camel
Fanka BB :)
u naj pogoda też nie napawa optymizmem...nie wiadomo czy wyjść czy nie bo nie znasz dnia ani godziny kiedy lunie...
a przecież chleba u nas niet i ciemnego makaronu też niet...a dzis mam go na obiad zajadać...
co do wagi na razie cieszyłabym sie choćby z wagi 73...albo 70...już byłby luksus...te 5 powoli powoli można by wtedy zrzucac...ale jeszcze daaaleka droga a teraz kg nie spadają tak szybko jak wczesniej...brakuje mi ruchu..ale z małym nie daje rady...bo wisi mi na roweku a ja w wiekszosci czasu sama...a jak jaes A. to mam tysiąc innych rzeczy do nadrobienia...tak bardzo bym chciała mieć choć jedną godzinę tylko dla siebie..jak młody spi boję się jezdzić bo rower hałasuje a on ma ten sen ze trzeba chodzić jak piórko... musiałam włączyć tv..wiem że to nieedukacyjne ale musze coś zjesc a ten wisi na kończynach...i nawet kanapki do buzi nie moge wetknąć...
okazało się że moja szwagierka bedzie miec dziudziula...jest w szoku bo nie chcieli drugiego...nawet chyba sie nie cieszy...tylko wygląda jakby ktoś ją wsadził do jakiegos innego świata...
JA cały czas martwie się o pracę po macierzyńskim...a musze pracować bo nie damy rady finansowo...
a przecież chleba u nas niet i ciemnego makaronu też niet...a dzis mam go na obiad zajadać...
co do wagi na razie cieszyłabym sie choćby z wagi 73...albo 70...już byłby luksus...te 5 powoli powoli można by wtedy zrzucac...ale jeszcze daaaleka droga a teraz kg nie spadają tak szybko jak wczesniej...brakuje mi ruchu..ale z małym nie daje rady...bo wisi mi na roweku a ja w wiekszosci czasu sama...a jak jaes A. to mam tysiąc innych rzeczy do nadrobienia...tak bardzo bym chciała mieć choć jedną godzinę tylko dla siebie..jak młody spi boję się jezdzić bo rower hałasuje a on ma ten sen ze trzeba chodzić jak piórko... musiałam włączyć tv..wiem że to nieedukacyjne ale musze coś zjesc a ten wisi na kończynach...i nawet kanapki do buzi nie moge wetknąć...
okazało się że moja szwagierka bedzie miec dziudziula...jest w szoku bo nie chcieli drugiego...nawet chyba sie nie cieszy...tylko wygląda jakby ktoś ją wsadził do jakiegos innego świata...
JA cały czas martwie się o pracę po macierzyńskim...a musze pracować bo nie damy rady finansowo...