reklama
MB91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2017
- Postów
- 3 447
Kochana wierze że będzie wszystko dobrzeHej my juz 27tydzien. Już bliżej jak dalej. Badania wychodzą dobrze.. Ale dopiero jak się urodzi dzieciatko to uwierzę w to wszystko.. Termin mam na 17.06 ale będę mieć cesarkę więc urodze wcześniej..
bardzo bym chciała być już po. Bardzo się boję czasami panikuje.. Porównuje wyniki badań. Ruchy.. Nawet wagę dzieci.. Tak się strasznie boję.. Więcej się nie zdecyduje na dzieci.. To za bardzo kosztuje mnie nerwów i energii... Synek się bardzo cieszy.. Ale też go kosztuje to zdrowia że tak powiem.. Ma niby prawie 8lat.. I jak mówię że jedziemy zbadać dzidziusia do Krakowa to zaraz ma No lepiej brzucha. Biegunkę.. I potrafi chorować nawet tydzień.. Słowo kraków przeraża go.. Ciągle się pyta czy siostra też umrze.. a co jeśli Bozia też ją będzie chciała u siebie..
Także ta ciąża wymaga od nas naprawdę dużo sił..
Mam nadzieję że w czerwcu miną wszystkie troski. I nasze serca chociaż troszkę zostaną posklejane
Jetkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2017
- Postów
- 4 930
Hej dziękuję że pytasz. Powiem tak, 8miesiecy byłam silna.. Nie bałam się. Wiedziałam że będzie dobrze, że musi być.. A teraz? Zostało ok4tygdonie.. Ja się boję panicznie.. Każdy dzień jest teraz dla mnie odliczaniem. Stresem. Strachem panicznym.. Boję się okropnie że coś może pójść nie tak. Że jedno słowo lekarza zaburzy to co wypracowałam od śmierci synka.. Wraca wszystko. Minęło 3 lata od śmierci.. 4 lata synek by miał 22.05... I chyba jego urodzinki mają wpływ na samopoczucie moje... Bo za 2tyg ma urodzinki dobija mnie wszystko.. Że spędziliśmy jedne urodzinki tu na ziemi i muszą nas one zaspokoić na całe nasze życie.. Zaczyna zamazywać mi się pewien obraz.. Najmocniejsze obrazy mam te co najwięcej bolą.. Nie te niestety co są najbardziej radosne.. Tylko właśnie te o których bym chciała nie pamiętać. Dopada mnie Prokocim.. Te uczucia. Ten zapach. Ten ból. Te historie. Ta jedna niewiadoma..@Jetkaa Ty chyba już na koncowve ? Co tam u Ciebie?
Może dlatego ze maj to miesiąc mojego zmarłego synka?
Nie wiem to ciężkie jest w cholere. Nie wiedziałam że to aż tak będzie ciężkie.. Po porodzie pewnie dostanę odpowiedz. Może zdrowe dziecko wyleczy mnie? Moje serce i dusze? Narazie odliczam dni do porodu. a jak będzie to wszystko Pokaże czas... Chciała bym wrócić do swojego spokoju... Minąć ten miesiąc dla zdrowia samej siebie ;( to są tak sprzeczne odczucia że naprawdę idzie zwariować.. Miesiąc maj.. Radość bo niedługo będzie dzieciątko z nami.. A żal bo to miesiąc mojego synka.. Jego urodzinki.
Pamiętam z maja wszystko.. Pogodę w która syn sień urodził.. Ptaszki które budowały gniazdo za oknem. Zapach wiatru.. Także maj jak przeżyje będzie dobrze
Jetkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2017
- Postów
- 4 930
Tak się mi wydaje, że mimo że wydaje nam się że z czymś się w Miare pogodziliśmy to wystarczy jeden bodziec który nam ten spokój rozwala.. U nas tym spokojem są emocje związane z majem.. Poród synka=wyrok śmierci synka.. Także te emocję są silniejszeDaleka znajoma w wypadku którym mieli zginął ich synek (lipiec).Ten miesiąc pod względem psychicznym jest dla niej bardzo ciężki. Teraz musi być dobrze.Yez mam córkę w ciąży i też die martwię a najbardziej o poród.
Byle by przeżyć ten miesiac
Trzymam kciuki za Twoja córkę i za sama siebie.. Też mi się tak wydaje że bycie w ciąży to jedno. A poród to drugie. Na kiedy córka ma termin?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 318 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 454 tys
Podziel się: