reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

kora30... ja też kibicowałam Bartusiowi od jakiegoś czasu.. niestety.... było to kwestią czasu niestety :( przykre to cholernie i oby jak najmniej takich dzieci cierpiało
 
Ostatnia edycja:
reklama
kora - tez mi łezka pociekła... przesłałam małemu parę złotych, gdy zbierali na operację i potem byłam na bieżąco z wydarzeniami... niestety nic już nie szło w dobrym kierunku już od września :no: Strasznie mi żal tego malucha ........ i rodziców.
cóż więcej napisać..?
 
Nie znam historii Bartusia ale kiedyś bacznie śledziłam losy Amelki Nojman.
To takie niesprawiedliwe, że tak małe istotki muszą tyle cierpieć.
 
Olga, no tak... moze gdyby mógł wyjechać w sierpniu zaraz po zbiórce, albo dostał miesiac - dwa wiecej względnie dobrego samopoczucia... a tu niewiarygodna akcja - milion zebrany w tydzień i po prostu, tak po prostu, brakło tak niewiele czasu, zeby dostał szansę na życie... próbuję nie myśleć co czują rodzice i jego brat bliźniak, bo sie całkiem rozkleje....

Kitka, Amelka odeszła kilka dni po tym jak urodziłam Zosię... pamiętam...
 
O kurka, faktycznie, bo to zaraz jest po Święcie Dziękczynienia. Masakra, chyba bym na takiej wyprzedaży przepuściła całą możliwą kasę :-D
 
zupa zrobiona, ja wypicowana, zbieram się zaraz na kolacyję do bernarda (knajpa z genialnym jedzeniem!)

potem do znajomych więc zawitam tu jutro:)

nie tęsknijcie za bardzo! :)
 
reklama
Aisha - po mnie jak najbardziej;)

Ja dzis mam kiepski dzien :-( W nocy zamiast spac to chyba dzemalam, bo budzilam sie milion razy:-(Malo tego rano wstalam opuchnieta na policzku jak Bulinka:-(I nie wiem czemu - mam zeba do wyrwania, ale musi poczekac az urodze. No i wyczuwam ósemki, wiec powodem opuchlizny jest ktoras z tych rzeczy. Rano zrobilam sobie oklad z lodu - bylo ciut lepiej. A popoludniu ucielam sobie dzemke po tej nieprzespanej nocy i wstalam z wrazeniem wielkiego polika, tak wiec siedze teraz z kolejnym lodowym okladem:-( Mam nadzieje, ze do jutra przejdzie:-(

A wczoraj wieczorem jak lezalam w lozku poczulam takie jakby pekajace babelki w brzuchu przez chwile i sie zastanawiam czy to byl dzidz:confused:
 
Do góry