Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Mdła dokładnie tak
Mam taką koleżankę, która swoim dzieciakom 9 i 7 lat pozwala jeść słodycze tylko w weekendy.
I pewnego razu w środku tygodnia umówiłyśmy się u niej na posiadówkę. Wszystko milutko, jej chłop nam ciasto pod nos, a te dzieciaki - masakra.
Ja nie byłam w stanie się poczęstować, bo miały takie głodne oczy. I każdy kęs odprowadzały wzrokiem, jakby liczyły, czy im coś do soboty zostanie.
Z całego serca im współczułam...
Mam taką koleżankę, która swoim dzieciakom 9 i 7 lat pozwala jeść słodycze tylko w weekendy.
I pewnego razu w środku tygodnia umówiłyśmy się u niej na posiadówkę. Wszystko milutko, jej chłop nam ciasto pod nos, a te dzieciaki - masakra.
Ja nie byłam w stanie się poczęstować, bo miały takie głodne oczy. I każdy kęs odprowadzały wzrokiem, jakby liczyły, czy im coś do soboty zostanie.
Z całego serca im współczułam...