reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Fakt te 9 m-cy minęło można powiedzieć za szybko, szkoda mi czasami , że już nie jestem w ciąży i nie czuję tych kopniaków.
ja dzis po wizycie u dentysty za cztery zęby zostawiłam w gabinecie 700 zł i nie było to leczenie kanałowe, to chyba najdroższa profesja medyczna, pare minut, niby nic nie robione i tyle kasy. W dodatku trafiła mi się dentystka sadystka i po każdej wizycie cierpię, ale wydaje mi się że zęby robi dobrze. \
Mój mały zkolei dziś miał atak szlochu od 5 do 9 i jestem jak zwykle wykończone, codziennie w tych godzinach dostaje szału i nie idzie go uspokoic.
Edyta gratulacje dla córci
 
reklama
Wiolonczela,wygląda to na kolke skoro od 5 do 9 płacz i nic nie pomaga,u mnie też tak czasem bywa niestety,wtedy padamy na twarz z mężem..

Edyta,ale masz zdolniachę córkę!gratulacje:-)


A ja jestem mega wystraszona,bo po południowym karmieniu Dominik wszystko wymiotował,tak mu chlusnelo buzia i noskiem ze szok,teraz boję sie go zostawić na pół minuty,a najgorsze ze jestem sama bo mąż wyjechany :-(
Potem niewiele zjadł i ciągle śpi,nie wiem o co chodzi i co było przyczyną wymiotow,no i boję sie ze zasne a jemu znów sie cofnie mleko:-(

Ciężka noc przede mną...
 
DZIEN DOBRY,jade dziś z malutka do mamy ok 100km pierwsza nasza podróż bez m ,mam nadzieje ze będzie dobrze i malutka będzie cala droge spala .Taka podróż to cala wyprawa cale auto zapakowane pieluszki,ubranka,mleczko ,wozek,fotelik,podgrzewacz ,kocyk itp. musze na raty do samochodu nosic ,ale coz wole to niż ciagle siedzenie samej w domu musze trochę się rozerwać .
Dziewczyny ja walcze z popękanymi sutkami i nie wiem ile jeszcze będę mogla karmic i do tego mam jakas wysypke na piersiach ta myslalam ,ze może to potówka przemywam krochmalem i jakies bledsze się robi ,mleka coraz mniej coz chyba przejdziemy calkiem na mm chyba ze teraz po wygojeniu będzie lepiej bo szkoda mi tak w ciąży obiecywałam sobie ,ze będę karmic oczywiście rzeczywistość jest inna.
Edyta - moje gratulacje masz powód do domu taka córeczkę mieć .
Julka - mysle ,ze nie masz się co martwic może Dominik za dużo zjadł albo cos go podraznilo moja tez tak miała i to już ze 3 razy .
 
Julka podejrzewam kolkę również , nie wiem jak mu pomóc , myślałam, by podać mu paracetamol juz, albo przestać żrec, ale niby jedzenie matki nie ma z tym związku.
Kurcze Franio ostatnio po nocach po 2,5 h nie śpi, a rano wyspac się nie można, bo córka już o 7 wyspana:(
Jeszcze zajad mi sie zrobił i bolą mnie palce u nóg, chodzić nie umie, musiałam w cos walnąc nimi.
Musze do fryzjera, muszę koniecznie.
Aha no i co do cofania pokarmu , co Franiowi zdarza się notorycznie, nosem jeszcze nie, ale buzią ciągle , no i sie krztusi biedaczek, to po pierwsze brać go do odbijania (co u nas w ogóle nie pomaga, bo mimo że odbije mu się to ulewa dalej), kłaść można pod nogi łóżeczka jakieś książki, co głowę będzie mieć wyżej ( u nas i tak ulewa dalej) wiec dla bezpieczeństwa w nocy kładę go na boku i zabezpieczam, co by się na brzuszek nie przekręcił , jakby ulał, to bynajmniej się nie zakrztusi tym, to mnie uspokaja, poza tym mam pożyczony monitor oddechu i to jest dla mnie najlepsza rzecz pod słońcem, bo ja mam poczucie, że mogę zasnąć, bo to go pilnuje, niesamowicie mi to było potrzebne dla uspokojenia psyche. Ide , bo leży na brzuszku i słysze że kwęczy
 
DZIEN DOBRY,jade dziś z malutka do mamy ok 100km pierwsza nasza podróż bez m ,mam nadzieje ze będzie dobrze i malutka będzie cala droge spala .Taka podróż to cala wyprawa cale auto zapakowane pieluszki,ubranka,mleczko ,wozek,fotelik,podgrzewacz ,kocyk itp. musze na raty do samochodu nosic ,ale coz wole to niż ciagle siedzenie samej w domu musze trochę się rozerwać .
Dziewczyny ja walcze z popękanymi sutkami i nie wiem ile jeszcze będę mogla karmic i do tego mam jakas wysypke na piersiach ta myslalam ,ze może to potówka przemywam krochmalem i jakies bledsze się robi ,mleka coraz mniej coz chyba przejdziemy calkiem na mm chyba ze teraz po wygojeniu będzie lepiej bo szkoda mi tak w ciąży obiecywałam sobie ,ze będę karmic oczywiście rzeczywistość jest inna.
Edyta - moje gratulacje masz powód do domu taka córeczkę mieć .
Julka - mysle ,ze nie masz się co martwic może Dominik za dużo zjadł albo cos go podraznilo moja tez tak miała .
 
Evi , moje brodawki zregenerowały się bardzo szybko, a nie było dobrze bo krew mi z nich ciurkiem leciała, w 5 dobie po porodzie na ok 9 godzin nie karmiłam , nic nie robiłam z tymi cyckami nie sciagałam nic, wywaiłam je na wierzch, co chwilę grubo smarowałam maścią nagietkową , bephantenem i mi się to wygoiło, w ciagu tych kilku godzin. A co do poprawy laktacji to u mnie skutkuje następująca herbata : 2 saszetki melisy, 2 kopru, łyżeczkakminku lekarskiego , 2 saszetki anżkowej , następnego dnia piersi jak baniaki, myślałam że to niemożliwe by herbata tak działała, ale u mnie już 3 raz po tym poskutkowało.

Bezpiecznej podrózy
 
Czesc kobietki ja tez melduje ze zyje :)tez nie mam na nic czasu i checi ostatnio to bym tylko spala ale w dzien sie nie da a w nocy ostatnio maly co 2 godz sie budzi :( echh ale co zrobic jak to taki glodomorek maly.
Wczoraj go wazylam i juz 5700g wazy wiec prawie 2 kg przytyl na moich cycach.apropo moich cycow nadal walczymy o karmienie tzn karmie przez nakladki i tak chyba zostanie bo i maly nie chce bez a raz jak juz sie udalo to mnie spowrotem tak bolaly ze az swieczki mialam wiec nie bede kombinowac tylko trzeba sie przemeczyc z tymi nakladkami.a tak to dalej problemy z brzuszkiem,nie codziennie ale czesto kupki nie moze zrobic,krzyczy i prezy sie a kupy jak woda doslownie takie rzadkie robi i to kilka razy dziennie ale nameczyc sie musi biedaczek.myslalam ze to od tego co jem ale nieraz nic takiego nie zjem i i tak go boli:(
Faktycznie sporo nas wywialo z forum teraz to wszystkie na fb siedza i pisza :)
 
Cześć mamuśki! Ja już po "wakacjach". Starsza córka poznała dwóch kuzynów, jeden 4 miesięczny, drugi roczny - i z tym się bawiła, opiekowała się nim i na krok nie chciała go odstąpić. Niestety maluch był chory więc załatwił mi Milę i teraz to ona jest chora... Całe szczęście mój malutki pulpecik zdrowy. Cała rodzina zachwycona Miłoszkiem, że taki grzeczny, bo on prawie w ogóle nie płacze. Jak coś chce, to najpierw kwęka i nawołuje, a jak nie reaguję zbyt długo to wtedy dopiero jest płacz...

Ale dzisiaj nie poznaję młodego :-( ewidentnie cierpi - brzuszek go boli, napina się. nie wiem jak mu pomóc. herbatka koperkowa nie pomogła... jedynie "czasoumilacz" = (.)(.) ale tu zaś ciągnie mleko i cierpi. chyba na noc dam mu mm na próbę (pierwszy raz)a moje mleko odciagne i do zlewu. pewnie coś paskudnego zjadłam, bo taka akcja pierwszy raz.
 
CZeść mamusie;

Evi jak podróż wam minęła?

Ardzesh współczuję brzuszkowych dolegliwości.
U nas na to niestety żadne specjały nie pomagały. Samo musiało przejść...
 
reklama
Witam dziewczyny , u nas dziś pogoda taka sobie może uda nam się wybrać na spacer ,staram się z nia jak najwięcej przebywać na świeżym powietrzu wtedy tak nie marudzi ,no i ja korzystam przy okazji spalam zbędne kilogramy a mam ich sporo ,wczoraj jak bylam w domu rodzinnym to była także moja siostra ależ ona ma figure (jest starsza ode mnie i ma dziecko) ja przy niej wyglądam jak spasiona krowa i przy okazji uboga krewna bo nawet nie mam się w co ubrać wszystko za male a nowych nie kupuje bo nic mi się na mnie nie podoba :no:.
Zapominajka - podróż minela calkiem dobrze mala spala cala droge ja bylam na początku tak spieta ze mi się obudzi i będzie ryczeć ale dzięki bogu spala jak anioł w jedna i druga strone ,musze częściej z nia jezdzic samochodem :-).
 
Do góry