reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Ale masz nas i zawsze możesz się wypłakać w drugi mamusiowy rękaw:-D

Kamila ciężka decyzja: myślę, że sama musisz ją podjąć bo każda z dziewczyn, które już rodziły inaczej przeżywała ból i dochodziła do siebie a to ty znasz najlepiej swój organizm. Jedne dochodzą szybciutko do siebie po cc a inne nie mogą się zebrać przez tydzień po sn.

Powiem Ci tak, ja jakoś na spokojnie podchodzę do porodu sn. Wiem, że bedzie bolało za..biście ale muszę to przeżyć i już. Natomiast dużo bardziej przeraża mnie wizja operacji tzn cc i tylko w ostateczności bym się na to zdecydowała
 
reklama
witajcie

Framama ja doskonale Ciebie rozumiem, mój ani razu nie był ze mną u lekarza. Zawsze w pracy :/ a tak chciałam zeby zobaczył swoją córeczkę no nic za kilka/kilkanaście przytuli ją osobiście.
Ja miałam beznadziejną noc ciągle sie budziłam i praktycznie wcale nie spałam.
Natalia taka pogoda, że ręce same pchaja sie do roboty więc spokojnie dasz sobie radę :)
Kamila Framama ma rację, kazdy poród inny, różne są komplikacje lub ich brak i czasami ciężko wybrać co lepsze czy cc czy sn.
Są plusy i minusy jednego i drugiego.
Kartagina ale fajnie, że już za 2 dni będziesz mogła śmigać i cieszyć się wiosną :)

Ja wczoraj tyle sie nachodziłam, że w pewnym momencie myslalam, że w sklepie urodzę, tak mi sie brzuch zaczął stawiać, ledwo doszłam do domu.
Dziś znów pięknie zapowiadają 25 stopni, wezme książkę i na ławkę pójdę czytać :)
milego dzionka, może któraś z nas dziś zostanie mamusią :)
 
wikkii oj nawet nie wiesz jak ja bym już chciała tak na dobre przestać leżeć i zabrać się za robotę jakąś:tak::tak:
A tak to tylko delikatnie i ostrożnie na taras i powrót i tyle mam z chodzenia. Jutro jadę do diabetologa to chociaż się samochodem dla odmiany przewiozę:-);-)
W przyszłą środę mam wizytę i jak dotrwam to będzie już 37tc i mam nadzieję, że pozwoli mi wstać już z łóżka;-):tak:
 
kartagina- fajnie ze zdjecie szwu i pessara poszlo dobrze, no i w koncu niedlugo bedziesz mogla troche chodzic :)

Framama- mam podobnie, moj m tez pracuje non stop, musi teraz odkad jestem tylko w domu zawozic malego do przedszkola i odbierac i ze mna do gin tez nie wchodzi, z malym bylo inaczej na kazdej wizycie bylismy razem... no nic takie zycie

Kamila- jak juz dziewczyny pisaly wszystko jest do przezycia i kazdy reaguje inaczej, ja przy pierwszym porodzie mialam 13 godzin sn a na koniec szybka cc wiec przezylam i to i to :) teraz cc na zyczenie, ale cokolwiek bys nie wybrala najwazniejsze by dziecko bylo zdrowe a o bolu czy po sn czy po cc szybko sie zapomina :)
wazne jest przy sn by byl ktos kto stanowczo wydyskutuje z lekarzami lub poloznymi to co ty chcesz jesli zajdzie taka potrzeba, wiadomo w bolach roznie czlowiek reaguje i m ktory jest przy tobie bjest bardzo wazny by wsparl ale tez w razie czego by podjal decyzje by np. zakonczyc sn i robic cc, u mojej sis tez bylo tak ze polozne w nieskonczonosc ciagnelyby sn a dziecko sine na swiat przyszlo na szczescie jej m powiedzial w ostatnim w sumie chyba momencie dosc robimy cc i dzieki temu maja teraz zdrowa coreczke, to nie tak zeby straszyc tylko by byl ktos kto zareaguje jakby cos sie dzialo bo lekarze wiadomo... roznie to bywa
a co do bolu pooperacyjnego- ja jako bolu tego nie czulam 3 dni bralkam srodki przeciwbolowe pozniej sama odstawilam, to bardziej w glowie byl bol niz rtam gdzie ciete :)

wiolonczela- u mnie znieczulenie jest na zyczenie czy mialas cc pierwsza czy sn sama decydujesz

a ja z niecierpliwoscia czekam na jutrzejsza ostatnia wizyte u mojego ginekologa i poloznej, pozniej 25 badania w szpitalu i 30 cc :) juz bym chciala byc po, wy piszecie ze boicie sie cc, bolu itp. a mnie najbardziej przerazaja te pierwsze minuty cc, boje sie ze cos poczuje :) a ja panikara jestem :) ale pozniej juz nie boje sie, co do bolu jest sie po to w szpitalu ze jak boli to usmierza bol, zreszta przy dziecku jest tyle do zrobienia ze sie nawet czesto zapomina ze cos ciagnie:)
moj synek wczoraj wybral 2 maskotki ktorymi sie juz nie bawi i jedna ksiazeczke- bozonarodzeniowa :)- w prezencie dla siostrzyczkli :)
 
Nia dobrze mówisz z tą obecnością m na sali porodowej. Ja właśnie tak to tłumaczę mojemu D. Bo on nie bardzo chce być przy porodzie - bo, że krew i on nie da rady ... ci faceci to myślą, ze jak są przy porodzie to będą go odbierać zamiast lekarza czy położnej. Mam jednak nadzieję, ze się nie wykręci przed samym porodem, bo udało mi się go przekonać, żeby jednak był tam ze mną ;-)
 
Witam się z wami Majóweczki :) Nie wyspałam się dzisiaj, bo o 3 nad ranem wstałam do toalety i przy podcieraniu zauważyłam kilka kropelek jasnoczerwonej krwi i się przestraszyłam. przyłożyłam jeszcze 2 razy i zostawał już tylko śluz, więc nieprzytomna wróciłam do łóżka ale nie dawało mi to spokoju więc znowu wróciłam do toalety, przyłożyłam papier i znowu odcisk krwi ale taki malutki... ale raczej nie z 'tego' miejsca i biorę lusterko, patrzę i doszłam do wniosku, że się po prostu zacięłam przy goleniu wieczorem... a na wkładce miałam tak ledwo roztartą krew więc już byłam pewna, że to to. tylko dziwne że po 4 godz. się nie zagoiło..:sorry: Na wszelki wypadek powiem o tym dzisiaj gin, bo mam wizytę :-) Na szczęście Mała cały czas się rusza więc mnie to uspokaja i chyba nie potrzebnie robię z igły widły ale musiałam komuś to powiedzieć:-)

Co do cc o których rozmawiacie to moja Mama miał ich 4 i bardzo żałuje, że nie mogła urodzić sn.

I jeszcze jedno: ostatnio bardzo często w nocy, po zrobieniu siusiu boli mnie przez chwilę podbrzusze, tak delikatnie ale jak na okres, któraś z Was tez tak ma?
 
Hej dziewczyny :) rzadko się odzywam ale codziennie podczytuje i jestem z Wami na bieżąco :-)

Mam pytanie:
Dziś w nocy ok. 4 obudził mnie ból, coś jak na @, promieniował do kręgosłupa (odcinka lędźwiowego i ciut niżej) i za sekunde obejmował również cały dół brzucha (brzuch wtedy twardy jak skała). To trwało jakieś 2h, co jakieś 15 min. Później udało mie się zasnąć. I jak wstałam o 8 czuje ten ból @ i brzuch dość twardy. Czy tak (lub podobnie) wyglądają skurcze :szok:??
 
Hej dziewczyny :) rzadko się odzywam ale codziennie podczytuje i jestem z Wami na bieżąco :-)

Mam pytanie:
Dziś w nocy ok. 4 obudził mnie ból, coś jak na @, promieniował do kręgosłupa (odcinka lędźwiowego i ciut niżej) i za sekunde obejmował również cały dół brzucha (brzuch wtedy twardy jak skała). To trwało jakieś 2h, co jakieś 15 min. Później udało mie się zasnąć. I jak wstałam o 8 czuje ten ból @ i brzuch dość twardy. Czy tak (lub podobnie) wyglądają skurcze :szok:??

jesli brzuch twardnieje i bol z brzucha promieniuje na kregoslup to wyglada to na skurcze, co 15 minut to juz dosyc regularnie... masz nadal te skurcze? jesli sa coraz czestsze i bardziej bolesne to pojechalabym do szpitala

a ja cc nie zaluje, bo gdyby nie to nie mialabym synka, a mam cudnego zdrowego lobuza wiec czego tu zalowac :) czasem tak jest ze trzeba i trzeba sie cieszyc z dziecka
 
reklama
ja nie brałam środków przeciwbólowych w ogóle po cc, w tych pierwszych godzinach pewnie mi cos do kroplówki dali, ale jak już dawali do połykania to nie brałam, mi po cc najbardziej nie odpowiadało to , że miałam problem żeby wstawać z łóżka, strasznie to było trudne, w końcu miałyśmy przecięte mięśnie, które odpowiadają za wstawanie i to, że nie można było nosić za dużo, choć małą prawie cały czas miałam na rękach.
teraz z kolei przeraza mnie ta niepewność co w końcu będzie, czy mąż akurat nie będzie miał zmiany, pracuje daleko od domu i to po 24 h, wolnego ot tak nie może wziąć, kto mnie zawiezie do szpitala i takie tam.

Ciekawe jak tam Zapominajka. Elajr z bliżniakami i kaja w częsci hotelowej :)
 
Do góry