j-ulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2012
- Postów
- 484
Nie czytam o porodach i nie oglądam zdjęć. Nie i koniec. Nie zamierzam się stresować na zapas, bo wystarczy mi wiedzieć, że poród boli. Znając moje panikarstwo, wpadłabym w histerię z przerażenia, więc wolę wszystko na freestyle'u, bez uprzedniego podglądania CO i JAK.
Citrus, popieram takie podejście, najgorzej to za dużo wiedzieć.. ja przy pierwszej ciąży nie wiedziałam, jak, co i kiedy nastąpi i kompletnie wyłączyłam myślenie o porodach i ich konsekwencjach. jak już przyszedł ten straszny czas (oxy, mechniczne skracanie szyjki i inne horrory) to po prostu nie wiedziałam czy to już koniec koszmaru czy jeszcze coś i jakoś to przeżyłam, a podejrzewam że gdybym wiedziała co mnie czeka to bym zwariowała ze strachu!
także nie myślimy co może się wydarzyć, bo i tak myśleniem i panikowaniem nie zmienimy biegu wydarzeń