Wiolonczela bardzo dobrze radzi, brać sie do seksu!!! U nas gra wstępna dzisiaj po południu polegała na: mała spi? To dobrze, szybki seks i jeszcze moze drzemka nam sie uda.
Ale tak na poważnie, to po porodzie asolutnie nie miałam ochoty na sex, mógłby nie istnieć, ale z czasem wróciło do normy, ale wymagało to sporo przemyśleń i pracy nad sobą, ze oprócz tego, ze jesteśmy rodzicami to nadal mam faceta w domu, któremu zajmowanie sie dzieckiem nie wystarcza. A i mi wróciła ochota i radość z seksu, nie od razu ale jest ok
u nas nadal choroba, goraczka wraca, ale mała je, bawi sie, nie widać po niej choroby. W poniedziałek pójdziemy na kontrole to zobaczymy czy nic sie nie wyklulo