reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Ruch na forum, aż miło. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Camel tez mnie przeraża wizja łażenia od drzwi do drzwi za praca, aż nie chce o tym myśleć, chłop ciągle namawia mnie na otwarcie swojego biznesu, ale to na co miałam pomysł własnie otwarli w naszej wsi, sklep rybny, póki co prosperuje im, a ryby idą jak świeże bułeczki, o dziwo sklep otwarli nasi znajomi i mamy przynajmniej dostęp do świeżej ryby :)
Fifowa a Ty nie masz swojego apartamentu?? ja w szpitalu poprosiłam o osobną salę, chciałam nawet doplacić, ale nie wzięły kasy, nie mogłam znieść tego , że na położnictwo przychodzą w odwiedziny chore, smarkająco-kaszlące dzieci, tam gdzie leżą noworodki, a szczególnie mój noworodek, powiedziałam mężowi, że ma je błagac w razie czego o osobną salę i bez niej nie wracać :)
 
reklama
Wiolonczela ja Ciebie tez widze we wlasnym biznesie - masz silny charakter i osobowosc, swietne pomysly i na pewno bys rozkrecila wszystko. Masz jeszcze jakies inne pomysly na swoj biznes??
Filipia mam nadzieje ze dzisiaj wrocicie do domku, bo naprawde to jakies niezrozumiale, ze po tej operacji, funduja Ci takie atrakcje. Daj znac jak Filip reaguje na Zosie :)
camel z ta prace...ech... moze w jakims sklepie?? Wiesz...ja tez chodzilam tu w NO od przedszkola do przedszkola ze swoim cv. Mi sie podobalo. Poznalam roznych pracodawcow i w ogole fajne doswiadczenie to bylo. Gdybym miala znowu chodzic to zrobilabym to z usmiechem na buzi :)
Ewcia mi sie wydaje ze nasze dzieci maja troche podobne charaktery hihi.
Milego dnia!
 
Filipia, dobrze że wszystko poszło ok z Twoją operacją. Strach pomyśleć co by było gdyby tego nie zrobili.
Kooska, a Ty chcesz samodzielne mieszkanie? Czy np. pokój? Tak z ciekawości zapytam ile w Twojej okolicy biorą najemcy?
Camel, wiem co czujesz... U nas z pracą też bryndza. Gdyby mi szwagier a wcześniej ojciec nie załatwił pracy po znajomości raczej na pewno nic bym nie znalazła w swoim mieście. Inna sprawa, że jednak wykształcenie moje to takie nieprzemyślane jest...

Co do mowy... u nas ze starszakiem tragedia... Ma tyle ile ma i nie mówi. Tzn. idzie się z nim dogadać, ale i tak jest opóźniony, a do logopedy ni hu hu na NFZ się nie dostanę. W poniedziałek muszę w końcu podzwonić po prywatnych. Za to młoda... wczoraj ojciec uczył starszaka mówić "kałuża" - powtarzał i powtarzał aż młoda w końcu wyrwała się i powiedziała "kałuża", a starszy nie. Ogólnie młoda powoli coś tam mówi. Na pewno nie ma swojego języka jak brat w jej wieku.
No i odpieluszkowała się sama już chyba gdzieś we wrześniu. Jeszcze śpi w pampersie ale chyba już powoli przestanę jej zakładać i na noc. Za to ma smoczka - jej ulubiona rzecz i jeszcze butla mleka rano i wieczorem, żeby nie było że tak super jest ;-)
 
Pokoj nie wchodzi w ogole w gre. Musi byc mieszkanie. W dodatku mam kilka kryteriow...narazie szukam takiego, zeby spelnialo te moje wymagania, ale jesli nie znajde to bede brala cokolwiek... Jednym z kryteriow jest cena. Najchetniej miedzy 10 a 11 tysiecy koron. I fajnie by bylo, zeby prad i internet byl juz w cenie.
Teraz place 9 tysiecy koron, plus prad. Internet i tv juz w cenie.
Poza tym chcialabym mieszkanie w okolicy mojej pracy i przedszkola O., zeby nie tracic np.godziny czasu na dojazdy. A tu w Trondheim o to nie trudno w godzinach szczytu.
I jeszcze jednym takim niepozornym, ale waznym dla mnie elementem jest to, zeby pralka byla w mieszkaniu. Bo teraz mieszkam na 3.pietrze (bez windy) a pralka stoi w pralni w piwnicy! I nawet sobie niewyobrazacie jakie to niewygodne tak biegac z calym majdanem i O. pod pacha...
 
Teraz pozostaje mi najmniej przyjemna część czyli czekanie. A ja bym już w podskokach do domu pognała;)
Wiolonczela, tu się nie da osobnej sali załatwić. Nawet przez najwyższego ;) A ja i tak nie mogę narzekać. Dostałam salę z łazienką, pierwszy dzień byłam sama, a potem z bardzo fajną dziewczyną. I mówię to ja, jednostka aspołeczna. Wczoraj rano ją wypisali, a w nocy wjechała ta obecna. I nie chodzi mi o towarzystwo, ale opieka nad nią mogła się odbyć z poszanowaniem pewnych zasad, a położna zachowywała się jakby mnie tam nie było. Ale to tylko jedna taka wredna, a reszta naprawdę ok. No może z wyjątkiem jednej wolontariuszki. Tak się na mnie uczyła krew pobierać, że wyglądam jak sitko, a i tak nic nie pobrała;)
 
Filipia, no to huzia i do domu. Ciekawe jak braciszek zareaguje na małą.

Wiol, nie badaliśmy go w ogóle. Na początek chce do logopedy, chociaż ta przedszkolna sugerowała neurologopedę. Nie wiem czy oni czymś się różnią, ale u nas ciężko z tym będzie. Ale tak jak go obserwuję to raczej słyszy wszystko.
Kooska, to rzeczywiście niedogodność mieć pralkę w piwnicy. Sama tego doświadczyłam mieszkając na poddaszu przez tych parę lat. Ale ja po prostu dzieciaki zostawiałam same, z zamkniętą furtką i szybko szłam zrobić co swoje. No ale za to teraz, żeby za dobrze nie mieć, muszę wyjść z domu, wejść do kolejnego domu, wejść do piwnicy i tam mamy pralkę. Więc kolorowo dalej nie jest.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fifcia też jestem ciekawa jak Fifek, ale emocje Cie czekaja :) nagrajcie sobie to wejście.
Aneta wiesz z tymi uszami to róznie może być, czasami wydaje sie, że dziecko słyszy , a jest po jakimś zapaleniu i może być ubytek słuchu, czy cosik, logopeda napewno powie Ci być zrobiła badanie słuchu, oszczędzisz jedną wizytę u logopedy mając już je zrobione. Z małym różnie może być, ale dobrze by było zacząć z nim pracować , bo teraz chłonie wszystko, ale nie martw sie miejmy nadzieje, że poprostu to małomówny facet
 
Do góry