reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
George, w końcu mieszkasz na Bliskim Wschodzie, a jak napisałaś o islamskim nowym roku, od razu mi się przypomniało ;-) Nic osobistego :-p

Framama, założę się, że Kaja ma na myśli to, że kobiety w ciąży cierpią na brak mózgu :-D

Spoko Citrus, ja jeszcze dużo bardziej na wschód. Problemy polityczne tez mamy, ale innej natury. Miłego dnia w pracy i szkole.
 
Ufff...jak goraco!Puff...jak goraco! :-D Alez tu zawrzalo wczoraj.Grunt to spokoj i wzajemne zrozumienie :tak:

Oj tam,Cytryn,od razu BRAK mozgu.Ja bym to nazwala niedostatkiem ;-) O ilez lepiej sie czlowiek czuje jak ma niedostatki mozgu w zamian za jego BRAK!A Ty nam tu za chlodnomyslaca chcesz uchodzic.Z takimi brakami...no nie przeskoczysz chocby nie wiem co :-D

Ja sie witam weekendowo.Jutro u nas wizyta(cja) mojej mamy na obiedzie.Mojego meza ponioslo w zeszlym tygodniu i zaprosil ich na sobote.Pieeeknie.Wiec zabieram sie zaraz za sprzatanie. :zawstydzona/y: Super to wymyslil jak ma popoludniowke i wiadomo ze ja bede musiala ogarnac prawie caly dom sama.I zeby sie tak chcialo...

Sluchajcie-KATASTROFA!Przyszly wlasnie moje ciuchy ciazowe.A ze zamowilam je daaawno juz tylko "dorzucalam"jeszcze inne rzeczy do paczki to...Nie przewidzialam,ze nie bede tyc!Po prostu sie w nich topie!Nie ma szans zeby chocby w kwietniu to na mnie dobrze lezalo.Ponioslo mnie straszliwie.:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Mdła nic tylko sprzedaj dalej:-p
chyba że tylko w brzuchu za duże, bo ten urośnie :-pkiedyś
ja już w pasie 84 cm, a było przed ciążą 75 ... eh...
i chyba 1,5 kg na +

potrzebuję wakacji....leniuchowania i robienia nic...
siedzę w domu a wykończona jestem sama do końca nie wiem czym, prowadzeniem domu chyba i zajmowaniem się brzdącem
ehh.....
 
No niby ja wiem.Zapakuje calosc i chyba jak w Pl bede to na allegro sprzedam jako calosc i tyle.Po prostu w pierwszej ciazy bardziej tylam.W dupe mi szlo.W ogole we wszystko mi szlo-nie oszukujmy sie.:crazy: A mi wszyscy(tkie) powtarzaja,ze przy drugiej ciazy to ho,ho!Tak szybko!Bo to juz wszystko przystosowane,miesnie raz rozciagniete szybciej "puszczaja",stara dupa jestem to tez ma znaczenie itd.A tu taaaaki hmmm...psikus! :-) Smiac mi sie chce jak sobie przypomne moja mine w lustrze podczas przymiarek.:-D

Kora.Ja mysle,ze kazdy ma prawo sie rozsypac na chwile.I jak sie nie ma komu wygadac to lepiej tu niz w sobie trzymac.Ja wiem,ze kazda choroba dziecka to potworny stres dla matki.Mysle sobie nawet,ze wiekszy dla nas niz dla dzieci.One jakos tak naturalnie znosza te choroby.Wspomnienia ze szpitala,jak Mala miala 1,5roku bezcenne... :no: W tym moim poscie chodzilo tylko o to,ze czasem diabel nie taki straszny.Ze dzieci sa dzielniejsze i,co gorsze,madrzejsze niz nam sie wydaje.I ze czasem nawet jak przychodzi im zyc z choroba to tak dobrze sie aklimatyzuja,ze skupiaja sia na normalnych sprawach jak wszyscy rowiesnicy.----zapomnialam napisac w poprzednim poscie ale nadal postuluje przy niedostatkach lub uszczerbku mozgu ;-)-----

Kto sie pytal o odstawianie pieluch?Czytam,ze u wszystkich poszlo to sprawnie i bezstresowo.Mnie nauka sikania doprowadzila na skraj zalamania nerwowego.Zaczelysmy ksiazkowo-w maju przed przedszkolem.I rzeczywiscie jak poszedl Smark do przedszkola to bylo ok.Problem polegal na tym,ze mimo diabelnie wrazliwej skory nigdy nie zajmowaly jej tak przyziemne sprawy jak potrzeby fizjologiczne.Z moich dramatycznych przezyc jedyne co moge doradzic to:meliska,determinacja i konsekwencja.Cierpliwosc to pobozne zyczenie....

Haha...uszczerbek to mi chyba jeszcze pozostal....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry