Dzięki tym które próbowały doradzic!
kessy- daleko mamy do siebie ja jestem z Galway, będę rodzic w Galway University Hospital. Niestety opinie nienajlepsze
Pewnie słyszałaś/czytałas o ostatnich wydarzeniach w tym szpitalu.
Co do grzyba to odpukac jesteśmy szczęściarzami, którzy nie mają z nim problemu :-).
Ja myslę, że to kwestia porządnego grzania w domu i jakości ocieplenia, ale fakt irlandzkie budownictwo pozostawia wiele do życzenia.
zapo- Nie chodzi o to, ze macica miałaby mi pęknąc przez zoo, a o fakt pęknięcia w miarę świeżych blizn/cięc na macicy po jej operacjach, a przez zzo moge tego bólu i krwawienia od razu niepoczuc, zdaję się w 100% na szybkośc reakcji maszyn pomiarowych.
Byłam prywatnie na kilku wizytach u polskiej ginekolog i szczerze za wiele mi niepomogła (ot tacy "super" lekarze emigrują ). Bardziej wyczułam, że namawiała mnie na cc.
Byłam także u innej ginekolog w szpitalu- młoda pakistanka i ta jak i moja irlandzka gin zachęcała do prób sn.
Oni tutaj generalnie są bardzo za sn, czasami nawet az za bardzo, są w stanie ryzykowac niedotlenieniem dziecka, niewspółmiernością barków, bardzooooo często pomagają sobie kleszczami czy vacuum itd na rzecz sn.
Ja należę do pozytywnie myslących osób i nastawiam się pozytywnie, sama sobie wmawiam że będzie wszystko ok, że pójdzie gładko, że przezyjemy cudowny, rodzinny poród i utulimy nasze zdrowe szczęście. Nie przeraża mnie ból itd. Ja jako mama dziecka rehabilitowanego przez 1,5 roku, a teraz z chorobą neurologiczną nie boję się niczego, poza właśnie niebezpieczeństwem zagrażającemu mojemu dziecku czy chorobą mojego dziecka.
Niechcę podjąc złej decyzji, ale myslę że zostane przy sn.
kaja- Cuuudowny ten Wasz Fabian!
Rośnie jak na drożdżach
Czy moge dołączyc do zamkniętej grupy na fb? Wysłałam zaproszenie, ale z tego co widze to chyba do złej osoby bo teraz wygląda na to, ze zajęła się tym
sembo?
Tyle piszecie, ze ja nim napisze tych kilka słów to tu już jest dodatkowo 3 zapisane strony. Szok!!!
Chyba ta pogoda tak na mnie działa;-)
