reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Salsera bleeee... Dobrze, że żyję w plemieniu Polska
Mnie też obrzydzało wszystko. Skutecznie nauczyłam się przez ostatnie 10 lat izolowania i dystansowania dzięki psom. Te to dopiero potrafią wydzielać z siebie obrzydlistwa. Kupy wszelkie konsystencji, koloru i maści, wymiociny, smrodki, bąki, porody, łożyska - zjadane dodam, wody płodowe, wycieki, wydzieliny, cieczki, wszystko.
Rusza mnie tylko widok otwartej rany, kości, anomalii itd. robi mi się słabo
A pomyśleć, że kiedyś płakałam jak mi ojciec kazał kurczaka z resztek piór oskubać
Wody płodowe o ile pamiętam są bezbarwne, niemal bezzapachowe i się nie lepią o ile są czyste. Mocno lecą tylko na początku, potem zwykle podciekają, podpaska wystarczy. Cóż, fizjologia...
Mnie też obrzydzało wszystko. Skutecznie nauczyłam się przez ostatnie 10 lat izolowania i dystansowania dzięki psom. Te to dopiero potrafią wydzielać z siebie obrzydlistwa. Kupy wszelkie konsystencji, koloru i maści, wymiociny, smrodki, bąki, porody, łożyska - zjadane dodam, wody płodowe, wycieki, wydzieliny, cieczki, wszystko.
Rusza mnie tylko widok otwartej rany, kości, anomalii itd. robi mi się słabo
A pomyśleć, że kiedyś płakałam jak mi ojciec kazał kurczaka z resztek piór oskubać
Wody płodowe o ile pamiętam są bezbarwne, niemal bezzapachowe i się nie lepią o ile są czyste. Mocno lecą tylko na początku, potem zwykle podciekają, podpaska wystarczy. Cóż, fizjologia...
Z wodami, to tylko nie chciałabym uświnić materaca bo będziemy kupowali nowe łóżko do sypialni i głupio byłoby je uświnić na dzień dobry. A skoro większość porodów zaczyna się w nocy to jest na to spora szansa. Będę musiała chyba spać w pieluchach bo taka cerata to podobno może nie wystarczyć.
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Fajny temat - obrzydliwości
Mnie obrzydza jeszcze wizja dosysania się do cycka męża. Kiedyś znajomy mi uświadomił, że faceci czasem lubią przy seksie się dossać a ja myślałam, że mu na stół napawiuję. Chyba nie dojrzałam do takich ekscesów Potem jeszcze gdzieś doczytałam, że na zastój pomaga mąż jak nie ma laktatora i już miałam dość na amen.
Mnie obrzydza jeszcze wizja dosysania się do cycka męża. Kiedyś znajomy mi uświadomił, że faceci czasem lubią przy seksie się dossać a ja myślałam, że mu na stół napawiuję. Chyba nie dojrzałam do takich ekscesów Potem jeszcze gdzieś doczytałam, że na zastój pomaga mąż jak nie ma laktatora i już miałam dość na amen.
lepidoptera
Fanka BB :)
Moja mama urodziła nas pięcioro i z żadnym pęcherz sam jej nie pękł. W sumie super - nie musiała rodzić "na sucho", przebijali jej w trakcie porodu. Może w tym względzie odziedziczyłam coś po mamie;-)?? zobaczymy.
Marzena - Ty na sama myśl masz dość, a pomyśl o tym biednym mężu w momencie, gdy robi za odciągacz
Marzena - Ty na sama myśl masz dość, a pomyśl o tym biednym mężu w momencie, gdy robi za odciągacz
Ostatnia edycja:
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
no o tych cyckach i psach to chyba już nie ten dział
sylwia_
Fanka BB :)
o rany no ja sie troche boje ze porod zacznie sie bardzo niespodziewanie i bede np w sklepie albo na spacerze i tam poleca ze mnie wody
a z pielegnacja dzidziusia to nie powinno byc problemow, chociaz tak jak ktoras z was pisala o wymiotach, to tu moze byc ciezko...nawet jak pies wymiotuje to musze uciekac bo zaraz mam odruch i sama to robie
a z pielegnacja dzidziusia to nie powinno byc problemow, chociaz tak jak ktoras z was pisala o wymiotach, to tu moze byc ciezko...nawet jak pies wymiotuje to musze uciekac bo zaraz mam odruch i sama to robie
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Oj Kamcia, jak się taki niemowlak dorwie do kupy pieska, co mu się zdarzyła wpadka, to nagle oba tematy robią się sobie dziwnie bliskie A dziecko wystarczy z oka spuścić na sekundę, podobnie jak psa z resztą
Z tym rodzeniem na sucho nie wiem skąd się wzięło, wody mi odeszły w ogromnej ilości przed skurczami, leciały cały poród i razem z dzieckiem jeszcze dużo, dużo poleciało.
Ale to chyba też nie o higienie już
Z tym rodzeniem na sucho nie wiem skąd się wzięło, wody mi odeszły w ogromnej ilości przed skurczami, leciały cały poród i razem z dzieckiem jeszcze dużo, dużo poleciało.
Ale to chyba też nie o higienie już
marzena chyba mówimy tu o normalnych przypadkachMnie obrzydza jeszcze wizja dosysania się do cycka męża. Kiedyś znajomy mi uświadomił, że faceci czasem lubią przy seksie się dossać a ja myślałam, że mu na stół napawiuję. Chyba nie dojrzałam do takich ekscesów Potem jeszcze gdzieś doczytałam, że na zastój pomaga mąż jak nie ma laktatora i już miałam dość na amen.
reklama
A chcialam sie zapytac apropos pielegnacji i higieny maluszkow, jakie sa teraz tredy w Polsce i na swiecie, co do czestoliwosci kapieli malucha??
Sorry jak pytam po raz kolejny, ale temat mnie nurtuje, bo moje starsze dzieciaki, byly kapane codziennie - taki byly wytyczne, a teraz tu w DE (znowu ekologia) zalecaja kapiel raz - dwa razy na tydzien. Z jednej storny rozumiem ochrone skory niemowlaka, przed wplywem chemi, ale z drugiej, niepasuje mi to do rutyny jak nalezy wprowadzic niemowleciu.
Podobno podobne zwyczaje wprowadza sie rowniez w PL.
Sorry jak pytam po raz kolejny, ale temat mnie nurtuje, bo moje starsze dzieciaki, byly kapane codziennie - taki byly wytyczne, a teraz tu w DE (znowu ekologia) zalecaja kapiel raz - dwa razy na tydzien. Z jednej storny rozumiem ochrone skory niemowlaka, przed wplywem chemi, ale z drugiej, niepasuje mi to do rutyny jak nalezy wprowadzic niemowleciu.
Podobno podobne zwyczaje wprowadza sie rowniez w PL.
Podziel się: