reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

No śniegu było. Wsie rzeczywiście pozawiewane. Nawet jadąc do mojej mamy 15km pod Lublin, to jak jakis przesmyk pola to zaspa nawiana na metr. Rano bylo -9, teraz juz -5 więc będzie znikał. W mieście tak naprawdę to chyba dzisiejszej nocy sprawili ze ulice sa czarne, bo jeździło sie po lodzie i śniegu.
 
reklama
Ja mam wrażenie , że w innym kraju mieszkam, oby to do nas nie przyszło, bo ja już wiosnę czuję za oknem

Jak ja Ci zazdroszczę... Masakra, jak ja bym chciała już wiosnę, te ptaki śpiewające w żywopłocie, budzącą się roślinność... Nawet pyłki mi nie straszne.
U nas dzisiaj tylko -5, ale wcześniej było dużo chłodniej.
 
Ewcia ja zrobiłam błąd, że go uśpiłam, bo spał mi do 18 i pewnie dalej by spał, gdybym go nie obudziła. A teraz dalej biega po mieszkaniu, bo ja wiem jakby się kładzenie spać skończyło. M. by szybko wykąpał i mi wcisnął, a ja bym się mordowała nie wiadomo ile z usypianiem. To niech troszkę jeszcze pobiega, może się zmęczy.
Ale dziś nam dzieci na basenie padały;) Jeden i drugi wyglądali jakby mieli zaraz usnąć;)

W Lublinie tak bardzo tego zasypania nie widać, ale M. dojeżdża 50 km. do pracy, to mówi, że co dróg nie odśnieżą, to wiatr nanosi na drogę i jest to samo. A takie boczne drogi, to całkiem nieprzejezdne.

Niby popierduje mi to dziecko, ale za to pierwszy raz od dawna bez wojny zjadł kolację;)
 
Powiem Ci, że mimo braku drugiej drzemki nie było tak łatwo z usypianiem. Ale może dlatego ze kimnal w samochodzie.
A na basenie...nasze dzieci to już wilki morskie, a ten instruktor...jeszcze z pół godziny komend wydawanych w tym tempie i też bym zasnęła :D
 
Faktycznie;)
Fifi zasnął. O dziwo metodą wyciszania, bez ryków i krzyków. Teraz pozostaje czekać, co noc przyniesie. Muszę jutro odespać troszkę i naładować akumulatorki przed kolejnym tygodniem;)
 
Dzisiaj mialam nieudane odwiedziny kolezanki z coreczka 1,5roczna, ktora probowala bic moja Olivke. Poza tym rzucala w nia wszystkimi zabawkami, popychala ja, probowala gryzc i wsadzila jej palec w oko :/ po tym mala sie poryczala i mialam dosc. Zamiast wypic spokojnie kawe, odganialam tamta i probowalam chronic moje dziecie. Upomnienia kolezanki nic nie dawaly. Co byscie zrobily w takiej sytuacji?
Uswiadomilam sobie, ze niedlugo takich sytuacji moze byc wiecej, gdy Olivia pojdzie do zlobka. Jak ja to przezyje...? Moze byc tez na odwrot, ze to ona komus przywali i co wtedy...
 
Dziś u nas całą noc 7 stopni, ale teraz do 5,8 spadło. Dziwię sie, bo te odległości jednak, nie aż tak wielkie.
Kosska niestety tak to jest z dziećmi , wydaje mi sie, że nie ma się co obrażać, koleżanka ewentualnie mogła zabrać dziecko i się pożegnać, no ale jak tak, to pewnie przez najbliższe 7 lat nie spotykalibyście się. Można jedynie z uporem maniaka powtarzać tamtemu, że nie wolno bić, a swoje chronić
 
reklama
Nie obrazilam sie hehe to bylo tylko malo przyjemne spotkanie po prostu.
U nas poprawa z zywienie i usypianiem. Olivia ladnie je male porcje rozlozone na caly dzien, zasypia po kilkuminutowych rundkach po lozku, bez dzikich rykow, ale nadal budzi sie co godzine :/ W ciagu dnia malo ssie z piersi (mam nadzieje, ze nie strace pokarmu?), ale w nocy chce spac z cycem w buzi (pewnie dlatego tak czesto sie budzi). No i ogolnie od powrotu z PL jakos wiecej radosci mam z macierzynstwa. Chyba nareszcie dochodzimy do jakiegos porozumienia i staram sie jak najwiecej radosci czerpac z chwil z Olivia. Wyluzowalam i nia musze miec posprzatane na blysk, nie spiesze sie z wyszykowywaniem rano, bo przeciez nie musze jeszcze (gorzej bedzie po powrocie do pracy), dostosowalam swoje sprawy (te ktore moge) do rytmu corki a ona tez przystopowala z tym wiszeniem na cycku i jest o niebo lepiej. Poza tym jest tak radosna i pocieszna, ze geba mi sie cieszy non stop hehe :)
 
Do góry