reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

hej

a my po chrzcinach i jestem mega wkur............................ na mego P. przedawkowal z alkoholem (a glowe ma slabiutka) i bylo rzygu, rzygu (w drodze powrotnej w torbe), potem ja taragalam 2 maluchow na 4 pietro (bo balam sie ze nie doniesie), obok Ania szla...a P. padl i tyle
Sama musialam ogarnac wszystko, mycie dzieci, karmienie i usypianie....udalo sie....spia wszyscy...ale P. ma przekichane, bo mu tego nie odpuszcze
on mnie przeprasza....ale kur.... co mi po jego przeprosinach jak sama musialam ogarnac wszystko
Myslal, ze pokona w piciu szwagra i tescia...naiwny....z jego glowa.... ech....

nie bede wiecej pisac bo jestem strasznie zlaaaaaaaaaaa
 
reklama
camel - z tymi napadami płaczu to jakaś dziś epidemia. Moje dziecię też, najpierw u teściów ni z tego ni z owego płacz i do mamusi, w domu to samo, bez zapowiedzi u męża na rękach. Całe popołudnie marudził jak mu znikałam z oczu i wpadał w taki żałosny płacz.
A katar my pokonaliśmy witaminą c, marimerem, a jak już miał mocno zapchany nochal to nasivinem.

Jak podawalas vit c, a nasivin to jakis dla dzieci?
 
Witamina c to Cebion w kropelkach, a nasivin soft w aerozolu, nie to, że sami, tylko z polecenia pani doktor, ale zapuściliśmy może dwa razy, bo jakieś wadliwe nam się opakowanie trafiło i nie chciało psikać:-D.
 
Elajar - znam ten klimacik. M. cały swiat chcialby pokonac w piciu a zawyczaj kończy pierwszy i jeszcze musze go z imprezy ściągać i znosić tą poalkoholowa nieporadnosc. Nie powiem, bo kilka razy on mnie musiał holowac i ja mu rzygu rzyg ale na 12 lat razem tych okazji było że na palcach policzysz. Nie daruj dziadowi :) Najgorsze jest to że jeszcze rano nie mozna na nich liczyć bo boli głowa niedobrze itp. najlepiej jakbyś jeszcze się delikwentem zaopiekowala. Wrrr...aż się wkurzylam. Ale super, że dałaś radę i za to moje gratulacje i uznanie. Trzymaj się!

Camel - nie wiele moge pomoc. Nasivin na pewno najsłabszy chyba 0, 025% jak dobrze pamietam.Nie wiem czy jest na nim napisane ze dla niemowląt w naszym wieku ale jak nic nie radzi to trzeba. Pamiętaj tylko że to wysusza sluzowke i obkurcza naczynia krwionosne w nosie przez co zmniejsza obrzęk. Na zapchany nos i na cieknacy katar ok. Musisz sama ocenić czy Jasko oddycha przez nos normalnie czy ma zatkany. Czy zastosowanie ma podstawy w objawach. Moze zacznij tym marimerem? Może to suche powietrze? zaczeliscie grzac?
 
Oj z tymi alkoholowymi zapędami to ciężko. Mojemu też ciężko wytłumaczyć, że główkę to on ma słabą. Zwłaszcza teraz jak okazji malutko i niewytrenowana:-D. A jak się wkurza, jak mu się zwróci uwagę, że już bełkocze albo gada głupoty. :-D A odbija po alkoholu , że hej. Rok temu na imprezie z okazji rocznicy wylał cały arsenał z barku, bo stwierdził, że jak ja mu zabraniam pić, to już nikt nie będzie pił. A barek mieliśmy bardzo dobrze zaopatrzony. Dziś się z tego śmieję, ale wtedy byłam mega wkurzona.
 
Pospaliśmy sobie dzisiaj, i chyba wolę jak idzie później spać, to wtedy też później wstaje, wczoraj padł po 22, ale dzień miał wyjątkowo śpiąco-cyckany, no i pojawiła się kupa, sama bez wspomagaczy i to ile, dobrze że przed kąpielą, a nie po :-D Teraz uciął sobie drugą drzemkę.

Mój m pochodzi z Dolnego Śląska i tam zupełnie inaczej się pije niż tutaj, czyli bez zakąski, gdy przybył na Podlasie to po dwóch zjazdach na imprezach, w końcu się nauczył, ale głowy też nie ma super mocnej, za to dumę męską ma że ho ho

co do glutenu, to mi nietolerancja na gluten ujawniła się ponad rok temu, tzn wtedy mi to zdiagnozowano porządnie, chociaż jak prześledzę kilka lat wstecz, to i wtedy miałam objawy, ale czy to miało bezpośredni związek z takim czy innym schematem podawania glutenu, gdy byłam mała, tego nie da się konkretnie określić, ale tak jak mówi Ewcia, mądrzy to zbadali i obliczyli, więc jeśli eskpozycja ma uchronić przed celiakią, to niech organizm mały się przyzwyczaja. Co do nietolerancji na gluten czy celiakii, to teraz się okazuje że coraz więcej dorosłych ludzi ma z tym problem. Postanowiłam jednak u Pawełka, że będę mu wprowadzać gluten zgodnie z zaleceniami, gdyby coś było nie tak, odstawię i potem znów spróbuję, a jeśli się okaże że ma podobnie jak ja, to też nie tragedia. Mój m się śmieje, że przez tą moją nietolerancję to zaczęłam w końcu w domu gotować i mi się oczy otworzyły, ile śmieciowych rzeczy do tej pory jadłam, i że można inaczej, zdrowiej i też smacznie. Ale nie będę się martwić na zapas. Tylko czy zacząć od manny? Krzyczą bowiem, że pszenica to jedno z najbardziej modyfikowanych genetycznie zbóż, ale pogadam z moim alergologiem i zobaczymy. Manna jest lekkostrawna i to jej plus.

O, już mały głodek się obudził po porannej drzemce, idę więc.
 
Ja daję mannę już prawie miesiąc i nic się na razie nie dzieje, odpukać. Ale Fifi wcale nie miał problemów ani z brzuszkiem ani z alergiami. Pod tym względem to bezproblemowe dziecko.

My dziś mieliśmy pobudkę o 5.30, ale w nocy znowu się wiercił strasznie i budził się co 2 godziny. Ja wstałam godzinę później, kaszka, cycuś i myślałam, że pójdzie spać, ale nie. Zasnął dopiero 20 minut temu a teraz już mi siedzi na kolanach. Ale drzemkę długą zaliczył. Tylko żeby mi dziś za bardzo nie marudził, bo obiadek trzeba dziś jakiś lepszy zrobić.
 
Elajar, współczucia. Masz w domu czwarte dziecko po prostu. Ja mam o tyle dobrze że mój się mnie pyta czy może pić :rofl2: Chociaż u nas nie ma za dużo okazji do wypicia.

U nas też jest płacz, a młoda była takim aniołkiem. Już sama nie wiem co jej jest. Czy wyrzynające się zęby, czy jakiś skok, czy w ogóle skończyło się bycie słodkim, uśmiechniętym aniołkiem. Ale widzę że nie tylko u mnie to jest, więc jest nadzieja że jednak to tymczasowe.

Co do rozszerzania diety... u nas baardzo kiepsko. Marchew i ziemniak w zasadzie opanowane. I to wszystko. A jeszcze szpinak. Jabłka nie chce nawet jeść, z bananem też był problem, a przydałoby jakieś zupki powprowadzać. Już nie wspominając o kaszkach.
 
Dzień dobry kobitki :)

Cos mi sie wydaje, że z tymi mężczyznami tak jest,że im bardziej im się wydaje że mogą więcej wypic, tym słabszą głowę mają :p
Mój M. najchetniej zawiera wtedy znajomosci międzynarodowe. Jego łamany język obcy powstały z połączenia wszystkich , których sie kiedyś uczył (ang., fran., rus.) i bełkotliwa mowa i myśli, że ma świetny akcent :-p

magdalka - cenne informacje. Daj znać co tam alergolożka poleci. Teściowa twierdzi że celiakia M. miała związek z antybiotykiem który ma zaordynowano na przeziębienie, ze to uszkodziło sluzówkę, ale cholera wie. Lepiej dmuchac na zimne. Z tego co opowiadał to przesrane - dosłownie i w przenośni. Jak jako dziecko się połasił na skórkę od chleba to do szkoły nie mógł dojść bo się zasrał po pachy :sorry2: Teraz w życiu doroslkym robiliśmy my jakies przeciwciała chyba IgE, które mogą swiądczyc o celiakii, taki test w tym kierunku. A to z powodu dolegliwości trawiennych i podwyzszonych enzymów wątrobowych. Wyszedł ujemny ale przyczyną wzorstu enzymów jest niestety choroba powazniejsza, i nie odpowiadająca póki co na dostępne leczenie. Trzeba czekać aż wynajdą coś nowego, zanim człek zejdzie. I dlatego mnie tez tak wkurza jak drinkuje. No ale ja tu nie o tym.

Filipiamamo - u nas tez sie zrobiły pobudki 3 razy na noc :confused: o co im chodzi ?

Camel - i jak katar?
evi - jak u Ciebie?

edit: O jaaa, dwa dni nie piłam kawy...rozkosz w gębie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Znajomości międzynarodowe zawierane w stanie upojenia na różnych wyjazdach zagranicznych to temat rzeka. Ostatni nasz wyjazd to Maroko. poznał tam jakiegoś Ukraińca i postanowili pokazać tubylcom jak piją Słowianie. Można się domyślić jak to się skończyło:-D.

Ewcia - nie wiem co się z nimi dzieje. Filip i w dzień jakiś taki inny się zrobił. Marudzi, że spać, a zasnąć nie chce za nic. W nocy śpi niespokojnie, przy karmieniu kopie nogami. Może po tych wizytach u teściów taki jakiś rozregulowany.
 
Do góry