów, które są pośrednikami, bo w moim przypadku strasznie dużo było z tym zabawy typy umawianie z pielęgniarką, potem z kurierem, a godziny mi nie pasowały (wtedy pracowałam) a krew nie może leżeć za długo
reklama
Foka_szara
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2020
- Postów
- 757
Wydaje mi się, że trafiłam idelanie w transport do laboratorium do Chin lub mogło być tak, że w danym tygodniu bylo mniej próbek do zbadania niż zwykle stąd taki czas. W teorii też mi mówili, że do 10 dni się czeka. Jak czytałam opinie to najczęściej przychodzi w ciagu 5-7 dni. W ankiecie trzeba było wypełnić tabalę o stanie zdrowia, przyjmowanych lekach, chorobach, ciązy itd a u mnie było pod tym względem "czysto". Być może jak ktoś ma pewne schorzenia i przyjmuje jakieś leki to badanie trwa dłużej.okbylam ciekawa bo mi powiedziano ze 10dni roboczych czeka sie na wynik
Ostatnia edycja:
Czytałam, że sinupret można brać.Czy któraś ma jakieś sposoby na zapvhane zatoki. I kicham jak zwariowana haha [emoji19] Napenwo to nie na przeziębienie [emoji39]
Marlena12345
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2020
- Postów
- 304
Tak, moja ginekolog pozwoliła mi pić sinupret, jest bezpieczny.Czytałam, że sinupret można brać.
Oprócz tego płuczę zatoki wodą morską i robię sobie inhalacje solą fizjologiczną, ale za dużo to nie pomaga w środę jestem umówiona do laryngologa, bo męczą mnie okropne bóle głowy, dam znać co doradzi.
Tak tylko że mi właśnie rzadko się zapychają zatoki ale za to kicham jak szalona i nie wiem czy to w ciąży normalnie czy nie bardzoCzytałam, że sinupret można brać.
Sweety0802
Fanka BB :)
Witam
Wahałam się, czy dołączyć, czy mam na tyle czasu, ale chyba tak
Mój termin na 16 maja według usg, ponieważ okresu nie dostałam w zeszłym roku w październiku urodziłam syna, dostałam okres już po 5 tygodniach, więc wolałam się zabezpieczyć. A że z mężem chcieliśmy dwoje dzieci, to w lipcu zaprzestałam. Cykl wrócił na miejsce, o czym nie byłam do końca świadoma. Karmię piersią, to okres nie musiał szybko wrócić, więc robiłam test co 2 tygodnie. 12 września objawiły mi się 2 kreski. Aż się cała trzęsłam, bo to jednak mimo wszystko niespodzianka. Po tygodniu moja niespodzianka przyprawiła mnie o mdłości, nie zamierzała się długo chować. Radość, Miłosz będzie miał rodzeństwo Na początku listopada miałam prenatalne. Tydzień przed usg pobranie krwi. Ryzyko skorygowane na 1:66. Czytałam, że pisałyście o ryzykach. Jestem po amnio i mam wielką nadzieję, że dziecko (wstępnie dziewczynka) jest zdrowe.
Ktoś napisał, że wolałby dziewczynkę niż chłopca. Tu mogę podzielić się swoim spostrzeżeniem. Od lat chciałam dziewczynkę. Więc jak okazało się, że będzie Miłosz, troszkę miałam zawód. Mąż też. Po narodzinach, zakochałam się. Nawet nie wiem, czy nie wolałabym drugiego chłopaka tak bardzo kocham swojego syna. Ale czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jest mi obojętne, tak samo będę kochać, czyli z całego serca.
A i jestem że Śląska, mam na imię Beata i mam 31 lat. Bo w sumie się nie przedstawiłam cześć wam
Wahałam się, czy dołączyć, czy mam na tyle czasu, ale chyba tak
Mój termin na 16 maja według usg, ponieważ okresu nie dostałam w zeszłym roku w październiku urodziłam syna, dostałam okres już po 5 tygodniach, więc wolałam się zabezpieczyć. A że z mężem chcieliśmy dwoje dzieci, to w lipcu zaprzestałam. Cykl wrócił na miejsce, o czym nie byłam do końca świadoma. Karmię piersią, to okres nie musiał szybko wrócić, więc robiłam test co 2 tygodnie. 12 września objawiły mi się 2 kreski. Aż się cała trzęsłam, bo to jednak mimo wszystko niespodzianka. Po tygodniu moja niespodzianka przyprawiła mnie o mdłości, nie zamierzała się długo chować. Radość, Miłosz będzie miał rodzeństwo Na początku listopada miałam prenatalne. Tydzień przed usg pobranie krwi. Ryzyko skorygowane na 1:66. Czytałam, że pisałyście o ryzykach. Jestem po amnio i mam wielką nadzieję, że dziecko (wstępnie dziewczynka) jest zdrowe.
Ktoś napisał, że wolałby dziewczynkę niż chłopca. Tu mogę podzielić się swoim spostrzeżeniem. Od lat chciałam dziewczynkę. Więc jak okazało się, że będzie Miłosz, troszkę miałam zawód. Mąż też. Po narodzinach, zakochałam się. Nawet nie wiem, czy nie wolałabym drugiego chłopaka tak bardzo kocham swojego syna. Ale czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jest mi obojętne, tak samo będę kochać, czyli z całego serca.
A i jestem że Śląska, mam na imię Beata i mam 31 lat. Bo w sumie się nie przedstawiłam cześć wam
Ostatnia edycja:
Sweety0802
Fanka BB :)
Jeszcze zdjęcie mojej kruszynki
Mama_Aga92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2020
- Postów
- 283
Ja od trzech miesięcy kicham i smarkam, raz tylko mnie bolała głowa jakby od zatok. Ale się nie przejmuję, bo czytałam że to normalne w ciąży.Tak tylko że mi właśnie rzadko się zapychają zatoki ale za to kicham jak szalona i nie wiem czy to w ciąży normalnie czy nie bardzo
reklama
Witamy zauważam między nami pewne podobieństwa też mam Miłosza tyle, że z grudnia 2019. O kolejne dziecko postanowiliśmy się starać w miarę szybko, ale przy kp też myślałam, że nam się z tymi staraniami zejdzie. Pierwszy okres po porodzie dostałam pod koniec lipca, a następnego już nie doczekałam bo znowu ciąża test zrobiłam dopiero po ok. 2 tygodniach spóźniającego się okresu, bu szczerze mówiąc myślałam, że po prostu po ciąży i przy kp to okres jest nieregularnie I też wstępnie zapowiedziano nam dziewczynkę, ale jakoś wolę chłopca. Jutro idę na ziytę i mam nadzieję, że lakarz już finalnie potwierdzi płeć.Witam
Wahałam się, czy dołączyć, czy mam na tyle czasu, ale chyba tak
Mój termin na 16 maja według usg, ponieważ okresu nie dostałam w zeszłym roku w październiku urodziłam syna, dostałam okres już po 5 tygodniach, więc wolałam się zabezpieczyć. A że z mężem chcieliśmy dwoje dzieci, to w lipcu zaprzestałam. Cykl wrócił na miejsce, o czym nie byłam do końca świadoma. Karmię piersią, to okres nie musiał szybko wrócić, więc robiłam test co 2 tygodnie. 12 września objawiły mi się 2 kreski. Aż się cała trzęsłam, bo to jednak mimo wszystko niespodzianka. Po tygodniu moja niespodzianka przyprawiła mnie o mdłości, nie zamierzała się długo chować. Radość, Miłosz będzie miał rodzeństwo Na początku listopada miałam prenatalne. Tydzień przed usg pobranie krwi. Ryzyko skorygowane na 1:66. Czytałam, że pisałyście o ryzykach. Jestem po amnio i mam wielką nadzieję, że dziecko (wstępnie dziewczynka) jest zdrowe.
Ktoś napisał, że wolałby dziewczynkę niż chłopca. Tu mogę podzielić się swoim spostrzeżeniem. Od lat chciałam dziewczynkę. Więc jak okazało się, że będzie Miłosz, troszkę miałam zawód. Mąż też. Po narodzinach, zakochałam się. Nawet nie wiem, czy nie wolałabym drugiego chłopaka tak bardzo kocham swojego syna. Ale czy będzie chłopiec czy dziewczynka, jest mi obojętne, tak samo będę kochać, czyli z całego serca.
A i jestem że Śląska, mam na imię Beata i mam 31 lat. Bo w sumie się nie przedstawiłam cześć wam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 456 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: