U
użytkownik 160
Gość
Dobry wieczor,
, szczególnie wypowiedzi o opiece w Holandii mnie zaciekawiły i jestem odmiennego zdania niż Basi89. Ja uważam, że ciąża to fizjologia i nie potrzebuję dodatkowych badań jeśli dobrze się czuję w ciąży. Nie wiem czy u Basi holendrzy cos przeoczyli, że ma takie podejscie?
Nie jest to prawda - gdyby nie badanie Usg i to na dobrym sprzęcie (bo na pierwszym widzieli niewiele) - to nie widać by było, że kosmówkę mam niejednorodną, a w poprzedniej ciąży wręcz odklejoną; położna nie zrobi USG, a jak nawet zrobi to nie ma szans, żeby odczytała no i nie zapisze dufastonu... Myślę, że w Holandii trochę jak w USA, coś tam masz w pakiecie na miniumm, a na resztę trzeba mieć dodatkowe ubezpieczenie i kasę; czy urodzi ktoś zdrowe dziecko czy nie, czy utrzyma ciążę czy nie to też kwestia jak podejdzie do ciąży i czy zareaguje na czas... życie; w głowach ciągle nam siedzi państwo opiekuńcze, że za nas ktoś lepiej wymyśli ;-) a tak nie jest