reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Fuck, dwa następne, aż mi się srać zachciało :baffled:
Dopakowałam torbę W RAZIE CZEGO... wzięłam nospę, mam nadzieję, że przejdzie po niej. Nie chcę uskuteczniać paniki, bo jeśli to przepowiadające, to pojadę na IP na darmo... jeszcze mnie zostawią niepotrzebnie :sorry2: :baffled:
 
reklama
Ja w Rydygierze. Ale mam jeszcze trochę czasu, bo dopiero mam się zgłosić 23 maja jeśli nic się nie będzie działo. Mi zależy, żeby dotrwac do 11 maja bo mam wtedy baby shower, a potem już mogę rodzic ;)

Ja już dawno się przygotowałam, że to może być już, dziś zajrzałam kontrolnie do toreb, bo już prawie zapomniałam co tam spakowałam. We wtorek byłam na KTG i już mi się wydawało, że te 4 skurcze co wyszły to początek i się zacznie a tu czekam i czekam i nic :( Myślę chwilami, czy ja kiedykolwiek urodzę... ?

Ty jeszcze spokojnie możesz czekać. Udanego baby shower :) Ja nie organizowałam nic, jakoś głowy nie miałam.



 
Ha jeszcze listonosz przyniósł polecony z banku o wysokości rat kredytu hipotecznego na najbliższe 6 miesięcy. Po obniżkach wiboru ratę mam mniejszą o 180zl ;)

Citrus, nospa i do wanny lub pod prysznic!

Kciuki za was!
 
Cytryna trzymam & :-)jakby coś się miało wydarzyć...
jak coś na Zaspie dają podkłady i wkładki więc wypakuj je z tej torby
papier toaletowy zabierz koniecznie
 
Noelle a w którym szpitalu rodziłaś - na Reymonta?
jaki lekarz się Tobą zajmował i do jakiego gina chodziłaś?
 
a ja właśnie powiem citrus skurczaj się! Do porodu! (jak ty urodzisz to przestaniesz mi marudzić że mam czekać na swoją kolejkę)
Megan5 ja wiem że niby mam jeszcze prawie 3 tygodnie ale ja jestem z tych pier%^niętych co na tyłku wysiedzieć nie mogą, właśnie mi minął miesiąc macierzyńskiego który chyba trwał cztery lata i dostaje kota do głowy w domu. W sumie żałuje że nie pracowałam do końca kwietnia... ;/

Ja umyłam okna, wyprałam adidasy (może mi murzyni z ogródka nie ukradną, bo suszę na zewnątrz), robie kumplowi na szydełku rasta-czapę bo prosił. Poza tym oglądam 15 lat odkryć Hubbla.
Koleżanki polećcie jakiś dobry dokument? Nie interesują mnie zbyt patenty w stylu 'cud narodzin' raczej coś z szeroko pojętej nauki, albo historii ?? :>
Albo jakiś dobry serial? Albo anime?
 
Ostatnia edycja:
Cytrynka chyba rodzisz. Mnie aż tak nie boli. Ty jesteś pierwsza, więc do dzieła. Mi ani nie przechodzi ani się nie pogarsza. Poczekam tak sobie...tylko czy będę miała siłe rodzić ?
 
citrusku, trzymaj się skurczowo;-)


sembo,
widzę że już siły wróciły i już za sprzątanie się wzięłaś...a może czas przystopować żebyś znów wieczorkiem nie doznała "sztywnienia":-)
 
reklama
marciosz - u nas w szpitalu każą przyjechać z regularnymi skurczami co 10 minut.

cytryna - tak, dokładnie to są skurcze :tak: trzymaj się!

sembo - Ty to chyba nigdy już nie będziesz mieć tak czystego domu, jak teraz, co?;-):-D

A ja dostałam antybiotyk na brzydką ranę po cc. Obudziłam się dziś we krwi zmieszanej z czymś obrzydliwym. Pojechałam do szpitala (wyobraźcie sobie przerażenie mojego Małża, który musiał zostać w domu sam z Kubą i Łucją;-)), pani dr mi powyciskała tą wydzielinę (myślałam, że ją walnę) i kazała przemywać octeniseptem i zażywać antybiotyk. Na szczęście mogę karmić...
W poniedziałek mam iść do kontroli i do zdjęcia szwu.
A jeszcze dzwoniła środowiskowa, że chce przyjść. Do tego burdelu?:dry: Poprosiłam, czy mogłaby przyjść jednak w poniedziałek...
 
Do góry