reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
no to w sumie wychodzi na to że nie można nic pić :> bo nawet lampka wina przenika do mleka. Ja bym sie chyba nie odważyła karmić po alko, jak już jest jakaś okazji (np mam wesele koleżanki 20/09) to lepiej odciągnąć pokarm i odczekać te 24 godziny aż się organizm oczyści niż kombinować wg mnie. Choć nie wiem czy do września w ogóle jeszcze będę karmiła cycem, tak jak mówiłam chce tylko kilka tygodni, a potem na formułkę.
 
Sembo- jak dla mnie zarowno w czasie ciazy jak i w czasie karmienia zero alkoholu, jest wiele teorii na ten temat ale jak dla mnie 6 czy 8 miesiecy bez alkoholu to zaden dramat, a jesli ktos tyle wytrzymac nie potrafi to przykre - ale to moje zdanie ;)
 
No odciągać, odciągać. Ja też po piwie czy lampce wina zamierzam karmić odciągniętym przez następne 24h, żeby nie ryzykować :tak:

Nia, tu nie chodzi o to, czy ktoś potrafi wytrzymać czy nie. Napisałaś to w taki sposób, jakbyśmy były co najmniej alkoholiczkami, bo przy większej okazji będziemy mogły wypić lampkę wina, czy wznieść toast szampanem. Chryste Panie, nie sądziłam, że to taka zbrodnia :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Kasieńka obstawiam że ja następna!!!brzuch mi się opuścił masakrycznie, główkę czuję między nogami a jak nią ruszy to mam wrażenie że szew po cc mi pęknie!!! stać już nie mogę a siadać na wc to wielki problem. pogwa miękka, wszystko napuchnięte i bardzo nisko (czuję ogromną różnicę w wyczuwaniu pessara jak globulki wkładam).... jak powiem to drowi to podejrzewam że wiem gdzie wyląduję!:tak:

Julka mnie już każdy kopniak boli, a najbardziej jak głową ruszy...:-)

Witaj Dunia!!

Nanu bezpiecznie gotowane i w miarę chude i nie wzdymające.
Ja nie eliminowałam tylko wprowadzałam. zaczęłam od delikatnego żarła a potem coraz to nowe i szybko jadłam normalnie

Gofra z bitą śmietaną bym zjadła, takiego ciepłego, och... czemu muszę leżeć...

Fiołkowa ale jazda! dobrze ze babol nic ci nie zrobił!! takie są nieobliczalne!!

Ewelinkaam ty jeszcze nie spakowana?? na co czekasz??

sembo do pokarmu wszystko przenika po 3 godzinach. ja jak piłam, rezygnowałam z 3 karmień (tak co 3 godziny karmiłam) i lekarz mówił że wystarczy. albo wieczorem piwko to przez noc butla
Dla mnie alko to żadna zbrodnia, tym bardziej że uważam że decyzja o karmieniu piersią jest bardziej odpowiedzialna niż mm
 
Kartagina, Ty pewnie nawet lekarzowi nie będziesz musiała mówić, sam zobaczy! :-D Ale najpierw chłop dostanie zawału, że Ty wciąż w dwupaku :-)
 
Co do picia alkoholu, to ja jestem jakaś dziwna, bo ja po prostu nie lubię. Nic nie lubię, może szampana i to tylko w Sylwestra... Zupełnie mi nie przeszkadza ciąża czy karmienie, bo ja i tak nic nie piję.

Baby niestety nie można zamknąć, bo podobno niegroźna dla otoczenia.
Wiem, że bezsensownie się zestresowałam, ale teraz już nic nie poradzę. Mam tylko nadzieję, że mnie zapomni, bo mimo że rzadko ją spotykam na ulicy, to nie chciałabym drugi raz przeżyć czegoś takiego...
 
heh Nia poczułam się degeneratem jakimś że w ogóle myślę o piciu po 7 miesiącach abstynencji :D ejj.

Ja w ciąży nic nie piłam alkoholowego, raz czy dwa pół lampki czerwonego 1:1 z wodą do obiadu. Dla mnie nie ma sensu ryzykować dla lampki wina czy butelki piwa bo tak ci to nic nie da więc po co? Ja jestem z tych pijących dla siebie, w ramach relaksu a nie imprezujących. Nie uważam że jest zbrodnią to że po 9 miesiącach bycia trzeźwą krewetą myślę o piciu po narodzinach. Kurde jesteśmy ludźmi a nie tylko inkubatorami, tez trzeba być fair dla siebie:sorry: owszem dziecko 'comes first' ale to nie znaczy że nawet juz piwa na grillu czy wina na kolacji mam sobie odmawiać przez następny rok.
 
reklama
Ja bym sobie nie darowała piwa z sokiem korzennym w mojej ulubionej knajpce na plaży, bo bywamy tam tylko latem, raz albo dwa w sezonie, na dodatek o ile w ogóle znajdzie się miejsce :-D

O, a ostatnim razem gdy tam byliśmy, była nasza druga rocznica wspólnego mieszkania i właśnie tam podjęliśmy decyzję o dziecku :-)
 
Do góry