Dokładnie Elajar. Kupa to nie raz priorytet dnia. Ania jest bardziej podobna do Ciebie czy do P.? Ma takie charakterystyczne rysy twarzy, że patrząc na nią jeste w stanie wyobrazić sobie Ciebie. Rzeczwiście mała kobietka.
Camel - Jachu to taki chłopek roztropek, identyko jak mój Leoncjusz. Super że waga u Cię drgnęła. Moje ważenie jest rano, o stałej porze bo i dziec o stałej porze wstaje. Żeby codziennie rano o stałej porze było wypróżnienie, to marzenie
Ja nie tak jak mój mąż że 2 razy dziennie ostałej porze...
Ale moze na tych dietach to działa. Odpuszczam ważenie tylko jak wiem że dzień wcześniej pofolgowałam, czyli najczęściej w poniedziałki. Tak żeby się nei demotywować. Ja sama do ćwiczeń bym się nie zmobilizowała, nawet jakby rowerek czy orbitrek stał. Ja z kolei uważam za paranoje jeździć na stacjonarnym rowerze lub biegac na bieżni
no chyba ze ktoś jest wyczynowcem i musi trenować cały rok.
Ormianka też ciśniesz z Chodakowską??
Filipia kupiłaś tą zumbę na konsolę? Działa? Bo m. mi grozi ze w przyszłym miesiącu mam nie kupowac karnetu na aero tylko kupimy konsolę. Ale obawiam się że miałabym to co Ty...zanim grajdol pozbieram to dziec już obudzony i lipa z ćwiczeń.
Mdła - ja tez lubię efekt wow ale mało kiedy takie robię, nawet po wyjściu od fryzjera. Czasem pozwole sobie na prostowanie, to potem tydzień muszę odżywiać maskować itp żeby się zregenerowały. Na codzień myję, nakładam jakieś tam mazidła i zostawiam aż wyschną same. I robią się spiralki. Jak je potraktować suszarą to szopa nie z tej ziemi. No a przecież u fryzjera nie będę siedzieć aż mi same wyschną
Czy jestem zadowolona - tak. Chociaż nie jest to żadna metamorfoza. Generalnie łatwo wydana kupa kasy...swoją drogą to są cholernie drogie usługi...masakrycznie. Jak wizyta u specjalisty, albo u dentysty - a przeciez życia czy zdrowia nie ratują...
Wiolonczela - jak to w życiu zawsze się chce to czego się nie ma. Więc mój mąż chciałby blondynkę, taka typu shakirra
Kiedyś dla jego przyjemności rozjaśniłam włosy, raz zrobilam blond balejarz. Chciałam tez zrobić sobie na ślub...dla niego... ale całe szczeście ze mnie fryzjerka od pomysłu odwiodła. Z resztą miałam wtedy kolor bardzo podobny do tego co dzis i myślę ze to był bardzo dobry wybór. Mam bladą cerę i w blondach wyglądam jak dupa zza krzaka. Ale czego się nie robi dla faceta
Ten z pracy przyszedł zdechnięty. Nie jadł obiadu, nie pił piwa
, musi być z nim źle
. Bąknął tam jakis komplement pod nosem ale na rekach nie nosił. No i teraz też nie szleje ze mną w sypialni skoro okupuje bb :-)
Jutro chyba znowu pykniemy wycieczkę autobusem. Ma być ładnie.