Hej Dziewczyny
u nas w sumie OK. Mały ładnie je, karmię go tylko piersią, bo mleka nie brakuje
Ze spaniem bywa różnie, do południa zawsze fajnie, po południu zaczyna trochę marudzić, ma też czasami objawy kolkowe, niestety. Sprowadziłam Sab Simplex z Niemiec, bo przy Antku polskie specyfiki nie działały (a wypróbowałam chyba wszystkie?); podaję je kilka razy dziennie i chyba jest lepiej, ale zobaczymy jak będzie dalej.
Poza tym mój Starszak był ostatnie 10 dni z babcią nad morzem, stęskniłam się za nim strasznie, jutro już wraca - ale mimo, że bardzo się z tego cieszę to też wiem, że będzie ciężej.. bo teraz z jednym maluchem to było lajtowo ;-)
Co do nosidełek, to mam po Antku nosidełko Brevi, którego używaliśmy jak miał ok. 3 miesiące.. muszę je teraz wypróbować, bo to faktycznie wygoda przy dwójce dzieciaków. Mam też chustę, ale nigdy z niej nie korzystałam - jakoś nie mogę się przekonać - szczególnie do omotania się nią przy 33st. na dworze..
Widzę, że piszecie też o wadze..hmm.. no u mnie umiarkowanie fajnie - przy Antku schudłam baaardzo szybko, jak miał 3 miesiące to już byłam jakieś 5kg mniej niż przed ciążą.. teraz to idzie chyba wolniej, ale jednak idzie. Właśnie to chudnięcie to jedna z głównych rzeczy która przekonuje mnie do karmienia piersią, gdy miewam jakieś kryzysy i chęć sięgnięcia po mm...
A poza tym, to szkoda, że tak ten nasz wątek ucichł.. :-( ja wiem, że się nie udzielam za często, ale jednak np. na czerwcówkach 2011 to dalej wątek "żyje", a tu poza głównym głucha cisza... no cóż, chyba fb wygrał :-(
edyta - ja przy Antku też byłam "noszącą", bo wydawało mi się, że nie da rady inaczej.. teraz więc robię wszystko, żeby temu zapobiec. Tak więc np. wieczorem po kąpieli i karmieniu odkładam Filipka ze smoczkiem do łóżeczka, przytulę, pogłaskam, dam buziaka.. i wychodzę. Czasem nawet i 5 razy wracam, ale nigdy nie wyjmuję go z łóżeczka.. i po którymś tam razie zasypia.. I widzę, że z każdym dniem ilość "powrotów" jest mniejsza. Spróbuj, może i Tobie się uda - a na pewno będzie Ci łatwiej w przyszłości. Bo jak nie teraz, to później będzie jeszcze trudniej malucha oduczyć
Pozdrawiam Was serdecznie i powodzenia