reklama
sembonzakura
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 1 572
a ja zasuwam na szydełku buciki dla Larci, przed chwilą mi sprzedała takiego kopa że aż mi się żołądek zakołysał ...
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
zazdroszcze Wam tego przekonania, A TY zapominajko nie miałaś czasem pierwszej cc, bo jak miałaś to poniekąd lekarz, szczególnie prywatny ma podstawy, by wypisać takie skierowanie, a jeszcze jak będziesz rodzić w jego szpitalu to już w ogóle nie ma problemu. Ja miałam niedosyt po tej pierwszej cesarce, że jednak nie wiem, co to znaczy normalnie urodzić dziecko, że nie poczułam tego bólu, wiem , ze to głupie, ale serio gdzieś miałam niedosyt, no i ta opóźniona produkcja mleka
Miałam cc, ze względy na komplikacje przy sn. Czyli przerobiłam 2 w 1
A lekarz pewnie i podstawy by miał, ale kasę i tak będzie pewnie chciał
Zobaczymy zresztą. Mam jeszcze troszkę czasu, więc może mi sie odmieni.
Kinga ja też bym odradzała cc... ale moja przyjaciółka właśnie tak rodziła w zeszłym roku. W szpitalu zignorowali wskazania i sugestie położnych do cc.
A po 18 h parcia, męczarni i vacum mała była w bardzo złom stanie. A moja przyjaciółka musiała prywatnie robić plastykę pochwy, cewki i odbytu.
Opowiadała mi ze łzami w oczach jak ja porozrywało, nie trzymały zwieracze i w ogóle ból okropny.
I cały czas mam tę opowieść w głowie.
zapominajka toż to jakaś tragednia.smutne ,że w w dzisiejszych czasach nie można rodzić po ludzku
kinga dlaczego odradzasz?
ja nikogo nie namawiam na taki czy inny, tylko mówię o swoim przekonaniu.
citrus ,ale bym zjadała takie pyszności
kinga dlaczego odradzasz?
ja nikogo nie namawiam na taki czy inny, tylko mówię o swoim przekonaniu.
citrus ,ale bym zjadała takie pyszności
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Nanu będzie ok
Ja dziś kalafiorową zupkę gotuję
Chmurka cc też boli, tyle, że później...
Ja dziś kalafiorową zupkę gotuję
Chmurka cc też boli, tyle, że później...
Ostatnia edycja:
Chmurka cc też boli, tyle, że później...
no własnie, ja chyba się bardziej boje tego gojenia po cc, niz bólu porodowego... tym bardziej ze zawsze można poprosić (zapłacić czy jakkolwiek się to u Was odbywa) o znieczulenie...
nie powiem, zeby po sn było miło i przyjemnie, długo się zbierałam, bo troszkę mnie porozrywało (ale nie tak jalk pisała Zapominajka), mimo ze mnie nacinali również, kilkanaście szwów itd., ale szyjka i odbyt ocalały (no odbyt troszkę ucierpiał)...
ale jakoś mam schiza na punkcie znieczuleń, operacji - nie chcę, nie chę, nie chcę... chcę urodzic naturalnie, chyba ze nie będzie innego wyjscia... bez żadnych znieczuleń i oksytocyn... chyba, ze nie będzie innego wyjścia...
oczywiscie mam nadzieję na lzejszy poród (Zosię rodziłam 15 godzin) i w końcu podali oksytocynę, bo miałam za krótkie skurcze parte i nie mogłam wypchnać główki, potraktowali mnie łokciem (a raczej Zosię), obie byłyśmy wykończone, ale nie było znieczuleń... jako alergik masakrycznie sie boję... nawet u dentysty na początku byłąm w stresie jakzaczął mnie zniecuzlać a wszystko przez to, ze moja mama ma uczulenie na znieczulacze i wszystkie NLPZ... chyba, żeby mnie uspili do cesarki....
reklama
sembonzakura
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 1 572
ja też się boję bólu ... nie uznaje zasady no pain no gain w tym wypadku. Żona kuzyna rodziła w 2012 bez znieczulenia tylko na gazie i mi powiedziała żebym brała co dają i dziękowała więc się posłucham bez dyskusji )
Podziel się: