reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Dzien dobry!Po basenach? :-)
Filmik widzialam w zeszlym tygodniu.Dla mnie slooodki.Aleeee nie poryczalam sie.Za to rycze regularnie na bajkach disneyowskich i filmach familijnych :baffled::dry: Coz...oczywiscie na roznych takich przejmujacych "doroslych" filmach tez.Tylko my ostatnio naprawde czesciej dzieciece kino uskuteczniamy...Ma to swoj urok-nie powiem.Ale na domiar zlego moje Mlode tak samo jest wrazliwe jak i durrrna matka i wyjemy razem :-)
A w pierwszej ciazy jak bylam to wylam jak widzialam buciki dzieciece...czy cos takiego....Rodzina mnie wzrusza strasznie.I przestalam lubic szybka jazde samochodem.Ba!Nieznosze jej! Sieee porobilooo....:dry:

O rodzinie sie nie wypowiadam.I "sprawiedliwosciach rodzinnych".Z rodzina ze strony taty nie utrzymuje kontaktu(Jak sobie przypomnie jak mnie ugoscili jak bylam tam ostatni raz to do tej pory nie moge uwierzyc,ze to sie wydarzylo naprawde).Ze strony meza z tesciowa i bratem meza takze(z bratem chwala bogu,tesciowka sama sie wypiela).Zostaja nam ciotki ze strony mamy i siostra meza.Dobrze,ze ciotki dzieciate i mam tam tlumy kuzynow-wiec Mlode moje tez :-)

Wiolonczela pracowalam z kolega,ktory mial drugi etat w radioterapii w szpitalu onkologicznym.Bylam u niego pare razy i jeszcze on opowiadal.Wiem o czym mowisz.To ciezko sobie wyobrazic,ze w naszych czasach tak moze wygladac leczenie...

A te ciasta to na ryneczku u nas na targu sprzedaja.Mozna tam kupic przetwory domowe,miod z pasieki,domowy chleb i warzywa od rolnikow nie pryskane...No i dzisiaj te nasze ciasta-a wsrod nich nasz murzynek :-) I zupe dyniowa tez przygotowaly wychowawczynie z przedszkola. Jak ma sie do tego sanepid?yyy...nie wiem?
 
reklama
Mdła u nas niby utrzymujemy wszyscy kontakty, ale jakieś to fałszywe. Mój tata ma nową kobietę, ona ma swoje dzieci, wnuczkę i dla nich to oni są teraz rodziną. Moja siostra mieszka z nimi. Rodzina mamy troszkę się odsunęła, ale są w porządku i akurat z nimi mi się najlepiej żyje odkąd się Filip pokazał. A w rodzinie męża też kupę tajemnic więc zostaje tylko brat męża.

O onkologii to ja wolę nie pamiętać. Moja mama chorowała ponad 10 lat, raz było lepiej raz gorzej, ale zawsze z onkologią mieliśmy kontakt. Koszmar.

A mi się w ogóle wszystko pozmieniało odkąd mam dziecko. Szybka jazda samochodem - nigdy, wyczyszczenie konta do zera - to nieodpowiedzialne.
 
Mdła basen był. Dziś nurkowanie i zdjęcia. Młody ma urocze podwodne zdjęcie z majestatycznym biustem mamusi w tle :D

Kurcze zawsze jak na basen jedzie moja mam a nie mąż to po babsku skoczymy sobie tu i tam a zlotoweczki tylko dzwonią opuszczajac konto.
To nawiązując do Filipiejmamy. Nieodpowiedzialne ale jakże o to łatwo. Ja musialam dziś zakupić jeansy i czapkę. Przed Mlodym kaptur i heja bo to tylko do samochodu i tak całą zimę. A teraz chora matka równa się chore dziecko, wiec pokornie zakupiłam.

Młody zaczął pelzac jak pędrak wczesną wiosną. Sięga rękami przed siebie, wbija pazury i ciągnie tułów. Stęka jęczy ale ciśnie po całej macie.
 
Filipiamamo - ja dziś przezylam szok ze jutro basen. Myślałam,że dziś środa no może czwartek,a tu mężowy mi przychodzi i mówi, ze jutro sobota :szok:
Powiem wam, że trzeba sobie zmienić godzinę spacerów. Albo wybierać się wcześniej albo niestety skracać wędrówki. Dziś u nas słonko więc koło 13 załadowałam dziecia do samochodu i pojechalismy nad zalew. Bezwietrznie, pięknie. Poszliśmy w jedną stronę, ale jak wracaliśmy zrobiła sie już 15:30 słońce zeszło nisko i normalnie się zimno zrobiło. Dzieć sie zbudził więc musiały wejść do działania rączki, a jak doszliśmy do samochodu to Mody już "zębami" szczękał. A miał całkiem grubaśny kombinezon :szok: Co prawda w środku był cieplutki bo w samochodzie sprawdziłam, ale zlękłam się, że dziecko zamroziłam.

Było tak ładnie że nie chciało się wracać....

Zobacz załącznik 593989

Ale piekny widok! u mnie tez mega zimno, mialam dwa dligie rekawy, kamizelke i plaszcz welniany, rekawiczki z podwojnego polara -kupione z mysla o zimie- i zmarzlam! Dlonie jak sople lodu... 2 godziny spaceru. Na szczescie Mlody byl caly cieply jak go rozbieralam :-)

Ewcia no pięknie tam, z tym spaniem na brzuchu nie pomogę, pewnie też bym się martwiła , ale myślę, że takie dziecko, które ładnie się przewraca po prostu zmieni pozycje, albo zacznie wołać mame.
Moja córa ostatnio spała calusieńka przykryta grubą kołdrą, nie mam pojęcia jak ona tam oddychała, jak ją odkrywałam to myślałam, ze zawału dostanę.

Mdła akcja faktycznie fajna. U nas już chyba podobnie w szkołach , szkoły festyny organizują a potem sprzedają te cuda. Ciekawe jak to się ma do nadzoru sanepidu.

Zima idzie a nam popsuł się piec centralny , grzejemy od 4 dni prądem, ale pan już montuje piec, swoją drogą wyszła nam kolejna rewelacja a mianowicie jeden z grzejników na półpiętrze w korytarzu padł, trzeba było kupić nowy, więc mówię żebyśmy złożyliśmy się w 3 na nowy , ale teściowa stwierdziła, że jednak on jest bliżej ten grzejnik naszych mieszkań , mojego i jej, bo szwagierka na parterze (inne półpiętro), ch...j miał mnie strzelić, bo jednak to ciepło nie pozostaje koło mojego mieszkania i jej , ale machnęłam ręką, w każdym badz razie prezentów na święta w tym roku nie robię dla moich sąsiadów.

Dajecie juz dzieciom zółtko ja dziś ugotowałam pierwszy raz, bo mi się przypomniało, że to juz czas?

Elajar to dla Ciebie
WRZUTA - Bliźniaki, które nie zorientowały się, że jest już po narodzinach...

Filmik super ale mnie glownie wzruszaja tragedie... tzn np ogladajac wiadomosci z Filipin widzialam noworodka i od razu zal mi tej matki albo jak inna mowila ze nie ma czym nakarmic dzieci. Albo jak slysze o morderstwach dzieci. Czasem musze prprzełączyć program bo mi łzy leca.

Tak zaczelam podawac po pol zoltka co 2 dzien. Moj maly spi w lozeczku opatulony spiworkiem, koldry sa niebezpieczne! A tak to moze szalec w kazda strone :-)

Wlasnie wcinam popcorn :-) a w lodowce chlodzi sie Karmi ;-P

Dzisiaj Mlody spal az do 8 rano czyli zburzyl caly nowy plan drzemek (9,12,15). No i utwierdzilam sie w tym planie, bo przez to musialam mu dzisiaj zrobic 2 drzemki, mial kipski humor i wytrzymalismy do 18.15... bez sensu bo godzine poxniej wstal i godzine wczesniej poszedl spac- dzien skrocony o cale 2 godz i muchy w nosie...
 
A moj od 2 dni tak smiesznie wlasnie chyba jak pedrak podnosi pupe i jest jakby na kolanach :-) siedzi juz prawie sam, a jak tylko postawie go pionowo na moich kolanach to skacze tak ze mam skopane cale podbrzusze:-)
 
U nas i wczoraj i dziś dwie drzemki. O 9.30-11 i o 14.30-16. Dziś się nawet troszkę później obudził, bo o 6.40;) Troszkę marudzi przy tych dwóch drzemkach, ale śpi ładnie. Zobaczymy dziś.

Fifi nadal leniwy w pozycji brzuszkowej, ale za to sam siedzi;)
 
A Malizna porzucila siedzenie i wszelkimi silami usiluje wstawac.Chwyta sie najczesciej kudlow moich nieszczesnych i dzwiga sie jakby na nartach wodnych plywala.Podjelam wiec decyzje i za miesiac scinam wlosy na krociutenko.We Francji bo umiejetnosci tutejszych mistrzow fryzjerstwa przyprawiaja mnie o dreszcze :-) I tak bedziemy jechac po wino na chrzciny i ryby to akurat wejde i ciecie.Teraz mam wlosy za brode-ani ich zwiazac ani nic.W ogole ja najbardziej lubie miec krociutkie.:-)

U nas nie jest tak zle.W kurteczce chodze jesiennej i jeszcze bez rekawiczek a to u mnie sprawa osobliwa.Ale nie wieje jakos strasznie i przez to tak nie marzna.Ale nosze juz w plecaczku :tak:

Ewcia Ty chyba nie wyrzucasz sobie,ze na chwilke relaksu sobie z mama pozwalasz?Bo jezeli tak...to na OPR ci sie zbiera :-D Dobrze,ze gdzies razem po babsku idziecie!Przeciez Ty tez potrzebujesz rozrywki i chwilki oddechu.Jak bedziesz sfrustrowana nikomu to na dobre nie wyjdzie :no:
 
kooska-ja karmie na razie i odkladam nie uspiona.A pozniej 3-5-7min.Pierwsze 2 noce plakala po godzinie.Teraz jest lepiej ale 2 dni temu mialam wyjete z zyciorysu 40min jak uznalam,ze dopiero co jadla i bez przesady :dry: Zasnela i obudzila sie po jakims czasie bo jednak niby byla glodna :dry: Jak odlozylam raz uspiona to po przebudzeniu byl cyrk.Powodzenia! :-)
 
reklama
dzieki :) przyda sie. moja bezradnosc i bezskutecznosc w usypianiu Olivki, spowodowala, ze siegam po te metode. zawsze bylam przeciwniczka wyplakiwania sie dziecka, ale nie mam juz pomyslow ani sily. poza tym jest coraz gorzej i mala nie potrafi spac bez cycka w buzi. nie wiem czy mi sie uda, nie wiem czy dam rade, ale mam ogromna nadzieje, ze cos sie zmieni w temacie usypiania mojego wyjca.
dzisiaj zastosowalam po raz pierwszy. ciezko bylo... placzu bylo duzo, ale usnela po 1,5 godzinie. trzy pierwsze razy jak wchodzilam do sypialni to bralam ja na rece, bo inaczej nie mogla sie uspokoic. kazdy kolejny raz, uspokajala sie jak tylko weszlam do pokoju! to duzy sukces jak dla mnie. zasnela jak weszlam po raz ktorys tam, poglaskalam ja po glowce i brzuszku a ona zamknela oczka i zasnela. nie wiem ile bedzie spala i przeraza mnie mysl, ze o 2 czy 4 w nocy znowu bedzie tyle ryku... a dzienne drzemki tez tak maja wygladac?
sorki, ze pytam, ale nie mam dostepu do ksiazki :/
 
Do góry