reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Ewcia janie chcialam sie wtracac tylko po prostu jestem ofiara losu.I jak sie zaczynam skupiac z garnkiem/ciastem,ktore niose zeby sie nie przewrocic to jest 50% szans,ze nie doniose na miejsce :tak: Albo,ze doniose na miejsce i w ostatniej chwili puszcze.A na spacery chodze ze starsza cora i psica.I ona wlasnie podbiega mi pod nogi :-D Wiec wiem,ze taki ogon moze zaskoczyc! :-D
Z zimnym powietrzem wiadomo-lepiej przez nosek.Czytalam kiedys,ze przy siarczystym mrozie zabezpieczyc budke wozka pielucha tetrowa.Osobiscie nie stosowalam ale mam taka chuste,ktora mam sprawdzona bo pod nia karmilam.Moze to jest sposob na alarmujacych? Ja chyba na wszelki zapakuje do "niezbednika spacerowego" :tak:
 
reklama
Ja żartowałam moja droga. Mam nadzieję, że wiesz.
Ja z kolei jak za dużo o czymś myślę (szczególnie nieszczęściu) to zwykle mi się to przydarza ;) Nie zdarzyło mi się za to wygrać szóstki w totolotka mimo, że o tym myślałam :p
Dobranoc Mateczki.
My jutro szczepienie wzw. Dowiem się ile mój ciężarek waży. .. Ech no i na co mi siłownia :)
 
Ja się właśnie zbieram do pani doktor z Filipem, to też będę wiedzieć ile waży ;)

Czy nastąpi kiedyś taki dzień, że ja się wyśpię?? Dziś w nocy 5 pobudek w tym 3 karmienia, nie licząc tego po 23. Masakra...
 
Fjlipiamamo chyba wszystkiego mieć nie można. Ja zielenieje z zazdrosci jak czytam o waszych drzemkach po 1,5 h. Leon w dzień śpi moze po 30 min, z godzinę na spacerze. Za to juz kolejny dzień wstaje mi po 8. Dzisiaj to chyba nawet w nocy nie jadł, i spal cały czas zwrócony do tatki swojego. Na matkę wypial dupke. Będzie problem żeby wstać w sobotę na basen :)
 
Fakt, w dzień nie mogę zazwyczaj narzekać. Jak się Filipowi nie włączy maruda, to nawet da radę coś w domu porobić;)

Wróciliśmy od pani doktor ;) Nachwalić się nie mogła Filipiastego, a ja jak to mamuśka dumna jak cholera;)
Waży niewiele, bo 8200, za to długi na 73 cm.
Siedzeniem zaskoczona, a że nie pełza i nie lubi na brzuchu, trudno, pewnie taki jego urok. Można troszkę próbować, ale do niczego nie przymuszać. Starać się go pilnować, żeby nie stawał, ale według pani doktor bardzo szybko zacznie chodzić.
Górne jedyneczki już tuż tuż, a i na dole się coś pojawia, więc nas pocieszyła, że czeka nas nie najlepszy czas ;)

Żółtka na razie mamy nie dawać, bo to na 99% po tym wymiotował, wszystko inne według planu możemy dawać. Jeśli pije tylko mleko cyckowe, to niechęcią do innego picia też mam się nie przejmować, bo cycek mu wystarcza, nie trzeba przepajać.
 
ewcia.83 mamy krem z Babydream (lubię tą serię) ale na razie nie miałam okazji go za bardzo testować, bo od 2 tygodni nie wychodzimy wcale na spacery, a wcześniej (gdy Kuba chorował) udawało mi się tylko, gdy któreś z dziadków miało czas na opiekę nad wnuczkiem...

ormianka polecam zwykłą wodę morską i odciąganie. Chyba, że katar większy, to Nasivin Soft 5-7 dni.
A do pracy muszę wrócić, bo już dawno z dyrektorką uzgodniłam, że wracam po pół roku - chociaż zaczynam tego żałować...

leskowa ospa jest okropna... na szczęście moi oboje przeszli bez gorączki. Kuba miał dziesiątki kropek i sporo bąbelków. Łucja prawie same pęcherzyki:no: Właśnie dziś jej coś dziwnego zauważyłam na mniejszych wargach sromowych i nie wiem, czy to jakiś przeoczony pęcherzyk, czy co:eek: Zastanawiam się nad wizytą u ginekologa (mam znajomą)

Łusia będzie mieć nianię. Cały październik trwał "casting". Rozmawialiśmy chyba z 15 paniami no i w końcu wybraliśmy, ale powiem, że było ciężko. Najbardziej żałuję, że była niania Kuby nie da rady, bo to by było idealnie...

Mdła dyrektorka się niestety nie zmieniła i pewnie się nie zmieni wcale, bo nie mamy innych kandydatów:crazy: Ale muszę być dzielna;-)
Co do przedszkola, to fajne miejsce, ale te choróbska... mam właśnie nadzieję, że i mój Kuba już się trochę uodpornił i przestanie co chwilę chory wracać. Jutro mają bal andrzejkowy i będzie nietoperzem :-D

Filipiamama no to dorodnego masz synka! :happy: Ja dziś Łusię ważyłam i jest 9200, ale nie wiem ile cm.
Zazdroszczę zębów, u nas ni widu ni słychu...

A Łusia zrobiła mi dziś niespodziankę i zaczęła siadać z pozycji na czworakach:szok::-D
 
Fiołkowa, to rzeczywiście Łucja sobei ładnie poczyna.
Kurcze, zaczynam się bać. Mój syn miesiąc młodszy od waszych a waży 9200 :szok: co i tak oznacza że przybrał mneij niź kg ( Ufff ) zmierzyła go na 71 ale jakoś nie wierze bo znaczyłoby że urósł tylko 1 cm przez miesiąc a po ciuchach widac zupełnie co innego. Na szczepieniu nawet nie zapłakał, twardziel. Zasnął w samochodzie więc na śpiosza do spacerówki i na rundę wokół osiedla póki słońce... Wróciliśmy na syrenie :-pCholera wie czy mu za ciepło czy za zimno czy o co kaman.

Filipiamamo Filipiasty ma figurę modela ;) a z rozwojem to każdy robi co chce. Mojego np. w ogóle siedzenie nie rusza, za to pełza bo nic nie jest w stanie zająć go na dłużej niż 15 sek. więc przystosował się i się rusza w poszukiwaniu bodźców.
Trochę nastraszyłas tym żółtkiem bo własnie poczyniłam przygotowania czyt. kupiłam wiejskie jaja żeby mu wprowadzić.
Co do kremu to zakupiłam dzis Emolium na mróz. Nie wiedziałam ze taki jest. Pachnie ok, jak to emolium, więc jestem zadowolona. Sprawdzimy czy działa. Ja z kolei jestem trochę spaczona na te apteczne kosmetyki ;-)\

Mój syn ma na imię Leon. Myślałam ze bedzie miał fajne oryginalne imię. A tu na basenie drugi Leon, w przychodni przed nami był Leon, moja przyjaciółka ma nowego chrzesniaka oczywiscie Leona, hmmm:confused2:
 
Cześć dziewczątka ;-)
Obiecałam sobie znów pisać regularnie, ale dooopa...
Kuba co chwilę chory, w końcu zaraził się ospą wietrzną (jak 3/4 przedszkola) i odchorował. Teraz oczywiście Łusia choruje (ale już 1,5 tygodnia i powoli jej mija).
Ja 6 grudnia wracam do pracy i trzęsę portkami, co to będzie:szok:
Postaram się częściej wpadać, bo brakuje mi gadania o dzieciach:-p

Wspolczuje chorobska. Nawet nie chce sobie tego wyobrazac... fajnie ze znalezliscie nianie. Ja na razie do maja siedze w domu i mam szczescie bo 2-3 razy w tygodniu przychodzi pomoc mi mama i bierze go wtedy na 2 h spacer.
Gratulacje za siadanie! Moj nie pelza, nie raczkuje ale siedzi bardzo pewnie i lubi stac podtrzymywany. Ale przy lezeniu na brzuchu coraz czesciej podnosi sie
na rekach i kolanach i buja

Loop 6 grudnia?? Będziesz chyba majowkową pionierka. Nie licząc dziewczyn co działały zlecenia.
Maroko, Maroko....teraz tam być bo na dworze zimno, a to dopiero początek.

Mój kochany synunio chce mnie zajechać, albo aż tak nie toleruje zimna. Trzy dni, trzy spacery - kazdy skończony rączkami, a w tym odzieniu calym to nie jest proste donieść klocka do domu. Wlasnie padlam na fotel i nie wiem czy wstanę. Chyba skroce trasę, bo letnia sie nie sprawdza ;)
Co smarujecie bąkom na buzie?? Ja mu kupilam jakis na zimę Chicco ale pachnie pudrowo (nie znoszę) a Mlody purpurowy wraca. Macie coś sprawdzonego?

Jezdzicie w spacerowce? Ja smaruje Penatenem.



Czesc mamusie

Dzięki za ciepłe słowa dotyczące roboty mej ;) Lekko nie jest, ale już tęsknię za tą adrenalina.

Fiolkowa - ospy współczuję.... Moja starsza miała, ciężko ją przeszła... Trzymam kciuki za powrót do pracy. Maleństwo z kim zostawiasz ?
Ormianka fajny prezent na pół roku, nie ma co ...

U nas dziś mega marudny dzien. Do wieczora syn mnie wykonczy ...
 
U mnie dzisiaj tez marudny synek. W nocy kolejne mile zaskoczenie. Zasnal o 19.45 obudzilam sie o 3.00 i przystawilam ,,na spiocha'' bo lekko sie wiercil i pewnie po chwili by sie obudzil. Tak czy siak, spal bez przerwy 7 h!
Teraz ma 3 drzemke.
Kupilam dmuchana wanienke bo zadna tradycyjna nie wchodzila do wanny i niedlugo zaczniemy kapac w lazience :-) na siedzaco. Teraz zalewa nam sypialnie i maz nie ma juz sily i ochoty 15 minut wycierac wszystko :-)
Pieke dzis szarlotke ;-p bedzie pachnialo, ach bedzie...
:-)
 
reklama
U nas dziś dzień pod znakiem regulowania drzemek w dzien. Wczoraj syn mój w dzien się wyspał i w nocy wstał o 3 i do 5.30 nie mógł zasnąć. A ja po 6 muszę wstać córkę do szkoły wyszykowac. Więc koniec tego dobrego ;) staje na głowie , żeby go zabawić. I jak narazie jest ok rano jedna drzemka na spacerku, a popołudniu druga - był tak padniety że sam zasnął bez marudzenia. Zostawilam go na łóżku i poszłam do toalety, córka małego pilnowala , śpiewała mu, głaskała go a on jej zasnął. Ależ była z siebie dumna. Tyle że pospal może pół godziny. Teraz grunt to nie dac mu zasnąć do wieczora.
Mam nadzieję, że to coś da i trochę lepsza noc przed nami :)
 
Do góry