reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Evi też mam wyrzuty sumienia, wiesz myślałam raczej o czymś w stylu dziś sniadanie pół kromki z indykiem , 2 sniadanie jabło obiad duszony dorsz w warzywach, podwieczorek kompot, kolacja schab pieczony z surówką - pliss nie przemeczaj sie , nie chcemy byc ciezarem , dziecko masz
A Franio zaliczył trzydniówke
 
reklama
Hej Kochane!!
Czemu tak jest, że jak z jednym lepiej, to drugie, się za przeproszeniem, obesra. W dzień znowu mam wesołe dziecko, a noce to koszmar.
Wczoraj już o 22.30 pierwsza pobudka, potem po 24. Nakarmiłam, odłożyłam, bo jak już nic nie dokucza, to może spać u siebie. Pospał 30 minut i się zaczęło. Wzięłam do siebie, ale on dalej akrobacje. Jak nie to nie, wracaj do wyrka swojego. I zaczęła się dwugodzinna wojna. W końcu skapitulowałam, ale Fi zażyczył sobie cyca. Dobra, zasnęliśmy. To jak na złość studenciki zrobili sobie plac zabaw pod samym oknem naszym. Potem jakiś debil samochodem gazował na placu zaraz koło bloku. Jestem padnięta, mam dość i nie wiem co z tymi nocami robić. M. miał pojechać do pracy po 6, a pojechał po 8, bo nie miałam siły wstać z łóżka. Jak tak dalej pójdzie to się przekręcę.

Ewcia, ja wczoraj dochodziłam 20 minut, jak się ten wózek rozkłada. No i ja zwykle okazało się to proste jak budowa cepa, a baba szukała jakiś zmyślnych konceptów;) No i zepsuła mi się pogoda, a już się cieszyłam, że będę mogła łazić na spacery bez proszenia nikogo o pomoc.

Kooska, no to macie wesoło. Zazdroszczę twojej siostrze, że może na ciebie liczyć. Ja od mojej usłyszałam, że to moje dziecko i moje obowiązki;) Z pomocy jaką otrzymałam od własnej siostry, to dwa razy przyniosła mi od babci pierogi;)
 
Hej Mateczki.

Wiolonczela - rozumiem że juz koniec. Jesli tak to ciesze się z frankowego powrotu do zdrowia.

Filipia te wozki chyba wlasnie z tego słyną, że obslugujesz je tak że się nie spocisz ;) ja przy moim klamocie się pocę ;)
Co do spania, mój mi dzisiaj nad ranem spał na głowie. Dosłownie obudzil sie o 6, no przebudzil bo to ciało sie ruszyło mózg jeszcze nie łączył. Rzucał się z boku na bok, przytulilam go tak "w koszyczek" zeby udawało ze jest na rękach, to wkleil się tak ze glowa mu zwisala z mojego ramienia, brzuch i nogi na mojej piersi i brzuchu, a cały ciężar kumulowal się na moim karku. Jak się obudzilismy o 7 to myslalam że mi łeb odpadnie, tak mi scierplo :/

Ja juz kilka dni wstaje z zatkanym nosem. Dziś i w gardle mnie drapie. Chyba odpuszcze dzis spacer, tym bardziej ze pogoda jakoś nie zachęca.

Kurcze mam trochę wyrzuty sumienia ze tak wczoraj na Rosomaki naskoczylysmy. Kobieto nie gniewaj się. To dla Twojego dobra. I odzywaj się jakie postępy u syna bo jestem pewna że będą się pojawiać.

Wlasnie Evi - masz już wstep do pracy magisterskiej ;) ale z jadlospisem to poleć skrótowo.

P.S. dziewczyny mam pytanko. Ortopeda zwrócił mi uwage zeby poprawiac jak młody siada tak z jedna noga do przodu a drugą zgieta w kolanku i do tylu odwiedzona. Czy wasze dzieci też tak siadaja? Zastanawiam się czy to normalna przypadłość która nalezy korygować zeby nie bylo problemów pozniej czy juz tam coś się dopatrzył ?
 
Ostatnia edycja:
Ewcia, tak, moja też tak siada i od razu ją koryguję. Dzieciaki nie mogą tak siadać i lepiej je teraz tego oduczyć, niż potem miałyby być problemy.
 
Dziendoberek

Właśnie się usypiamy... tylko coś nam nie idzie...

Nocka lepsza była, ale od wczoraj stosujemy Camilię, więc moze to pomogło.

Ewcia ja mu podaję wszytko to co my jemy... no może staram sie robić z bardziej ekologicznych produktów, nie zwracam uwagi na rozpiski. Jajka je całe ale tylko w czyms, jajecznica na razie gardzi. Wiesz na BLW to on od początku jadł sam,więc teraz to już nawet z łyżką sobie radzi... no ale sprzątania jest sporo. Ja mu kupiłam takie kaftany w Ikei dzieki czemu ciuchy sa uratowane. Ostatnio to sos do spaghetti miał w uszach;)

O tym siedzeniu też słyszałam. Podobno tez jest źle jeśli dziecko siedzi z dwiema zgietymi do tyłu i na dupci...

Ech... dentysta mi się kłania... będzie przynajmniej pretekst żeby wyrwać się z domu...
 
No ja zaczynam z łyżka. Niech się Młody ogarnia. Ja kalendarz zywienia mam na lodówce i z reguły się stosowałam chociaż zawsze jakis produkcik z miesiaca starszego wprowadzałam wczesniej. Trochę przez to ze tego mozna a tego nie mam problemy z wymyslaniem posiłków. Np. Ich 3x mleczny posilek 220ml. Tyle kaszy na mm ma opierdzielic?? Dzizass on samego mleka tyle nie pija ;) obiad plus owocek. Czyli ze butli w ogóle nie? Ja wiem ze to nie biblia ale też już najchętniej dawalabym ludzkie jedzenie. A mam takie kaftaniki :) tylko on ostatnio chce byc taki duży ze robi mine wkurzonego buca, napreza się az sie zrobi czerwony i zrywa z siebie sliniak. Wtedy jest zadowolony :) no i jemy bez :) a jak mu raz zalozylam taki TT z guzikiem ze nie mógł zdjąć to ryczał dopóki mu nie zadjęłam :D
Przyprawiasz te wasze posilki tez normalnie sól pieprz ziola itp?czy jakos bardziej jalowo jecie?
A są jakies przyprawy zakazane u dzieci? No wiadomo chili tabasco :) ale tak zastanawiam się nad taka gałką muszkatołową?? Toz tam halucynogenna mirystycyna ;)
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry przy kawie!
Opoznienie,opoznienie i jeszcze raz.Mloda ma szalony przebierancowy tydzien w przedszkolu.Dzis jest pszczolka :-) Ale rano armagiedon istny!Kredki do malowania twarzy diabel ogonem nakryl.Jak juz w koncu ja wyszykowalam to juz Malizna o sniadanie glosno "prosila".Zjadla miseczke,do cyca i sen :dry: oczywiscie z uzyciem mamusi w roli materacyka....I tak wlasnie zjadlam sniadanie i zaparzylam kawe.Uwaga!Witam sie jeszcze w pizamie ;-)

Do diety przyyyystap!Ja za 2 tygodnie.Niestety z Evi slowo w slowo nie skorzystam bo musze cala rodzine karmic.A na 2 obiady to ani czasu ani ochoty nie mam :-) Ale tez juz sie zbieram.Tylko w nastepna niedziele jedziemy do mojej kochanej rodzinki , wiec nie ma co sie ludzic,ze utrzymamy tam diete ;-) Ale po powrocie-wszyscy sa juz poinformowani!Bardzo duzo,cale szczescie, zmieniac nie bedziemy musieli.Jemu zdrowo,niewiele slodyczy wiec tylko musze patrzec na rece co moj luby do pracy zabiera. Bo chleb z szynka to zawsze chleb.Bede mu robic salatki-wszystkim wyjdzie na zdrowie ;-) A Ty Evi jak meza w pracy zywisz?Bo u nas ten problem ze w jego przypadku ta dieta jest wymagana i konieczna.A ja dla zdrowotnosci i jakis 3-4kg ;-)

Rosomaki tylko spokoj nas uratuje ;-) Ewcia ma racje.Nie mozemy sie przejmowac taka pseudo-diagnoza.Jaki autyzm?!Jakim cudem adhd diagnozuja u niespelna rocznego dziecka? Gleboki wdech,wydech i dla spokojnosci umow sie do jakiego kompetentnego lekarza.Chocbys miala i 2 tyg poczekac.Jestem przekonana,ze ta wizyta bedzie tylko i wylacznie po to by obalic jakies glupkowato wyrzucone slowa pani doktor...:wściekła/y: Bosz...Przerazajace,ze tacy ludzie "lecza"nasze dzieci. Moja Mloda jak sie bawi tez nie reaguje na imie a ma juz 6 lat ;-) A sprobuj sie z nia dogadac jak oglada jakas bajke :szok: Obstawiam raczej kwestie podzielnosci uwagi.Chyba,ze ja tez powinnam zaczac sie martwic? ;-) Wiem,ze nie bylo Ci fajnie przeczytac nasze wszystkie wpisy.Ale to w dobrej wierze! A wierze,ze i u Was wszystko dobrze! ;-)

Bosz...jakos nie myslalam jeszcze o urodzinach :-D A przeciez moja pierwsza w kolejce ;-)

Ewcia moja tak nie siada.Wiec nie poprawiam ;-)

Ewcia dzieki,ze mi o klamocie przypomnialas! Ormianka a Ty o dentyscie!

Kooska zabierz siostre na kawe do kawiarni.Zeby sie ubrala,uczesala,pomalowala.Moze pomoze-chocby mialo trwac godzinke? :tak:

Moze mnie kijami pogonicie alee ja daje normalne obiady.I skonczyly sie problemy z apetytem.Moze faktycznie posilki sa delikatniejsze ?Ale ziol juz wczesniej dodawalam.Wczoraj opedzlowala calego pulpeta!
 
Ostatnia edycja:
Przyprawiam troche słabiej. Ale zastanawiam się czy nie zacząć normalnie. Ostatnio zrobiłam szpinak i dodalam mało czosnku, choc lubie... a Młody wygrzebal sobie kawalek na podlodze i tak sobie memłał... zorientowalam się bo smierdzialo mu z paszczy;)
 
Rosomaki tylko spokoj nas uratuje ;-) Ewcia ma racje.Nie mozemy sie przejmowac taka pseudo-diagnoza.Jaki autyzm?!Jakim cudem adhd diagnozuja u niespelna rocznego dziecka? Gleboki wdech,wydech i dla spokojnosci umow sie do jakiego kompetentnego lekarza.Chocbys miala i 2 tyg poczekac.Jestem przekonana,ze ta wizyta bedzie tylko i wylacznie po to by obalic jakies glupkowato wyrzucone slowa pani doktor...:wściekła/y: Bosz...Przerazajace,ze tacy ludzie "lecza"nasze dzieci. Moja Mloda jak sie bawi tez nie reaguje na imie a ma juz 6 lat ;-) A sprobuj sie z nia dogadac jak oglada jakas bajke :szok: Obstawiam raczej kwestie podzielnosci uwagi.Chyba,ze ja tez powinnam zaczac sie martwic? ;-) Wiem,ze nie bylo Ci fajnie przeczytac nasze wszystkie wpisy.Ale to w dobrej wierze! A wierze,ze i u Was wszystko dobrze! ;-)
!


Tu nie chodzi czy bylo mi milo czy nie. Moze troche sprowadzilo mnie to na ziemie i dalo do myslenia jesli chodzi o sama Pania dr (z Polskiej prywatnej przychodni w Londynie). Zdaje sobie rowniez sprawe, ze jestem histeryczka i panikara. Zawsze latwo wmawialam sobie choroby, ktore potem okazywaly sie mitem. ALE...

prosze was dziewczyny, z reka na sercu, powiedzcie, czy ktores z waszych dzieci, w wieku mojego synka, zachowuje sie tak samo? To znaczy: nie robi papa, ani brawo, baaa- w duzej wiekszosci przypadkow, nawet na mnie nie patrzy jak ja go chwale, ze cos tam zrobil. Nie przejawia wiekszej radosci jak tata wraca z pracy (jesli o mnie chodzi, to prawie zawsze dostaje usmiech, a przy usypianiu jak sie podniesie i mnie zobaczy to wrecz dziki szal i podskoki z radosci). Jak czesto reaguja na imie? U nas roznie bywa. Sa dni, ze sporo, a sa dni, ze moge wrzeszczec po imieniu, a on i tak stoji tylem i cos tam sobie robi z zabawkami czy cokolwiek. Nie reaguje na swoje odbicie w lustrze, jak go biore na rece to rozglada sie wszedzie, ale na mnie nie patrzy? Owszem,przejawia roznie emocje, od smutku, zlosci, bolu, po radosc, zadowolenie i smiech. Ale bardzo zadko kieruje swoje oczy na moje. Owszem, obserwuje co robia ludzie po domu, jak ktos mniej znany to sie przyglada, mniej lub bardziej. Na niketorych reaguje placzem, na innych dystansem. a jeszcze innym posle usmiech po chwil izastanowienia.
Gdy sie wyglupiam i mowie do niego tonem zabawowym, to podskakuje i cieszy sie jak wariat, ucieka, chowa sie za firanka i jak laskocze go czy zlapie to jest szczesliwy, usmiechniety i zadowolony. Jak robie rozne glupie miny, dzwieki to patrzy na mnie i cieszy sie jak to robie do poki mu to nie spowszednieje, ale jedynym dzwiekiem skopiowanym bylo chrzakanie tak jak ja gdy mialam problem zgardlem teraz.
No i TEN KONTAKT WZROKOWY - SREDNI CZASAMI SLABY.

Pare dni temu przyjechala moja mama. Ostatni raz widzial ja 3 i pol mies temu. Zerknal na nia, odwrocil glowe, czasami podpatrywal ale nie byl nia zainteresowany. Teraz po 4 dniach traktuje ja jak hymm.. sama nie wiem, mebel...Sam do niej nie przyjdzie, ale da sie wziac na rece, jak zobaczy ja rano, to spojrzy, ale nie usmiechnie sie ani nic, i odwraca glowe w inna strone.

Oczywiste jest, ze bede konkretnego lekarza. Oczywiste jest, ze patrzycie na mnie jak na wariatke. Mozecie miec racje! Zapisalam sie na to forum, odnalezc informacje na nurtujace mnie pytania. Ktos ma ochote, to odpowie, ktos zalamuje rece i opieprzy.. nie mam zalu, poszukuje jedynie odpowiedzi.

Pozdrawiam wasz wszystkie i zycze, abyscie nie musialy miec takich zmartwien jak ja.
 
reklama
Ja makaron z czosnkiem i ryba zrobilam normalnie i ladnie zjadla.Ja lubie pikantna kuchnie-tajska,meksykanska.... Jedna z lagodniejszych zup tajskich juz etez ma Malizna za soba.Tu kaza dawac normalne obiady juz od 6m-ca zycia,zakladajac,ze rodzina je zdrowo.Tylko rozdrobnine.Ale mnie by bylo ciezko zakladac,ze rodziny sie tu zdrowo posilaja :-D Wiec ja sie kieruje tym razem wylacznie wlasnym widzi-mi-sie :-D Mloda z kalendarzem zywienia w reku karmilam ;-)
 
Do góry