reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

u naj pogoda też nie napawa optymizmem...nie wiadomo czy wyjść czy nie bo nie znasz dnia ani godziny kiedy lunie...
a przecież chleba u nas niet i ciemnego makaronu też niet...a dzis mam go na obiad zajadać...
co do wagi na razie cieszyłabym sie choćby z wagi 73...albo 70...już byłby luksus...te 5 powoli powoli można by wtedy zrzucac...ale jeszcze daaaleka droga a teraz kg nie spadają tak szybko jak wczesniej...brakuje mi ruchu..ale z małym nie daje rady...bo wisi mi na roweku a ja w wiekszosci czasu sama...a jak jaes A. to mam tysiąc innych rzeczy do nadrobienia...tak bardzo bym chciała mieć choć jedną godzinę tylko dla siebie..jak młody spi boję się jezdzić bo rower hałasuje a on ma ten sen ze trzeba chodzić jak piórko... musiałam włączyć tv..wiem że to nieedukacyjne ale musze coś zjesc a ten wisi na kończynach...i nawet kanapki do buzi nie moge wetknąć...
okazało się że moja szwagierka bedzie miec dziudziula...jest w szoku bo nie chcieli drugiego...nawet chyba sie nie cieszy...tylko wygląda jakby ktoś ją wsadził do jakiegos innego świata...
JA cały czas martwie się o pracę po macierzyńskim...a musze pracować bo nie damy rady finansowo...
 
reklama
U mnie z jedzeniem jest to samo. A gdzie jeszcze możliwość zrobienia jakiś bogatych kanapeczek. Niestety zbyt dużo czasu to zabiera a Ty matko nie możesz robić ciekawych rzeczy beze mnie na rękach.

Dziec odmawia spania. Bylismy na xero i poczcie myslalam ze szybko zgasnie a ten niet i w domu juz jesteśmy z godzine i tez niet. Tylko wariacje mu w głowie. Chyba wyjdzie z tego jedna drzemka.
Wypizd na dworze. Zaparlam sie ze kombinezonu juz mu nie założę. I moze nie byłoby źle, gdyby nie zdejmowal czapki :/
 
Wczoraj wieczorem rozpoczęliśmy po raz drugi naukę przesypiania nocy bez jedzenia. Kooska, Ty pewnie pamiétasz że parę miesięcy temu też próbowałam. Były małe sukcesy, ostatnio budził się jakoś 2 razy w nocy kolo 0.00 i 4.00 i karmiłam. Teraz mąż ma urlop i to on będzie wstawał. Nakarmiłam po 20 i dopiero o 5.30. Pospał do 7.30. Mąż twierdzi że w ciągu nocy szedł do niego chyba z 50 razy... co max 3 minuty. Do niedzieli bëdzie walczyć. Musi się do tego przyzwyczaić bo nie chce mu za 1- 2 miesiące podawać w nocy butelkę.

Idę chyba dzisiaj albo jutro z Młodym kupić pierwsze buciki. Wiecie o jakiś promocjach w sieciówkach?

Camel, ewcia a Wy się odchudzacie same czy pod kontrolą?
 
Camel pod kontrolą. Ja próbuje sił wlasnyxh korzystając z wiedzy koleżanki forumowiczki Evi.
Ale chyba też powinnam skorzystać z jakiegoś dietetyka kata albo sekty typu Gaca :/
 
My wlasnie na dworze bo mlody odmowil drzemki...ale zimno..ja wzielam 2 czapki bo domyslalsm sie ze jak nie wezme wiazanej to tez bedzie sciagana i nie pomylilam sie..musialam zmienic ba ta druga...albo orzybic gwozdziem.. Cos nie zapowiada sie na spanie...i chyba bedzie padac wiec zaraz powrot.
 
Nocka zarwana. Rosomak z kaszlem, katarem, lewa dolna dwojka chyba sie wyzyna. Pogoda depresyjna. Na obiad rosolek, moze postawi na nogi nasz wszystkich + postanowilam upiec schab, aby mlody mogl zjesc cos lepszego od sklepowych szynek, ktorych i tak nie chce tknac. Wasze jedza sery, szynki, ogorki? Moj wypluwa.

Wlasnie przyszla paczka z uzywanymi ciuszkam od jednej sprawdzonej mamy. Mlody sie obudzi, zaczniemy przeglad. Musze tez jego za male posegregowac. Dwie paczki sprzedane i 3 dla kumpeli co coreczke ma 5 mies mlodsza.

Brakuje mi motywacji i checi na cwiczenia. a 5kg to minimum ile chce schudnac. bylo by super 10kg, ale to chyba musialabym sie glodzic.
 
reklama
Rosomaki to zdrowka...

Ewi z katem korespondencyjnie?

Mlody zasnal, zostawilam go na klatce i sprintem na gore po owiewke do wozka na nogi bo my tak bez kocyka itp i sobie po czapkę bo wypizd...
 
Do góry