reklama
gag
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2010
- Postów
- 907
proszku używamy - do jasnych - jelp, a do kolorów - loveli (mój maż się kiedys pomylił i porobił ogromne zapasy jelpu do białego , a poźniej jak nie mógł dostac jelpu do kolorów , kupił lovelle ) Do kazdego prania wlewam tez płynu do płukania lovella. Jeszcze nie wiem do kiedy bedziemy używac dzieciowego proszku....pewnie dopóki starczą nam zapasy
Generalnie to ja mam jakiegoś bzika na punkcie łazienkowych bakterii i tych przynoszonych z zewnątrz.....dlatego tez zainwestowałam w mopa parowego. Odkąd go mam to podłoge w łazience dezynfekuję silnym strumieniem pary wodnej. Raczej nie pozwalam młodemu wchodzic do łazienki i dotykac kibelka, ale niestety czasem sie tak zdarzy
Z drugiej strony tak się zastanawiam nad tymi zakazami....bo przeciez niedługo nasze dzieci same zaczną korzystac z wc i nie chciałbym żeby młody miał wyrobiony jakiś lęk, wstręt przed tym miejscem. Poza tym nie wiem czy takie silne dezynfekowanie jest dobre dla dzieci, w końcu muszą miec stycznośc z bakteriami, żeby organizm mógł wypracowac sobie odpornośc na nie.
Smoczki od czasu do czasu przelewam wrzątkiem - ale chyba nie ma to najmniejszego sensu, skoro młody dosyć często wyjmuje smoczka z buzi i smaruje nim po podłodze . Jeśli nam wypadnie np.w przychodni to wtedy obowiązkowo wygotowuję go.
Butelki, miseczki i łyżeczki myję zwykłym płynem od naczyń pod bieżącą woda i dokładnie płuczę!
podłogi odkurzam i myję mopem parowym tak co drugi dzień (jak mam siły to codziennie, ale niestety ostatnio ich braknie), ale my na szczęście nie mamy żadnego zwierza
Generalnie to ja mam jakiegoś bzika na punkcie łazienkowych bakterii i tych przynoszonych z zewnątrz.....dlatego tez zainwestowałam w mopa parowego. Odkąd go mam to podłoge w łazience dezynfekuję silnym strumieniem pary wodnej. Raczej nie pozwalam młodemu wchodzic do łazienki i dotykac kibelka, ale niestety czasem sie tak zdarzy
Z drugiej strony tak się zastanawiam nad tymi zakazami....bo przeciez niedługo nasze dzieci same zaczną korzystac z wc i nie chciałbym żeby młody miał wyrobiony jakiś lęk, wstręt przed tym miejscem. Poza tym nie wiem czy takie silne dezynfekowanie jest dobre dla dzieci, w końcu muszą miec stycznośc z bakteriami, żeby organizm mógł wypracowac sobie odpornośc na nie.
Smoczki od czasu do czasu przelewam wrzątkiem - ale chyba nie ma to najmniejszego sensu, skoro młody dosyć często wyjmuje smoczka z buzi i smaruje nim po podłodze . Jeśli nam wypadnie np.w przychodni to wtedy obowiązkowo wygotowuję go.
Butelki, miseczki i łyżeczki myję zwykłym płynem od naczyń pod bieżącą woda i dokładnie płuczę!
podłogi odkurzam i myję mopem parowym tak co drugi dzień (jak mam siły to codziennie, ale niestety ostatnio ich braknie), ale my na szczęście nie mamy żadnego zwierza
don_kichot
Fanka BB :)
eh eh eh, tak zmieniając troche temat :-( zmienilismy ostatnio, tak zeby zobaczyć co bedzie, pieluszki z Pampersów na Huggies'y...i zbiegło sie to w czasie z tym że Frankowi na pupce wyskoczyły krosty, głównie wokół odbytku. Pani doktor zalecila smarować Tanno Hermalem i i przemywac kora debu... myslicie ze to przez tą zmianę pieluszek? czy coś innego?
P
paulina007
Gość
być może tak. a nie chcesz spróbować innych? nam hugiesy w ogóle przemakały.
czy któraś z mam używa biedronkowych?
czy któraś z mam używa biedronkowych?
reklama
don_kichot
Fanka BB :)
Jak Fran był mniejszy to spróbowaliśmy Dady z biedronki ale bardzo go obcierały, miał zaczerwienione miejsca w których byl nawiekszy styk ze skóra :-(
Podziel się: