reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

A moj praktycznie wcale nie gada...tylko po swojemu....z ubraniami nie dokazuje...wszystko mu jwdno co zakladam...
Ogolnie bawi sie bumami od rana do wieczora i farma z ktorej zrobil garaz samochodowy....zwierzeta aut...
 
reklama
Ewcia ja Filipa urodziłam na Lubartowskiej. Cała sprawa wyszła teraz już na stole. Zrosty podobno straszne, gdzieś miedzy nimi zaplątany pęcherz, aż się lekarz dziwił, że z sikaniem nie miałam problemów. A ja miałam, ale zwalałam to na karb najpierw cc, a potem ciąży. No i ze zwykłego cięcia zrobiła się regularna operacja.
Kooska ciężko w szpitalu ocenić, jak Zośka sypia, wiecznie coś jej przeszkadza, ale źle nie jest. Jak porządnie podje i zaśnie spokojnie, to i 4 godziny pośpi. Zobaczymy jak będzie w domu z Filipem.
A Fifi codziennie w domu z opiekunką. Podobno grzeczny. Nie mówi zbyt wiele, ale śpiewa sobie piosenki, jakieś ko, ko, mu, mu, kwa, kwa. Opiekunka teraz dwa dni przychodziła z dziećmi, 6 i 9 latkiem. Ten starszy doczepił się laptopa, ale młodszy, troszkę opóźniony, to podobno super kompan do zabawy. Chyba poproszę ją żeby częściej z nim przychodziła.
A ja już jutro pewnie do domu. Jak sobie pomyślę, że zobacze Filipka, to płakać mi się chce. Już tęsknię ogromnie.
 
Szczęśliwego Nowego Roku:)
ja dzisiaj dopiero doszłam do siebie po Sylwestrze, mieliśmy wychodne :)
moi rodzice przyjechali zając sie mała, a my poszliśmy na imprezę do hotelu, wytanczylismy sie za wszystkie czasy, napilismy tez, wróciliśmy o 6, wiec położyliśmy sie w kamperze ;) by nikogo nie budzić.
W poniedziałek do pracy, niestety
moja mała tez sporo juz mówi, po dwóch tygodniach w domu w poniedziałek idzie do żłobka, mam nadzieje ze rykow nie będzie
Filipia fajnie, ze jutro do domku, szybciej dojdziesz do siebie
Camel współczuje szukania pracy, ale trzymam kciuki abyś znalazła coś szybko i fajnego
 
A ja miałam nadzieję na piżamka party w Sylwestra, a tu takie buty;)
Ewcia, zapomniałam dodać, że teraz jestem na Krasnickich i nie narzekam. Znajdą się oczywiście rzeczy i ludzie do których można się przyczepić, ale mam porównanie i tutaj jest o niebo lepiej. Choćby to, ze jeść normalnie dostałam już w dniu cesarki i choćby to, że jak już nie dawałam rady, to zabierali Zosię na trochę.
 
Ale w zwiazku z ta operacja to mialas znieczulenie ogólne? No o Krasinickich dobrze piszą w tej kwestii. W większości. Dobrze ze Cie naprawili. Ze tez juz Ci spod palcow wyszla mysl o trzeciej ciąży ;)

Camel kurza twarz jak Ci pomoc. Wiem jakie to gowniane uczucie poszukiwanie, oczekiwanie i te kompromisy.... trzymam kciukole.
Wiolon co u Cię?
 
No niestety...pomoc sie nie da...trza dupe spiac i pykac od drzwi do drzwi...wlasne ambicje to juz porzucilam w tym miescie....cos za cos...a kredyt trzeba splacac..wiec biore co leci...

Fifowa trzymam kciuki byscie jutro wyszly...
 
Ewcia, na ogólne znieczulenie namówił mnie lekarz, bo pobieraliśmy krew pępowinową, że podobno tak lepiej. Ja chciałam podpajęczynówkowe, ale dobrze się stało.
Camel, gdybyś była bliżej, to bym Cię do siebie przygarnęła ;)
 
Ooo z Fim tez pobieraliscie? Fajna to sprawa ale oby się nigdy nie przydała.
Camel podziwiam Cię bo ja juz bym dawno wyjechała. Ale ja to narwaniec jestem więc proszę się nie sugerować :)
 
reklama
Ewcia, z Fifi niestety nie pobraliśmy i teraz bardzo żałuję. Tak to jest jak się słucha "dobrych" rad. A teraz nikogo nie pytaliście. I pewnie, że lepiej gdyby nigdy nie była potrzebna, ale zawsze to polisa dla Zośki, ale i dla nas wszystkich.
Kochane, ale mi szpital noc zafundował. Koło północy wrzucili mi na sale dziewczynę z jakimiś mega problemami z ciśnieniem. Całą noc światło, drzwi otwarte, a z korytarza wrzaski dzieci, mała mi się wybudzała, ja spałam chyba godzinę, istna masakra. Jeszcze do tego o 6 małą wzięli na badania, uspokoić jej potem nie mogłam. Mam nadzieję, że nas puszczą, bo zwariuję.
 
Do góry