reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Kitka niech zgłosi koniecznie...ale nie sądzę by tamci za to odpowiedzieli :wściekła/y: w moich okolicach znaleźli psa który od kilku dni był przywiązany w środku lasu do drzewa...co gorsza miał kaganiec na pysku,więc żadnych szans żeby się obronić czy uwolnić,najgorsze jest to że pies rasowy,szelki obroża,kaganiec porządne,więc raczej z "normalnego" domu,też na fb udostępniamy zdjęcie że może ktoś rozpozna psa i trafimy na bestie-właściciela:wściekła/y:
 
Noirel widziałam to zdjęcie. Bestialstwo i bezmózgowie. Ale w Polsce ludzie mają w dupie zwierzęta, tak są wychowywani... A zwierzę daje tyle miłości i spokoju...
 
ja wrzeszczałam od pewnego momentu, rzygałam, ale nie klełam... za to raz powiedziałam J., ze już nie daje rady, że masakra...a J. na to: to wiesz co, chodź idziemy do domu, wrócimy jutro :-D

ale ja wiele z tego bólu nie pamiętam, był po prostu oczywisty... ja sie teraz bólu nie boję, boję się ewentualnych komplikacji (jak każda)
ale szczerze mówiąc przez moment sie zastanawiałam nad cesarką, bo własnie nie wiem co mnie czeka, a przy SN w zasadzie wiem...
chociaż ja wierzę, ze kazdy poród jest inny i na 100 % cos mnie zaskoczy...

dobranoc dziewczyny:) idę się położyć, bo brzuch mi chyab pęka, nie mogę kichnać, zakaszlec, śmiać sie... jakbym miała mega zakwasy:tak:
 
I nie straszcie się znów opowieściami poporodowymi, bo niektóre z nas są bardzo wrażliwe.
Ja moje cc wspominam bardzo dobrze, żadnych komplikacji na szczęście.

Zapo - słyszałam, że oxy podaje się też przed planowaną cesarką, żeby dziecko poczuło, że coś się zaczyna dziać i nie "wydzierać" go nagle z bezpiecznego gniazdka.
Ja sama miałam kilka godzin oxy przed cc, no ale moje nie było planowane.

No ja miałam akcję porodową w pełni i potem cc, więc może dlatego taka nieświadoma jestem. Muszę dopytać gina.


Mnie przeraża to, o czym piszecie, bo jeszcze nigdy nie rodziłam. I niestety, czytanie o tym nie jest przyjemne, w żadnym razie ;-)

Bez paniki!!!

aaaaaa GIGA pająk w sypialni,musiał wejść z ogrodu:szok: niestety trzeba było go zabić choć nigdy na to nie pozwalam,ale bałam się że ucieknie pod łóżko:-(

ja wcale nie krzyczałam...wstydziłam się,jak przychodził skurcz to odmawiałam paciorek:zawstydzona/y:

Paciorek :szok::-D
Jesteś agentka :-D

Ja mogę tylko powiedzieć, że mimo naprawdę trudnego porodu nie wspominam go źle.
Całą ciążę powtarzałam sobie, że poród boli i mnie też będzie bolał, że jak będę słuchała położnej i lekarza to tylko na dobre mi to wyjdzie. No i miałam taką misję, żeby współpraca ze mną nie była dla nich koszmarem.
Udało się.
Ogólnie mimo całej grozy, wszyscy ci, którzy ze mną tam byli do tej pory mnie na ulicy poznają i im się mordki cieszą :tak:
A gdyby porody były taką rzeźnią, to żadna normalna kobieta nie zdecydowałaby się na 2 i każde kolejne dziecko.

I jeszcze tak dla relaksu: https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/

Mnie swego czasu ten wątek relaksował jak mało który!
 
Hej :)
Z tymi porodami to tak jest, ze kazda przechodzi róznie czy sn czy cc.
Wydaje mi sie, ze pierwszy porod jest latwiejszy, bo do konca nie wie sie co czeka. Kolejny to juz zupelnie inaczej.

Ja narazie szykuje sie na sn: dzieciaki dwujajowe, oddzielne łożyska i pępowiny, ułożone główkowo juz...ale co bedzie w praktyce to sie okaze. Boje sie cc, nie mialam wiec nie wiem jak to by bylo, ale wolalabym sn.

Kaja-zuch Fabianek :),a przepuklina czesto u dzieci sie pojawia,wiec nie ma czym sie denerwowac

Usmiechnieta-moja Ania wie, ze będa dzidziusie (pokazuje ze 2), ale mysle, ze nie zdaje sobie sprawy jak to bedzie. Mame ma tylko dla siebie,a potem bedzie trzeba sie podzielic.
 
reklama
Dzień dobry!

Ja już wstałam bo nie mogę znaleźć sobie miejsca w łóżku. .. wrr!
Nic to! Idę pod prysznic i czas na kawę.
Sklece maila do klienta, wyślę i jadę do koleżanki ciężarnej na plotki. .. ona już na wylocie bo ciazowo 4tyg dalej niż ja:)


Miłego dnia babeczki!
 
Do góry