reklama
wiolonczela42
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2009
- Postów
- 1 773
camel
Fanka BB :)
Wiolonczela...mnnnniam....ale mi burczy w brzuchu...
Ja fifowa materialy znalazlsm nawet po 30-35 ale to i tak nie na moja kieszen...musze polatac po tutejszych pasmanteriach...bo chce zaslonki jaskowi poczynic...
Ewcia nie bocz sie...i jest jedna rada na znikajace posty w apkikacji bb na tel... Nigdy nie korzystac z tzw szybkiej odpowiedzi... Ja juz sie pare razy nadzialsm..i to jest cholerna zlosliwosc bo zawsze mi wcina najdluzsze posty a nie te po linijce tekstu...
Ja fifowa materialy znalazlsm nawet po 30-35 ale to i tak nie na moja kieszen...musze polatac po tutejszych pasmanteriach...bo chce zaslonki jaskowi poczynic...
Ewcia nie bocz sie...i jest jedna rada na znikajace posty w apkikacji bb na tel... Nigdy nie korzystac z tzw szybkiej odpowiedzi... Ja juz sie pare razy nadzialsm..i to jest cholerna zlosliwosc bo zawsze mi wcina najdluzsze posty a nie te po linijce tekstu...
Filipiamama
Fanka BB :)
Nooo Wiolonczela Szacunek za takie ciacho
wiolonczela42
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2009
- Postów
- 1 773
Dzięki dziewczyny, ale bez przesady , tort taki sobie, całkowicie nie mój styl, ale najwazniejsze , ze kolorowy , no i smaczny, typisz dla dziecka, ja mialam w planach mase plastyczną i ozdoby z niej , albo tort ul z pszczółkami, ale tamten mojej solenizantce najbardziej się podobał, ja po karmieniu i tak sie zajadałam rodzynkowcem - lubie ciasta nasączane procentami.
Świetnie okazalo się, ze nie mam mleka mm , no nic przemęczymy noc na cyckach .
A cena materiału z kosmosu, szyć się nie opłaca,( choć widziałam takie grube koce z sówkami po 400zł )
Świetnie okazalo się, ze nie mam mleka mm , no nic przemęczymy noc na cyckach .
A cena materiału z kosmosu, szyć się nie opłaca,( choć widziałam takie grube koce z sówkami po 400zł )
No Camel bocze się bo nazalilam się a tu dupa.
M. z rana mnie wpienil bo po sniadaniu on idzie spać. Mowie nie idz, pobaw sie z dzieckiem to z japa na mnie wyskoczyl ze sie do niego caly czas przychrzaniam. A mnie chodziło o to zeby pobyl z rodzina bo na tygodniu rano my spimy, po poludniu obiad na raty, potem ja aero, jak wracam kapiel i usypianie, jak wyjdę od Mlodego to ten juz spi. W weekend w kazda wolna chwile tez odsypia. W ciagu dnia tez jeszcze kilka razy dolewal oliwy do ognia.
ale to jeszcze nic...dzisiaj moja ciotka tak dosrala ze o rety. Nie widziawszy mnie ani Leona ponad 3 miesiace dzisiaj na dzień dobry taki tekst. Ale Leonek pulpecik, jeszcze trochę i ciebie przegoni... Nosz kurrr tylko se strzelić w łeb. A sama dopierniczyla se taka trwała na glowie ze wyglada jak pud przed wystawą. Morał z tego że nic ze mną nie lepiej :/ Az zjadlam u mamy dwa kawalki makowca. Nie robila od smierci ojca a to bylo jego ulubione ciacho.
Wiolonczela super. Piekne ciacho i swietnie ze udala sie impreza i cora szczęśliwa. Ognisko to juz dla mnie klimaty lata i wakacji.
Camel pilki mamy od wczoraj. Dzisiaj się nje bawilismy. Sypie mu do namiotu, wysypuja sie ale duza czesc zostaje. Fun był wielki az tatus postanowil dokupic i z lozeczka turystycznego zrobic basen. U nas stoi bezużyteczne. Mlody w nim nie śpi, wiec wrzuca sie tam rzeczy ktore musza byc poza jego zasiegiem lub jego jak musze miec przez 5 sekund wolne rece i oczy.
Co do spania malego jakis regres. Moze z miesiąc temu jak byl mus mozna bylo bez wiekszych problemow ululac go w wozku, no rękach, bujać czy spiewac. Teraz tak się domaga cycka ze szok. Wije sie na rekach dopoki nie osiagnie poziomu piersi. Odpycha sie tak ze utrzymac nie mogę, a sily to on ma jak stary chłop. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie radykalne kroki podjąć i nauczyć samodzielnie zasypiać :/ I jak miesiac temu bylam pewna i przekonana o bezproblemowym pojsciu do zlobka to teraz widzę ze moze byc ciężko. Dzisiaj wpadl w histerie jak na moja prosbe moj brat (jego wujek i chrzestny) zaczal podawac mu obiadek. Spojrzenie na niego na mnie i ryyyyk. Nie wiem o co mu poszło.
No mała dzidzia się z niego robi, a taki chlop.
Co do wampirka - druga jedynka sie juz przebila. Mozna mowic ze mamy zebow 6 ale przy okazji te dwójki tez mu podrosly wiec ma takie lopaciska
M. z rana mnie wpienil bo po sniadaniu on idzie spać. Mowie nie idz, pobaw sie z dzieckiem to z japa na mnie wyskoczyl ze sie do niego caly czas przychrzaniam. A mnie chodziło o to zeby pobyl z rodzina bo na tygodniu rano my spimy, po poludniu obiad na raty, potem ja aero, jak wracam kapiel i usypianie, jak wyjdę od Mlodego to ten juz spi. W weekend w kazda wolna chwile tez odsypia. W ciagu dnia tez jeszcze kilka razy dolewal oliwy do ognia.
ale to jeszcze nic...dzisiaj moja ciotka tak dosrala ze o rety. Nie widziawszy mnie ani Leona ponad 3 miesiace dzisiaj na dzień dobry taki tekst. Ale Leonek pulpecik, jeszcze trochę i ciebie przegoni... Nosz kurrr tylko se strzelić w łeb. A sama dopierniczyla se taka trwała na glowie ze wyglada jak pud przed wystawą. Morał z tego że nic ze mną nie lepiej :/ Az zjadlam u mamy dwa kawalki makowca. Nie robila od smierci ojca a to bylo jego ulubione ciacho.
Wiolonczela super. Piekne ciacho i swietnie ze udala sie impreza i cora szczęśliwa. Ognisko to juz dla mnie klimaty lata i wakacji.
Camel pilki mamy od wczoraj. Dzisiaj się nje bawilismy. Sypie mu do namiotu, wysypuja sie ale duza czesc zostaje. Fun był wielki az tatus postanowil dokupic i z lozeczka turystycznego zrobic basen. U nas stoi bezużyteczne. Mlody w nim nie śpi, wiec wrzuca sie tam rzeczy ktore musza byc poza jego zasiegiem lub jego jak musze miec przez 5 sekund wolne rece i oczy.
Co do spania malego jakis regres. Moze z miesiąc temu jak byl mus mozna bylo bez wiekszych problemow ululac go w wozku, no rękach, bujać czy spiewac. Teraz tak się domaga cycka ze szok. Wije sie na rekach dopoki nie osiagnie poziomu piersi. Odpycha sie tak ze utrzymac nie mogę, a sily to on ma jak stary chłop. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie radykalne kroki podjąć i nauczyć samodzielnie zasypiać :/ I jak miesiac temu bylam pewna i przekonana o bezproblemowym pojsciu do zlobka to teraz widzę ze moze byc ciężko. Dzisiaj wpadl w histerie jak na moja prosbe moj brat (jego wujek i chrzestny) zaczal podawac mu obiadek. Spojrzenie na niego na mnie i ryyyyk. Nie wiem o co mu poszło.
No mała dzidzia się z niego robi, a taki chlop.
Co do wampirka - druga jedynka sie juz przebila. Mozna mowic ze mamy zebow 6 ale przy okazji te dwójki tez mu podrosly wiec ma takie lopaciska
wiolonczela42
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2009
- Postów
- 1 773
widzę, że ciocia z kategorii trollowatych i toksycznych, za wszelką cenę japkę musi otworzyć, mimo że nic mądrego do powiedzenia nie ma. pociesze Cie jedynie tym, że kazdy ma taką ciociunię.
Makowiec pewnie był smaczny, strasznie lubię to ciasto i uwielbiam makówki znacie tą potrawę?
A ten Twój chłop cukrzycy nie ma , bo wiecznie spi?
Makowiec pewnie był smaczny, strasznie lubię to ciasto i uwielbiam makówki znacie tą potrawę?
A ten Twój chłop cukrzycy nie ma , bo wiecznie spi?
camel
Fanka BB :)
No to nieciekawy mialas dzionek...jak by to Mdla rzekla..."patelnia go"...
Ciotce trzeba bylo przygadac ze dobrze ze leon po niej ondulacji nie odziedziczyl bo by wygladal jak pudel z nadwagą...
Ja zawsze (mimo ze w srodku sie gotuje) idpoeiadam chsmstwem na chamstwo pokazujac ze czyjes mile słowo mnie nie ruszylo i ciagne temat..a co..nie jedna osoba mi dopiekala odnosnie wagi...a teraz sama wyprzedzam jak ktos patrzy i mowi..oj maly to troche do ciebie podobny..odpowiadam tak chyba z tuszy i wystajacych puchow i podwojnego podbrodka...i cisza sie robi...
A tak nawiasem....pulpet to moj...Leoncjowi jeszcze sporo brakuje...
Co do chłopa syp mu jakiego zenszenia albo amfy na pobudzenie...z reszta ty farmaceutka to wiesz czym doprawic obiad
Ciotce trzeba bylo przygadac ze dobrze ze leon po niej ondulacji nie odziedziczyl bo by wygladal jak pudel z nadwagą...
Ja zawsze (mimo ze w srodku sie gotuje) idpoeiadam chsmstwem na chamstwo pokazujac ze czyjes mile słowo mnie nie ruszylo i ciagne temat..a co..nie jedna osoba mi dopiekala odnosnie wagi...a teraz sama wyprzedzam jak ktos patrzy i mowi..oj maly to troche do ciebie podobny..odpowiadam tak chyba z tuszy i wystajacych puchow i podwojnego podbrodka...i cisza sie robi...
A tak nawiasem....pulpet to moj...Leoncjowi jeszcze sporo brakuje...
Co do chłopa syp mu jakiego zenszenia albo amfy na pobudzenie...z reszta ty farmaceutka to wiesz czym doprawic obiad
Ostatnia edycja:
Nie. Co to makowka?
Tak ona pogadać lubi. Często aby gadać i aby być na anty. Niestety charakter identyko jak moj ojciec. Z rok po jego smierci nie omieszkala zainsynuowac ze byla to nasza wina bo nie przywiozlysmy go od razu do szpitala uniwersyteckiego a w jej opini tylko tam nie pracują konowaly. Owszem uwazam ze to ze przelezal w szpitalu weekend zmniejszylo jego sznase na przezycie koronografii niemalże do zera i czuje ze mozna bylo zrobić wiecej, ale właśnie z tego szpitala uniwersyteckiego jakis konowal odeslal mnie wtedy z IP z peknieta ciąża pozamaciczna ktora mi krwawila do jamy brzusznej jeszcze przez kolejna dobę.
Ech szkoda gadać. Tylko jej decyzje sa dobre, tylko jej wybory trafne.
Tak ona pogadać lubi. Często aby gadać i aby być na anty. Niestety charakter identyko jak moj ojciec. Z rok po jego smierci nie omieszkala zainsynuowac ze byla to nasza wina bo nie przywiozlysmy go od razu do szpitala uniwersyteckiego a w jej opini tylko tam nie pracują konowaly. Owszem uwazam ze to ze przelezal w szpitalu weekend zmniejszylo jego sznase na przezycie koronografii niemalże do zera i czuje ze mozna bylo zrobić wiecej, ale właśnie z tego szpitala uniwersyteckiego jakis konowal odeslal mnie wtedy z IP z peknieta ciąża pozamaciczna ktora mi krwawila do jamy brzusznej jeszcze przez kolejna dobę.
Ech szkoda gadać. Tylko jej decyzje sa dobre, tylko jej wybory trafne.
reklama
camel
Fanka BB :)
Zawsze wiesz nieobecni e danej sytuacji maja najwięcej do powiedzenia..
Podobnie jak z bezdzietnymi..najwiecej rad i krytyki mozna od nih słyszec
Podobnie jak z bezdzietnymi..najwiecej rad i krytyki mozna od nih słyszec
Podziel się: