Norel, a więc tak: Greya trzeciego czytałam, ale oczywiście e-booka. Na Chomiku jest do zassania, jakby co. Co do Grzesiuka - ja nie przepadam. Waldek próbował mnie mocno namawiać, w ubiegłym roku wzięłam do ręki "Boso, ale w ostrogach" i niestety, tyłka mi nie urwało. Ale co do literatury obozowo-wojennej, mogę polecić na przykład:
- Andriej Pogożew -
Ucieczka z Auschwitz;
- John Boyne -
Chłopiec w pasiastej piżamie;
- Gustave Mark Gilbert -
Dziennik norymberski (o niemieckich zbrodniarzach wojennych podczas procesu norymberskiego);
- Orlando Figes -
Poślij chociaż słowo;
- Janina David -
Skrawek nieba;
Nie wiem, czy znajdziecie w bibliotece, ale warto próbować.
Do wyszukiwania takich książek warto skorzystać z pomocy portalu
Lubimy Czytać - książki, recenzje, rekomendacje oraz wirtualna biblioteczka. - tam są kategorie wg których można pogrupować książki i zorientować się, które zostały ocenione najlepiej. Fajne, wiarygodne źródło wiedzy. Obozowe znajdziecie w literaturze faktu, tutaj:
Książki z kategorii literatura faktu - Lubimy Czytać
Ale jeśli potrzebujesz książki dla męża swego, ja zdecydowanie, z wszystkimi kończynami na sercu (Waldek też, właśnie w tym momencie, bo mu opowiedziałam o zafascynowaniu Twojego męża Grzesiukiem) polecam książki
Karola Olgierda Borchardta - znajdziecie w każdej bibliotece, jest to doskonała literatura marynistyczna, szalenie (!!!) zabawna i w zasadzie nie znam mężczyzny, który dotknąłby tych książek i by mu się one nie spodobały ;-) Jeśli się skusi, niech zacznie od "Znaczy Kapitan", powinna mu przypaść do gustu
O, o, o! I
Kora też dała bardzo dobry link, bo już dookreślony. "Król szczurów" też dobry, chociaż ja miałam ambiwalentne uczucia podczas czytania. Możesz też podsunąć swojemu mężowi "Ojca chrzestnego", z pewnością nie pogardzi. To taka biblia prawdziwego faceta.
A co do mojego czytania, to na przykład teraz sobie siedzę w recenzyjnej od Prószyńskiego "Rok, który zmienił wszystko" - dość lekka w odbiorze obyczajówka, całkiem przyjemna. I zaczynam dziś "Świat według Korwina", z tekstami Janusza Korwin - Mikkego. Lubię <3