hej kobiety
u nas to akcja za akcja....nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam
u T. akcja 5....wyje, marudzi, wisi na szyi (oczywiscie mojej....ciezko odkleic), spi byle jak (jestem bardzooooo niewyspana)
dobrze, ze I. troche spokojniejsza
a A. nie chce chodzic do przedszkola, bo nie....tak tlumaczy... codziennie rano ryczy, wrzeszczy, a dzis juz w przedszkolu padla na podloge i wyla....tak ją zostawilam
po podwieczorku poszlam odebrac....dowiedzialam sie, ze szybko sie uspokoila, bawila sie normalnie, dopiero przed leżakowaniem zaczela znowu plakac i nie chciala sie przebrac w pizamke....spala w ubraniu
nie wiem czy to jest przyczyna tej naglej niecheci do przedszkola, ale postanowilismy sprawdzic i w najblizszym czasie zabierac po obiedzie przed leżakowaniem....zobaczymy czy przestanie ryczec
ja jutro zaczynam 2 semestr....troche sie odzwyczailam od szkoly i troszke mi sie nie chce tam jechac.....
u nas to akcja za akcja....nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam
u T. akcja 5....wyje, marudzi, wisi na szyi (oczywiscie mojej....ciezko odkleic), spi byle jak (jestem bardzooooo niewyspana)
dobrze, ze I. troche spokojniejsza
a A. nie chce chodzic do przedszkola, bo nie....tak tlumaczy... codziennie rano ryczy, wrzeszczy, a dzis juz w przedszkolu padla na podloge i wyla....tak ją zostawilam
po podwieczorku poszlam odebrac....dowiedzialam sie, ze szybko sie uspokoila, bawila sie normalnie, dopiero przed leżakowaniem zaczela znowu plakac i nie chciala sie przebrac w pizamke....spala w ubraniu
nie wiem czy to jest przyczyna tej naglej niecheci do przedszkola, ale postanowilismy sprawdzic i w najblizszym czasie zabierac po obiedzie przed leżakowaniem....zobaczymy czy przestanie ryczec
ja jutro zaczynam 2 semestr....troche sie odzwyczailam od szkoly i troszke mi sie nie chce tam jechac.....