reklama
Filipiamama
Fanka BB :)
U nas dziś pogoda podła... Aż mi stopy marznął. Byliśmy u mojej babci, Fifi zachwycony matrioszkami wygrzebanymi z czeluści szafy, ale Zosia zaczęła marudzić i trzeba było wracać.
A mnie jakaś bezsenność męczy i jak na złość przechodzi, jak Zośka się budzi... chodzę jak zdechlak ostatnio. A i w dzień nie odpocznę, bo Zośka najczęściej śpi 3 razy, ale po 15 minut. Nawet chałupiny wtedy ogarnąć nie zdążę, a co mówić o zmrużeniu oka.
A mnie jakaś bezsenność męczy i jak na złość przechodzi, jak Zośka się budzi... chodzę jak zdechlak ostatnio. A i w dzień nie odpocznę, bo Zośka najczęściej śpi 3 razy, ale po 15 minut. Nawet chałupiny wtedy ogarnąć nie zdążę, a co mówić o zmrużeniu oka.
Hej,
WSZYSTKIEGO NAJ DLA DWULATKÓW.
U nas po staremu. Wszystko ok.
Oglądałam Wasze zdjęcia. Te fiordy są takie piękne. Inny świat po prostu... Jak ja kiedyś marzyłam o wycieczkach i o zwiedzaniu. Chciałabym kiedyś zobaczyć taki inny świat.
Aniazetka, pięknie wyglądasz.
Filipia, mam nadzieję że już lepiej.
WSZYSTKIEGO NAJ DLA DWULATKÓW.
U nas po staremu. Wszystko ok.
Oglądałam Wasze zdjęcia. Te fiordy są takie piękne. Inny świat po prostu... Jak ja kiedyś marzyłam o wycieczkach i o zwiedzaniu. Chciałabym kiedyś zobaczyć taki inny świat.
Aniazetka, pięknie wyglądasz.
Filipia, mam nadzieję że już lepiej.
hej dziewczyny
100 lat dla dwulatkow!!!!!!!!!!!!!!!!!
u nas roznie bywa....teraz mamy trzydniowke Izy, ospe w przedszkolu (nasze zaszczepione, wiec mam nadzieje, ze nas ominie)
dzis maluchy zdecydowaly sie wreszcie pozegnac smoczki...same wyrzucily do smietnika...ciekawe czy nie zatesknia
nauka sikania....Iza jak zawola to zrobi w nocnik, a Tomek leje gdzie popadnie (oczywiscie nie w nocnik)....faceci zdecydowanie na wszystko potrzebuja wiecej czasu
no ale kocham te moje dzieciaczki....a ostatnio slysze ciagle "totam cie mamusiu" od blizniakow
Ania ich szkoli codziennie po powrocie z przedszkola, oczywiscie uczy mądrych, ale i durnych rzeczy niestety....cwicza kulturakne zachowanie
i taka rozmowa blizniakow:
Iza: Tomus podaj mi picie prosze"
Tomek daje i mowi:"prosze"
Iza:"dziekuje"
albo Iza chciala przejsc...i mowi:"przepraszam Tomusiu"...echhh
normalnie padlam ...oczywiscie mowia po swojemu, nie tak wyraznie
ach, no i w nast srode mamy dzien rodziny w przedszkolu...i mama i tato sa zaproszeni
100 lat dla dwulatkow!!!!!!!!!!!!!!!!!
u nas roznie bywa....teraz mamy trzydniowke Izy, ospe w przedszkolu (nasze zaszczepione, wiec mam nadzieje, ze nas ominie)
dzis maluchy zdecydowaly sie wreszcie pozegnac smoczki...same wyrzucily do smietnika...ciekawe czy nie zatesknia
nauka sikania....Iza jak zawola to zrobi w nocnik, a Tomek leje gdzie popadnie (oczywiscie nie w nocnik)....faceci zdecydowanie na wszystko potrzebuja wiecej czasu
no ale kocham te moje dzieciaczki....a ostatnio slysze ciagle "totam cie mamusiu" od blizniakow
Ania ich szkoli codziennie po powrocie z przedszkola, oczywiscie uczy mądrych, ale i durnych rzeczy niestety....cwicza kulturakne zachowanie
i taka rozmowa blizniakow:
Iza: Tomus podaj mi picie prosze"
Tomek daje i mowi:"prosze"
Iza:"dziekuje"
albo Iza chciala przejsc...i mowi:"przepraszam Tomusiu"...echhh
normalnie padlam ...oczywiscie mowia po swojemu, nie tak wyraznie
ach, no i w nast srode mamy dzien rodziny w przedszkolu...i mama i tato sa zaproszeni
Filipiamama
Fanka BB :)
Hej, hej.
U nas kryzys Zosinkowy trwa nadal, nie mogę jej zniknąć z oczu bo pokrzykiwania, jęki, krzyki. Nauczyła się, że jak pokrzyczy, to dostanie co chce. Do tego ciekawska bestia się zrobiła, już jej nie starcza leżenie w jednym miejscu, ona chce zwiedzać, podziwiać. A kota jak zobaczy, to aż piszczy. A jak dorwie, to futro w łapkach zostaje No, ale ostatnia noc nieco lepsza więc mam nadzieję.
A Fi odwala klasyczny bunt dwulatka. Dziś mi poległ na podłodze w galerii i ani rusz. Potem dziki ryk by za chwilę z radością się przytulać. Zwariować można, rozdwojenie jaźni normalnie. A do tego jest taki słodki, że ciężko się gniewać. I też gada, gada i gada. Czasem ciężko go zrozumieć, ale jeśli chodzi o powtarzanie, to jest jak dyktafon.
A dziś mnie rozwalił zupełnie. Rano pytam co chce na śniadanie. Raczej tak do siebie, bo odpowiedzi się nie spodziewałam, a on "tytki"
A we wtorek Dzień Mamy w żłobku, ale nie wiem czy dotrzemy z tych Mazur.
U nas kryzys Zosinkowy trwa nadal, nie mogę jej zniknąć z oczu bo pokrzykiwania, jęki, krzyki. Nauczyła się, że jak pokrzyczy, to dostanie co chce. Do tego ciekawska bestia się zrobiła, już jej nie starcza leżenie w jednym miejscu, ona chce zwiedzać, podziwiać. A kota jak zobaczy, to aż piszczy. A jak dorwie, to futro w łapkach zostaje No, ale ostatnia noc nieco lepsza więc mam nadzieję.
A Fi odwala klasyczny bunt dwulatka. Dziś mi poległ na podłodze w galerii i ani rusz. Potem dziki ryk by za chwilę z radością się przytulać. Zwariować można, rozdwojenie jaźni normalnie. A do tego jest taki słodki, że ciężko się gniewać. I też gada, gada i gada. Czasem ciężko go zrozumieć, ale jeśli chodzi o powtarzanie, to jest jak dyktafon.
A dziś mnie rozwalił zupełnie. Rano pytam co chce na śniadanie. Raczej tak do siebie, bo odpowiedzi się nie spodziewałam, a on "tytki"
A we wtorek Dzień Mamy w żłobku, ale nie wiem czy dotrzemy z tych Mazur.
Filipia widzę ze i Fifiemu się rozwiązał woreczek mowy. Fajnie. Ja za to od Młodego odkąd zrobiło się ciepło, od rana, od samego przebudzenia słyszę
: loda cem, loda cem...
Ja w ten weekend tortowanie. Co prawda imprezy nie ma bo i z kim ale dla samego L. tort, prezenty, balony i fajerwerki będą . Tort po kawałku do pracy się rozparceluje i pójdzie. Przesadziłem z prezentami. ..teraz sama nie wiem co na urodziny a co na dzień dziecka. Poszkodowany ten mój syn jak i jego matka. Wiecznie mnie w bambuko robili bo mam urodziny kolo gwiazdki.
Camel co u Ciebie.
Musze I ja wdepnąć na grupę zobaczyć jakie śliczne laseczki z was.
Evi - przywołuje. Jak chałupa? !?
: loda cem, loda cem...
Ja w ten weekend tortowanie. Co prawda imprezy nie ma bo i z kim ale dla samego L. tort, prezenty, balony i fajerwerki będą . Tort po kawałku do pracy się rozparceluje i pójdzie. Przesadziłem z prezentami. ..teraz sama nie wiem co na urodziny a co na dzień dziecka. Poszkodowany ten mój syn jak i jego matka. Wiecznie mnie w bambuko robili bo mam urodziny kolo gwiazdki.
Camel co u Ciebie.
Musze I ja wdepnąć na grupę zobaczyć jakie śliczne laseczki z was.
Evi - przywołuje. Jak chałupa? !?
Filipiamama
Fanka BB :)
No rozwiązał się, rozwiązał. Powtarza wszystko, przynajmniej się stara, czasem ciężko go zrozumieć, ale próbuje
A co do urodzin, to Zofia będzie miała podobnie. 29 grudzień
Ja jeszcze nie mam prezentów dla dzieciarni na Dzień Dziecka, jakoś nie miałam głowy. Nawet zamówić nie zdążę po powrocie, to będę musiała ganiać po sklepach.
A my jutro wyruszamy... Trzymajcie kciuki
A co do urodzin, to Zofia będzie miała podobnie. 29 grudzień
Ja jeszcze nie mam prezentów dla dzieciarni na Dzień Dziecka, jakoś nie miałam głowy. Nawet zamówić nie zdążę po powrocie, to będę musiała ganiać po sklepach.
A my jutro wyruszamy... Trzymajcie kciuki
reklama
evi26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2013
- Postów
- 582
Hej mamusie , ale dawno tu mnie nie bylo ,już myślałam ,że się nie zaloguje dwa dni próbowałam się zalogowac na forum musiałam wszystko od początku robić .
Wszystkim 2 - latką 100 lat samych radości w życiu :*, my urodziny mamy dopiero w przyszłym tygodniu ,ale bez jakies wiekszej imprezy nie mam na to czasu ani siły bedzie oczywiscie tort i prezenty i to musi wystarczyć .
Jeśli chodzi o dom to mieszkamy w nim dopiero od tygodnia bo remont sie długo przeciągała ,jeśli chodzi o same mieszkanie na swoim to jest super cisza ,cisza i jescze raz cisza bez gledzenia i narzekania mojej tesciowej ,zakup domu to najlepsza decyzja jak mogliśmy podjąć .
Moja Mimi gada jak szalona czasem mam juz dość jej paplania , Ewcia moja jak widzi biedronkę to woła mama am am i ryczy jak nie idziemy ,musimy jedzic ina droga bo za każdym razem jest tak samo .
Ewcia - a myslałaś czasem Dnie moczanowej, możę zbadaj sobie poziom kwasu moczowego w surowicy krwi ,mój brat miał podobne objawy i okazało się ,że ma ta chorobę
Wszystkim 2 - latką 100 lat samych radości w życiu :*, my urodziny mamy dopiero w przyszłym tygodniu ,ale bez jakies wiekszej imprezy nie mam na to czasu ani siły bedzie oczywiscie tort i prezenty i to musi wystarczyć .
Jeśli chodzi o dom to mieszkamy w nim dopiero od tygodnia bo remont sie długo przeciągała ,jeśli chodzi o same mieszkanie na swoim to jest super cisza ,cisza i jescze raz cisza bez gledzenia i narzekania mojej tesciowej ,zakup domu to najlepsza decyzja jak mogliśmy podjąć .
Moja Mimi gada jak szalona czasem mam juz dość jej paplania , Ewcia moja jak widzi biedronkę to woła mama am am i ryczy jak nie idziemy ,musimy jedzic ina droga bo za każdym razem jest tak samo .
Ewcia - a myslałaś czasem Dnie moczanowej, możę zbadaj sobie poziom kwasu moczowego w surowicy krwi ,mój brat miał podobne objawy i okazało się ,że ma ta chorobę
Podziel się: