reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Dziewczyny, pytam z ciekawosci - ile dzieci jest w grupie 2.latkow i ile opiekunek?
Moja juz chodzi bez pieluchy w ciagu dnia, ale dwa razy zrobila kupe w majtki i obsikala sie nie wiem ile razy... nie chce jej sie mowic, ze musi do toalety... jak ja przypilnuje i posadze to zrobi. Jak nie zagonie do lazienki to wpadka... a ostatnio sie zesikala, powiedziala, ze "oj, mokro", zdjela sama spodnie i majtki i poszla sie dalej bawic z golym tylkiem...
 
reklama
U nas jest grupa 2- i 3-latków wspólna. Max bodajże 18 dzieci. Do tego są dwie panie + pani, która jest od "kuchni". Czyli de facto są 3 opiekunki.

U nas z kupą nie ma już problemów. Nawet jak młody ma założoną pieluchę - to każe posadzić się na sedes. Z siusianiem wpadki się zdarzają - albo jak zaabsorbuje go zabawa, oglądanie bajek lub jak się zezłości. Na golasa też lubi biegać...
 
Hejeczka kobietki.
Ja tez jestem bardzo zadowolona z przedszkola. Po przenosinach ze żłobka poszedł jak miał 2 lata. Nie było obowiązku odpieluchowania. Teraz w dzień chodzi bez pieluchy ale za siku je chodź w przedszkolu podobno czasem wola. Zazwyczaj mówi "siku chcę" jak juz majty mokre. Kope zawsze wola. Gorzej mamy z jedzeniem. Pani narzekają ze maja dużo po nim sprzątania bo śmieci jak kurka. Grzebie się we wszystkim. Ale podobno zjada dużo. No i codziennie się zaleje. W domu pija z kubka a przedszkolu wiecznie zalany. Codziennie mu daje 2 zmiany ubranek. Także wiolon nie pękaj :) Zobaczysz że Cię zaskoczy.
Mój np w tym tygodniu jest z ojcem u babci w Lublinie (są kuzyni i matka chrzestna) Ja mogę urlop dopiero od poniedziałku. Stresowalam się jak to będzie beze mnie czy będzie spał i pił mleko. A ten dziad nawet jeszcze ani razu nie zapytał o mamusie !! :( serce me płacze :) w przyszłym roku chyba go wyślę na kolonie :D

Aniazetka jak czytasz to się odezwij jak się masz. Jak brzuszysko:) a może Ty już po porodzie ?!?! (Nie widzę suwaczkow)
 
Ewcia Ty to jestes dla mnie mistrzyni -dla roboty miejsce zamieszkania swoje zmieniłas, chłop swoją pracę, odnalazłas sie w nowym miejscu bez babc ciotek wujkow, niesamowita babka jestes- mega odwazna. A wiesz ja zasiedziana od 5 lat w chałpie i wiesz mam mega stresa , bede nauczycielka w szkole prywatnej klasa 3 , choć to chyba bardziej nauczanie indywidualne ,bo dzieci z orzeczeniami, dugoroczne ma być ich ponoc poki co 3 i chyba to mnie przeraza, co ja mam robic przez 4 h z trojka dzieci, a moze sie zdarzyc ze jest ich dwoch lub jeden, przeciez nawet najbardziej interesujace zajecia go zanudza jak bedzie patrzyl na ten sam dziobek przez 4 h
 
dziewczyny wszystkie jestescie mistrzyniami...kazda radzi sobie swietnie i z dzieciakami i z mezami i z pracami :)

a w rodzince naszej przeszlismy jakas grype zoladkowa...wszyscy....masakra byla....i wymioty i biegunka...dzieciakow bylo szkoda, ze tak sie męcza
zaraz wakacje sie koncza, a mi nawet nie chce sie myslec o szkole....przedszkolu...chociaz o liste rezerwowa zapytam...moze sie uda wepchnac blizniaki

ja wczoraj pozegnalam juz na zawsze moja najcudowniejsza babcie (mama mamy)....przegrala roczna walke z rakiem...smutno....
 
Elajar bardzo mi przykro.Ja nie wyobrazam sobie by mojej babci nie bylo...nie dopuszczam tej mysli...choc tez bardzo choruje...

U nas przedszkole koszt ok 450zl. Panie sa mile, pomagaja dzieciom w wielu czynnosciach choc tez ucza samodzielnosci...Jas je lubi choc zobaczymy jaki bedzie efekt jak bedxie musial tam chodzic co dzien...

Powiedzcie...czy wszystkie dyrektorki regionalne sa tak walniete? chyba sie nie polubimy...

wiolon...gratuluje roboty...takuej to dobrze...nie szuka a sama robota za nia chodzi...nic sie nie martw...poczatki sa trudne a potem bedziesz sie cieszyc z tej odskoczni....
 
Witajcie:)) dziewczynki wszystkim spóźnione ale najszczersze życzenia urodzinowe, imieninowe i te bez okazji.
Camel, Wiolon gratuluje nowej pracy, fajnie, zawsze to jakieś nowe wyzwania w życiu.
Co do zlobka/przedszkola to ja jestem zachwycona, moja mała bardzo lubi chodzić i bardzo dzięki temu sie usamodzielniła, wiec myśle, ze Twoj synek Wiolon tylko w Twoich oczach jest taki malutki;)
Mała w ogóle juz nie używa pieluch, wola i siku i kupę, w nocy albo wytrzymuje albo wola ok 3 ze chce siku:) wiec super. Smoczka tez pożegnaliśmy jakiś czas temu, teraz mam duże samodzielne dziecko w domu, które czeka na braciszka i mowi, ze bedzie go tulic, bo on malutki nic nie bedzie umiał i bedzie musiała sie nim opiekować.
A ja jestem juz coraz większa niestety i zaczynam ostatni miesiąc, najgorszy przy pierwszej ciazy i teraz juz tez mnie meczy. Sikam co chwile, w nocy mi nie wygodnie, nie wysypiam sie etc, czekam na koniec upałów za dwa dni i powoli biorę sie za szykowanie rzeczy dla małego i spakowania torby do szpitala. Widzę ogromna różnice w porównaniu z I ciążą, na tym etapie przy małej miałam juz wszystko gotowe, a teraz jakos mi sie nie spieszy. Dzisiaj zamówiłam wszystkie rzeczy kosmetyczno-higieniczne dla siebie i dziecka, pieluchy musiałam zamówić :) znowu sie zacznie pampersowanie, piore ubranka, kocyki i jak sie ochłodzi to bede prasować i układać.
Nie mam jeszcze terminu cc, na kolejnej wizycie w połowie września pewnie coś ustalimy, chciałabym doczekać do 39 tygodnia z cięciem, czyli do pierwszego tygodnia października, mam nadzieje, ze mi sie uda, chociaż ostatnio mam takie parcie młodego, ze mam wrażenie ze wypadnie mi przy chodzeniu :)
to tyle, wakacje sie kończą, wiec bede na bieżąco zaglądać:) a nie pisałam Wam, ze moj m ostatnie 8 tygodni spędził z unieruchomiona, połamaną nogą, po wypadku motocyklowym, wiec do tej pory mam ochotę go rozszarpac, bo większość rzeczy musiałam robic sama, nawet z dzieckiem nie mógł iść na spacer, o zakupach, pomocy nie wspominając, ale juz chodzi, zostaje jeszcze rehabilitacja, moze do porodu sie rozrusza.
To chyba na tyle, Ewcia udanego urlopu :)
 
3 dni przedszkola za nami. Obyło się "prawie" bez płaczu. Młody chyba się zaklimatyzował. I poszedł bez pieluchy. Podobno jest grzeczny, słucha pani i ładnie je. Jestem z niego dumna.

Ale za to już przyniósł pierwszą naukę z przedszkola - zaczął pakować drobne rzeczy do nosa (a nie robił tego wcześniej).
I jest wszystko JA SAM - nawet telefonu nie mogę odebrać jeśli mi go nie poda :-p

A jak tam u Was?
 
u nas roznie...raz zadowolony, raz poplakuje...generalnie bez pieluchy...ma problem z samodzielnym jedzebiem przede wszystkim zupy...trzeba go karmic...nie wiem jak go zachecic....
ogolnie od zawsze mial problem by wziac jedzenie w rece ...wiec od razu jak cos wyleje lub sie ubrudzi to sie zniecheca....
 
reklama
Elajar, współczucia.
Aniazetka, to trzymaj się tam jeszcze w dwupaku. Potem będzie zabawnie.

A ja jestem podłamana... Nasza służba zdrowia to tragedia, normalnie nigdy nie chorujemy tak żeby do szpitala trzeba było jechać. Zderzenie rzeczywistością polską było mocne. Młoda od sześciu tygodni ma nogę w gipsie. Dzisiaj mąż pojechał na kontrol. I wiecie że nie zrosła się ta noga. Zdjęli jej ten gips ale co z tego jak teraz bedzie strach z nią gdziekolwiek chodzić bo jest bardziej podatna na kolejne złamania. I jeszcze dwa tygodnie temu mówili że do kontroli przy tym złamaniu to po roku, po pół. A dzisiaj inny lekarz mówi że kontrole będą w ciągu roku kilka bo to jednak dosyć niefortunne złamanie. Boję się że to będzie dopiero początek ciągania się po lekarzach.
 
Do góry