reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2021

Próbuje was nadrobić od 3 dni ale co ruszę do przodu to dwa razy tyle napiszecie🙈 Dziewczyny trochę mam doła bo pojechałam nad morze, trochę się bałam jechać bo to 800 km ale ciężko mi było młodszej powiedzieć że wakacje na które tak czekała odwołujemy a generalnie nic się nie działo więc wychodząc z założenia że ciąża to nie choroba to teraz jesteśmy na miejscu i czuję się jak wrak człowieka :( pomijam że zaczynają mi sie mdłości i dość sporo mnie brzuch pobolewał /przed ostatnią wizyta mnie też bolał ale wszystko było ok/ dwa dni temu na papierze zauważyłam lekko różowy śluz. Strasznie się wystraszyłam więc cały kolejny dzień leżałam plackiem i przeszło teraz jest ok więc mam nadzieję że to była bardziej sytuacja typu że aplikując sobie progesteron coś tam uszkodziłam ale doła mam dlatego ... Że ledwo się ruszę to mam już zadyszkę. dziewczyny zdycham wychodząc po schodach na pierwsze piętro. Godzinę do siebie dochodzę. Niemożliwe ze tak nagle straciłam kondycję biorąc pod uwagę że nie zdarzylam jeszcze nic przytyć to nie mam pojęcia co może być przyczyną. Miała któraś tak?
Ja raczej z osób co nie umieją w jednym miejscu usiedzieć więc jest to dla mnie wyjątkowo trudne do ogarnięcia. Żebym 200 m do plaży autem jechała to tego jeszcze nie było 🙈🙈🙈 a i tak przejdę przez piasek na plaży do brzegu i zdycham na leżaku godzinę bo się tak zmęczę.

Ja tak miałam w zeszłym tygodniu mu Ale sobie to koniec lezec I zdychac. W tym tygodniu objawy nawet minęły mdli jak jestem bardzo głodna wtedy mam odruch wymiotny wczoraj jak tabletkę zwykła woda popijalam prawie się udusilan nagle gula w gardle i cofka ni w te no we wte aż zabulgotalo. Mąż się śmiał ale to nie było do śmiechu. Dzidiaj też byłam na krwi wygłodzona, później po euthyroxie znowu czekanie pół gdz aż się wchlonie ale jakoś przeżyłam. Brzuch mnie bolał w zeszłym tygodniu non stop w tym rzadko jak si denerwuje chyba najbardziej. No chyba ze cos u mnie idzie nie tak bo Czuje się całkiem ok jak na 7 I 0. Też Ci przejdzie. Zaczynam myśleć żeby coś zacząć się ruszac
 
reklama
Gratulację :) A chodzisz państwowo do lekarza czy prywatnie? Ja byłam prywatnie i od pierwszej wizyty z mężem ( i synkiem oczywiście, bo nigdy go z nikim nie zostawiamy), lekarz nie robił żadnego problemu. W pierwszej ciąży też byliśmy razem na każdej wizycie od pierwszej do ostatniej i mam nadzieję, że i tym razem się uda, bo to takie fajne wspólne przeżycie i facet też mam wrażenie, że tak bardziej czuje tą ciąże i swoje dziecko :D
Dziękuję :* Chodzę prywatnie do invimedu. Mają decyzję dyrekcji, żeby każdy pacjent od maja przychodził bez osoby towarzyszącej. Ale liczę, że jakoś nam się uda :) Mój mąż się bardzo cieszy, chociaż jeszcze trochę nie może uwierzyć. Dla niego to będzie drugie dziecko.
A ja okropnie boję się tego, że np. na wiosnę będzie jakaś druga czy trzecia fala i wtedy szpitale zrobią znowu zakaz porodów rodzinnych... A dla mnie to będzie koniec świata, bo chociaż nie jestem sierotką Marysią, to nie wyobrażam sobie rodzić bez mojego męża :(
 
Dziękuję :* Chodzę prywatnie do invimedu. Mają decyzję dyrekcji, żeby każdy pacjent od maja przychodził bez osoby towarzyszącej. Ale liczę, że jakoś nam się uda :) Mój mąż się bardzo cieszy, chociaż jeszcze trochę nie może uwierzyć. Dla niego to będzie drugie dziecko.
A ja okropnie boję się tego, że np. na wiosnę będzie jakaś druga czy trzecia fala i wtedy szpitale zrobią znowu zakaz porodów rodzinnych... A dla mnie to będzie koniec świata, bo chociaż nie jestem sierotką Marysią, to nie wyobrażam sobie rodzić bez mojego męża :(
Ja to samo. Dramat. Mąż bardzo mnie wspierał.
 
Jestem po tym usg. Za tydzień mam je powtórzyć. Zarodek jest, serce też bije ale lekarz nie mógł zrobić pomiarów bo zarodek przykleil się do ściany macicy. Więc ma podrosnąć przez tydzień i znowu usg. Serduszko biło ale kurcze, powiedział, ze jakoś za mało tych uderzeń ale ze w sumie to on nie wie bo ten zarodek w takim położeniu i ze w sumie to nie wie czy jest dobrze czy nie... Dziwny byl ten lekarz na maxa. Sama widziałam ze zarodek przytulony do macicy i widziałam jak puka serduszko. Jestem dobrej mysli. Juz napisałam do mojej gin, bo tak sie umawiałyśmy. Widok Fasolki cudowny💓 musi być dobrze ale biorę każda ewentualnosc pod uwagę. Mam zalecony oszczędny tryb 😉 no i jestem na l4.
Ciaza wg dziejszego usg jest o tydzień mlodsza niz z om no ale te pomiary nie wyszły za bardzo. 6t5d i termin na 7 maja, dokładnie jak z córką 😂
 

Załączniki

  • IMG_20200916_185345.jpg
    IMG_20200916_185345.jpg
    209,9 KB · Wyświetleń: 74
reklama
Dziewczyny czy was też tak brzuchu bolą? Czuje jakbym miała okres dostać :(
W okolicach 5-6tc bolało jak cholera. Ciągnęło, skurcze jak na okres... Uspokoiła mnie gine, że to normalne i ze większość z nas tak ma. Wytrzymaj maleńka. Minie szybciej niż myślisz. A jeśli nie możesz naprawdę wytrzymać to no-spa jest dozwolona. Póki nie ma plamienia to jest git. ☺️
 
Do góry