reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Filipia u mnie to samo. Od porannej drzemki nie śpi. Myslalam ze go zmorze spacer i burza ale ni chu chu. A ja przez to nie wyrobilam sie z obiadem i nie zdazylam na aero. Też już lazi i majaczy.

Camel a jak ryczal jak mu zabralam zeby mu ta pietke odkroic... A fura to taka tam spacerówka ;) po sprzedaniu klamota kupilam uzywanego Quinny Buzz. Nie będę się Tobie chwalić bo to nie dość ze trzy kola to jeszcze kubelkowa ;) Ale ja jestem zadowolona. I zaluje ze nie kupilam od poczatku czyli ze sie mamy posluchalam ze trzy kolowy to nieeee. Ale wg X-landera prowadzi sie o niebo lepiej. Nie wiem jak by było dla takiego 5cio miesiecznego Leosia ale dla roczniaka jest git. Teraz wolę od maclarena.

A propo wydatkow to zaluje ze od pocztaku nie kupilam uzywanego wozka tylko na nowy sie uparlam. Tysiac zł zaoszczedzony by był.
 
Ostatnia edycja:
No i dziecko mi padło. Prawie kolacji nie jadł, obtrąbił cyca i śpi. Ciekawe jak to wróży na noc.
Już męża uprzedziłam, że jak dziś będzie w nocy chrapał i się wiercił, to koniec spania w sypialni póki nie odwiedzi lekarza;)
 
Moj tez juz ostatnie pol godziny lazil ledwo ciepły. Oczywiście w kapieli i na golaska po wsciekal się jakby red bulla walnął ale po obaleniu butli padł jak długi.
Masz racje z m. Choć chłopów tak trudno do lekarza wygonic. Oj jak trudno. Ale chrapanie może być objawem powaznych chorób. Niech nie olewa.
Co do zakupów tez miałam rożek. Nawet pół raza nie uzyty. Sprzedany na allegro. Co macie jeszcze z takich badziewi ktorych przy kolejnym dziecku nigdy byscie nie kupiły, albo co trafionego na 100%? Ja na wiek od 0-6 nawet 9 mies. darowalabym sobie wszelkie kurteczki. Kombinezon niedzwiadek był super a kilka kurteczek ala dorosły nie ujrzało swiatla dziennego. No i wszelkie mini butki. Mlody nje zalozyl ni razu bo albo w kombinezonie albo tylko w skarpetach.

Fifka poniewaz zapowiadają pogodiwy armagedon od jutra/pojutrza chyba wybiorę sie jutro autobusem do centrum m.in. do tego sklepu z ozdobami. Mowisz ze to tam gdzieś jak ul . Górna? Ale zmierzam do tego ze możemy się gdzieś śpiknac jak masz sily i chęć. Np. pójść z gadzinami do sasa?
)
 
Mi wlasnie kombinezon sie nie przydal, mlody darl sie jak opetany, kurtki i butyvuzywal od malenstwa, rozek tylko zamiast kolderki bo byl cieniutki, lub zamiast koca jak lezal na podlidze lub na lozku, potem jako podklad do przewijsnis, nie kupilabym nosidla, nie przydslo sie wcale, reszte uzywalismy...
 
Wszelkiego rodzaju kaftaniki, kupowane w ilości hurtowej, bo wydawało mi się, że tylko takie coś będę umiała założyć maluchowi, tak naprawdę były niewygodne, bo przy noszeniu się ściągały. Tony butelek, a okazało się, że Fi tylko cyckowy, pieluchy tetrowe jeszcze leżą spakowane i pewnie jeszcze wiele innych, o których już nie pamiętam.

Ewcia czemu nie, o ile Filip nie padnie znów na zbyt długo. Ja ostatnio odkryłam park ludowy, ode mnie to rzut beretem, aż się sobie dziwię, że tam mnie nie nosiło wcześniej;)
 
No kaftaniki to byla porażka. Mieliśmy dwa. Nosidło sprzedane. Tez nie trafione. Ooo ale bujaczek BabyBjorn trzymam dla pokoleń.
Park Ludowy fajna sprawa. Ale tak mysle ze przecielabym pozniej Okopowa i jestem juz kolo plazy wiec do sasa juz blisko. To moze weź go zeby spal na spacerze. Bo ja właśnie tak będę celowala. Rano pojadę żeby w trakcie zasnął. Po drzemce to bylaby masakra żeby usiedzial w wózku.
 
witam :)

postaram sie pisac czesciej (nawet kilka słów)

Po chirurgu....u Izy wg pana dr naczyniak zamienil sie w fałd skóry i to juz nie jest naczyniak (dla mnie wyglada caly czas tak samo), wiec nic z tym nie trzeba robic (no chybaze cos sie nagle zacznie dziać niepokojącego), u Tomka ten wodniak na jąderku raz znika, to znowu sie pojawia, ale mniejszy niz kiedys, wiec obserwowac nadal, co 3 mies na kontrol...jesli sie nie wchłonie to wtedy zabieg, ale to za jakies 2-3 lata....

Ania do przedszkola we wrzesniu (choc juz nie moze sie doczekac). Umowa podpisana, czekamy na sierpien, na informacje dotyczace przydzialu do grupy, pani opiekunki grupy, kasiorki.... Na razie mamy przygotowac posciel, pizamke i kapcie. Nie wiem czy ona bedzie spala, bo chcielismy na pocztek posylac tylko na 5 godzin (za darmoche), zeby wracala do domu przed leżakowaniem....a co z tych planow wyjdzie to sie okaze. Umowa podpisana na 9 godzin dziennie (3 posilki).

Camel-jesli chodzi o dzieciaki....nie wiem jak jest lepiej, niektorzy mowia, ze jak najmniejsza roznica wieku, a inni wręcz odwrotnie. Moja druga ciąża byla calkowita wpadka, na dodatek podwojna. Teraz juz po roku powiem, ze jest ciężko, ale fajnie. Ania, starsza siostra, pomaga mi duzo, maluchy uwielbia (czasami sa gorsze chwile) i z wzajemnoscia. Dzieciaki juz bawia sie razem (bija tez :-)). Moge w miare spokojnie cos zrobic, bo Ania zabawi mlodsze rodzenstwo. Miłość mnożę x3 (+P.). Wiem, ze czasem Ani jest ciężko zrozumiec, ze akurat gdy ona cos potrzebuje, ja musze sie zająć Iza lub Tomkiem, ale mamy tez wspolne zajęcia i chwile (tylko nasze). Staram sie spedzac z nią jak najwiecej czasu, przytulac całą 3 i traktowac jednakowo (choc jest bardzo trudno).
U mojej siostry ciotecznej różnica miedzy chlopakami wynosi 6 lat i na poczatku bylo tragicznie. Starszy nie cierpial brata, probowal zrobic mu krzywde, wiec byl caly czas obserwowany. pamietam sytuacje, gdy mlodszy zasypial to starszy od razu zaczynal halasowac albo gdy mlodszy zaczynal chodzic to starszy specjelnie go popychal albo podstawial noge...
U nas Ania pomaga maluchom wstawac, "uczy" chodzic, przynosi pampersy, podaje zabawki, oglada razem z nimi książeczki, a najchetniej przynosi szczoteczki do zębów, bo reakcja maluchow jest swietna (tak sie cieszą).
 
A ja o dziwo nie mam rzeczy, które sie nie przydały, ale nie kupowałam wcześniej butów ani rozkow bo to odradzily mi wcześniej koleżanki mamy i ich doświadczenie się przydało:-D
Co do kasków dla takich bąbli to zdecydowanie polecam uvex, mają regulacje, są bezpieczne i ładne wizualnie.
Moje maleństwo jutro kończy rok, nie mogę się nadziwic jak to zleciało.
Dziewczyny myślące o rodzeństwie bierzcie się do dzieła, nie ma co myśleć, debatowac, zawsze będzie ale :-D
 
reklama
Wojtek dopiero usnął. Czekal z niecierpliwością na tatusia... a ten podiedxisl z nim z 5 min. w kąpieli i poszedł jeść bo głodny... ech... czasami brak mi słów...
Nam o dziwo wszystko sie przydało, ale tez za dużo nie kupowalismy. Rozek byl w kaplecie z pościelą i w szpitalu trochę używałam, ale tak oddzielnie to bym nie kupiła. Ja na pewno przy nastepnym maluchu to od razu kupie ciuszki 62... wiele na 56 nawet nie założyliśmy, albo zakladalam tylko po to żeby choc raz użyć. Najbardziej trafiony był bujaczek FP. Mlody w nim spał, jadł, bawił się i obserwowal matke, np. podczas kąpieli... no po prostu wszystko.
Filipia mój M. tez chrapie i wnerwia mnie to niemiłosiernie. Teraz mam wyczulony słuch w nocy i ciągle mnie budzi, albo Wojtka. Ja to go wale czym popadnie i gdzie popadnie;) czasami pomaga

Rozmawialyscie o roznicy wieku. Mi sie wydaje, ze to nie ma znaczenia. Znam rodzeństwa które sa bardzo blisko, a z dużą różnica i takie gdzie jest rok i sie nie trawia. To zalezy od charakterów, płci. Fakt że jak jest nieduza roznica to po 2-3 latach katorgi;) jest latwiej bo dzieciaki mogą, ale nie musza, bawic sie razem. A tak trzeba wymyślać zabawy dla np. 5-latka i 10-latka... pytanie czy taki dzieciak jeszcze potrzebuje rodzicow do zabawy. Ja osobiscie poczekam jeszcze z 2 lata. Niech mi się sytuacja lokalowa wyklaruje, ale jakos specjalnie zabezpieczac się nie będę. Jak Bóg da tzn. ze to jest najodpowiedniejszy moment;)
 
Do góry