reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Fifcia też jestem ciekawa jak Fifek, ale emocje Cie czekaja :) nagrajcie sobie to wejście.
Aneta wiesz z tymi uszami to róznie może być, czasami wydaje sie, że dziecko słyszy , a jest po jakimś zapaleniu i może być ubytek słuchu, czy cosik, logopeda napewno powie Ci być zrobiła badanie słuchu, oszczędzisz jedną wizytę u logopedy mając już je zrobione. Z małym różnie może być, ale dobrze by było zacząć z nim pracować , bo teraz chłonie wszystko, ale nie martw sie miejmy nadzieje, że poprostu to małomówny facet

Właśnie o to chodzi, że nie jest małomówny. On mówi, ale po swojemu. Np. utarł sobie, że "ko" to chce. I chociaż umie powiedzieć "chcę", to zawsze zastąpi to tym swoim "ko" - "ko pić, ko spać, ko jeść"... Reszta to niezrozumiałe słowa wymawiane przez niego, rozumiane tylko przez niego.
 
reklama
Jesteśmy w domu;) Fifi jak przyjechaliśmy to spał. Zośka też więc ją wsadziłam w kołyskę. A Fi jak wstał, to jakby się mnie wystraszył. A mi się wydał taki wielki. Ale szybko nam przeszło, już zdążył mi potowarzyszyć w kąpieli, bo przez te parę dni nauczył się sam otwierać drzwi do łazienki. Na Zosię zareagował entuzjastycznie, chce ją głaskać i przytulać, ale trzeba go stopować, bo robi to mało delikatnie. A ja mam stracha jak ogarnę rzeczywistość z dwójką dzieci;)
A mój M. się postarał. Powitał mnie banerek powitalny, kwiaty i dwie zawieszki do bransoletki. Zamurowało mnie.
No i pierwszy raz widziałam w lustrze mój piękny, zasiniały brzuch. Pozostawię to bez komentarza.
 
Filipia...fajnie ze wy juz w domu...chlipaki sie wami zajma...noj brzuch mimo braku drugiej ciazy wystarczajaco fatalnie wyglada...a po operacji jest spychniety posinialy i zwisa....
 
Filipia super ze juz w domu i ze takie mile powitanie. Dobre chłopaki z nich. Moj brzuch to masakra. Raz ze tluszcz dwa rozstępy i zwis. Po prostu nie moge ciuchów kupowac bo w przymierzalni zostaje zdegusyowana zdegustowana swoim własnym widokiem i mi sie odechciewa. No ale Ty mialas kilka dni temu temu powazna operacje wiec ma prawo tak wyglądać.

Aneta ot tak sie sama odpieluchowala. Pamietam jak pisalas ze podchodzisz do te go bez spinki, ze moze w lecie, jak bedzie rozumne, a tu ot tak sama...
Moj to rozumie, tylko wstrętny len. I oby matce ma przekór.
 
Fifcia a jak Ty sie czujesz, chodzisz juz wyprostowana ? boli Cię coś? mnie po drugiej cesarce dużo gorzej było dojść do siebie, chyba , że tym razem żle mnie pozszywali, po 5 dniach dalej chodziłam jak dzwonnik z Notre Dame, nie zapomne jak położna poradziła mi , że po wyjściu do domu spokojnie moge wychodzić z malym na spacery, a ja do niej , że na spacer wyjdę jak przyjmę pozycję spionizowaną, tylko się uśmiechnęła, generalnie chyba przez miesiąc mnie bolało, obyś Ty szybko doszła do siebie. Ale wystraszyłas mnie pisząc , że tak Cie popsuli za 1 razem, serio aż sie zastanawiam co ja mam w środku, tym bardziej , że zszywali mnie na żywca w dobe po cc bo rana krwawiła, nie będe nawet o tym myślała.
A jak to jest ze znieczuleniem ogólnym, po jakim czasie Cię wybudzają, od razu dają dziecko? chlop był na sali? od razu karmiłas?
 
Ale miło zasiąść przed laptopem z herbatką;) Dzieci śpią, oba uśpione przeze mnie i choć wiem, że Zośka pewnie za trochę się obudzi na cycka, to jakoś tak mi błogo w domu;)
Niesamowite ile uczy się i jak zmienia się dziecko w 6 dni. Patrzę na Filipa z przerażeniem, że tak łatwo coś przegapić.

Wiolonczela chodzę raz tak, raz tak. Generalnie się prostuję, ale czasem tak coś ciągnie, że raczej chodzę jak pokraka. No i kręgosłup dokucza a przez to posiniaczone brzuszydło nie mogę się przekręcać z boku na bok i wszystko w środku takie poobijane.
A po ogólnym wybudzają od razu, dziecko zaraz do cycka, chłop pod salą, dziecko dostaje zaraz po wyciągnięciu, jak kobitkę zszywają. No w naszym wypadku to się przeciągnęło i M. siedział z Zosią prawie dwie godziny. Najpierw jak ją oporządzali, czyli wypluwała wody i takie tam, a potem ją nosił. Jak tylko mnie wywieźli z sali, to ja ją dostałam.
 
Ostatnia edycja:
Ja tez mialam cc w ogolnym i tez wybudzanie sie przeciagnelo bo sie dusic zaczęłam wiec m mial Mlodego szybciej niz ja. Nie wiem, bo czlek polprzytomny ale urodzil sie 14:25 i chyba po 16 bylam na sali i mi go przyniesli na cyc. U mnie przy cc m nie mogl byc.
Jak to Cię doszywali?
Moja mama miala ze mna cc, pilna, cieli ja pionowo. Tez miala sajgon z rana bo ja przy karmieniu kopnelam az jej sie ropien zrobił i podobne przeżycia na zywca miala.:/


Młody tez butla na dzien dobry i do widzenia. Injakos wcale nie myslalam czy i jak to ukrócić bo nie bardzo sobie wyobrazam. A ktoras juz nie butelkuje. Smoka u nas nigdy nie bylo. Chociaz jeden nałóg mniej ;)
 
Ostatnia edycja:
No mnie jakiś nowicjusz zszywał , taka stara doktorka zapytała go czy chce ciąć , a on niestety chciał, chłop ewidentnie sie uczył , taki szczyl, ja nic nie miałam do gadania. Następnego dnia na obchodzie rano sprawdzali ranę a tam krew, więc mi gada, że trzeba bedzie szyć, ale nie opłaca sie znieczulać, więc prosiłam by dali mi lód na rane i sie wstrzymali do wieczora, ja w tym czasie leżałam cały dzień i miałam ten lód, ale nic to nie pomoglo , i wieczorem powiedziała, że trzeba zszyć to co krwawi, strachu miałam więcej niż bólu, ale serio boję się jak to wygląda w środku
 
No, u mnie przeciągnęło się nie samo wybudzanie, tylko sama operacja. A Małą dostałam na cycka zaraz po obudzeniu, jeszcze na sali pooperacyjnej, potem nas przewieźli na oddział już razem.
 
reklama
Ewcia kiedy się widzimy, Fifcia pamietaj o spaniu, jak tam replay karmienia szczesliwa?

Anet autystyczne zachowania wykluczasz?
 
Ostatnia edycja:
Do góry