Witam wieczorową porą.
Co do (.)(.) ja mam w swojej szufladzie cały wachlarz rozmiarów. Miseczka od C do E - nie wiem kiedy one tak szybko urosły. Ale to nie tylko przyrost ciążowy. Na teraz mam jeden stanior F i w tym chodze bo w pozostałych mi niewygodnie. Przyzwyczaiłam się po domu "na luza" żeby mleczarnia była szybko osiągalna i teraz jakoś mnie ten element bielizny uwiera...się ocknę jak zacznie mi sięgać do pasa
loop - no nasze mleczko to jest trochę nektar bogów. Ja też choćbym miała 1 krople z (.) wycisnąć to nie marnuje tylko kładę ją małemu na usta
![Rofl2 :rofl2: :rofl2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/rofl.gif)
A najbardziej się wkurzam jak ssie jednego a z drugiego kapią krople. Potem jak on do drugiego, to mam wrażenie, że juz nie ma bo wyciekło na łóżko. Dzizzzas chyba już na dobre mnie pogrzało....pomleczyło
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
A apropo bielizny to zbliża się wrzesień, więc i basenowanie młodego. Przymierzyłam dziś stroje kąpielowe co to je w szufladzie złożylam. Chyba nie muszę komentować...w tym, który ma cienkie ramiączka, krzyżujące się na mocno wyciętych plecach wyglądam jak baleron na którym pękła siatka ....
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Nie zostalo mi nic więcej jak odwiedzić allegro :-(
loop - a ten wzrost wagi u Ciebie miał przyczyny medyczne? Sorki za pytanie, czysta ciekawość. Nie musisz odpowiadać
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
leskowa - ja tak dziecięcie zostawiłam w łózeczku, jako bezpiecznym miejscu. Ochraniacz ma tylko w cześci głowowej. Położyłam go, włączyłam karuzelę i poszłam rozwieszać pranie. Nagle ryk. Przekręcił się w poprzek łózeczka, nogami się odpychał z jednej strony a główką napieral na szczebelki z drugiej. Oczywiście trafił tam gdzie ochraniacz już nie sięga. Wyjęłam go z tego łóżeczka drżącymi rękami. Teraz taka to pomoc z tego łózeczka, że jak go tam poloże to robię 2 razy więcej dystansu między pokojami bo co chwilę wracam się zobaczyć w jakiej to pozie leży. Ja chyba nie ogarnę jak on będzie umial turlania, wstawania, raczkowania czy inne gimnastyki.
camel - u nas też cały dzień nie było kupy. Po czym już wykąpany zasiadł do ostatniej dziś butli i przy jedzeniu się wypróżnił...dobrze, ze wody z wanienki jeszcze nie wylałam, dawaj powtórka z rozrywki. A co ile on się załatwia? Próbowałaś lactulosum, może doraźnie, w razie powaznego zastoju?