reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

zapo gratuluje 7 miesiąca. :-) kiedy ja dobije do tego wieku ciążowego;-)
Twój Iggi i moja Frania z tej samej gliny i też mi mówili ,że to taka uroda dziecka.:no: myślałam ,że oszaleje.:wściekła/y:
fiołkowa pilnuj tego serducha bo nie ma żartów.
ja czytam "Białą Wilczyce" Theresy Revay.
odkurzyłam ,umyłam podłogę i gotuje barszcz czerwony.
 
reklama
witam kochane

fiołkowa ojej :szok: to dość poważna sprawa. Uważaj na siebie. Ja w takiej sytuacji zdecydowałabym się na cc.

ja też miałam dziś noc z dziwnymi snami. śniło mi się, że urodziłam dziecko i jak mi je przynieśli to wydawało mi się za duże jakieś bo na oko miało tak z pół roku i kłóciłam się żeby oddali mi moje dziecko :wściekła/y:

my dziś z mężem jedziemy do hurtowni art. dziecięcych kilka km od naszego miasta gdzie damy zadatek za wózek i fotelik i wybierzemy ostatecznie łóżeczko, materacyk, przewijak. Byliśmy tam na chwilke wczoraj i stwierdziliśmy że to bardzo fajne miejsce. Wszystkie większe rzeczy tam kupimy to jeszcze dostaniemy rabat (tak dogadaliśmy się z właścicielem). Poźniej w razie czego będziemy mogli tam załatwiać reklamacje (tfu tfu!) :tak:
 
Kubę karmiłam niecałe 3 miesiące, bo podobnoż dostał skazy białkowej i musiałam go przerzucić na Bebilon Pepti (ble). Nie powiem, żeby karmienie było cudownym przeżyciem, oczywiście była krew i zastoje i wiszenie na cycku. Ale może teraz mi się uda? :happy: Jeśli nie, to zawsze istnieje butelka.
Plusem było to, że nie musiałam spalać pokarmu, tylko po prostu 2-3 dni po odstawieniu od cycka pokarm mi sam znikł.

ALG - miłych zakupów :tak:
 
fiołkowa - najważniejsze że jesteś pod obserwacją i w dobrych rękach :)

ALG - zdradź nazwę sklepu, może i ja się wybiorę ;)

Co do karmienia, ja nie spalam się żeby karmić piersią, chociaż spróbuję i zobaczę jak będzie. Jeżeli będzie to męczarnia dla mnie i Julka, to przerzucę się na butelkę. Ja byłam karmiona butelką (bo mama nie miała tyle pokarmu na nas 2), mój brat też bo też miał skazę białkową....

Ja wstałam dziś o 9:30 i na śniadanię zjadłam jajecznicę z pomidorem :cool2:

Muszę pomyśleć nad obiadem - może jakąś zupę ugotuję???
 
PolaTola czy to była jajecznica na pomidorach? tylko raz jadłam i chyba ten chłopak nie umiał tego robić bo nie mam dobrego wspomnienia smakowego ;-)
czy mogę :angry:udusić meża a późnej te lalunie z urzędu?:angry: mega wk... mnie dopadł.:wściekła/y:
 
Framama - tak jajecznica na pomidorach. Ja bardzo lubię :) Męża nie morduj - Może się jeszcze przyda :) A z urzędniczką to inne historia - niby w urzędach miało się zmienić bla bla bla Niestety jak się tam pójdzie to tak jakby cofnąć się w czasie o 30 lat....
 
na fakt może się przydać.
tylko go o coś poprosić to 2 tygodnie czekam wreszcie się doczekałam iii :no::no:
urzędy to katastrofa! a o ludziach tam pracujących :baffled:
 
Cześć dziewoje :happy:

Ja wróciłam z tego usg serca. No cóż, nie może być za różowo. Na razie mam mieć co miesiąc kontrolnego holtera, a ok pół roku po porodzie muszę jechać do Krakowa na operację, bo moja lewa komora się bardzo powiększyła i jest w górnej granicy. Dlatego muszą mi odciąć tą dodatkową drogę przewodzenia do serca. Na razie chyba muszę o tym zapomnieć, żeby się stale nie stresować :baffled:

Z tematów książkowych, to zaczęłam trylogię "Cukiernia pod Amorem" i bardzo mi się podoba :tak:

no, za rozowo byc nie moze...kciuki, zeby wszystko jak najlepiej przebiegalo..

zapo gratuluje 7 miesiąca. :-) kiedy ja dobije do tego wieku ciążowego;-)
Twój Iggi i moja Frania z tej samej gliny i też mi mówili ,że to taka uroda dziecka.:no: myślałam ,że oszaleje.:wściekła/y:
fiołkowa pilnuj tego serducha bo nie ma żartów.
ja czytam "Białą Wilczyce" Theresy Revay.
odkurzyłam ,umyłam podłogę i gotuje barszcz czerwony.

ide na latwizne i podpisuje sie pod wszystkim od a do z:-D
oprocz wilczycy...no i barszczu:-D
 
reklama
jeju Laski już prawie koniec stycznia. jak super.:-)
właśnie zapąłciłam za prąd :wściekła/y: masakra z tymi opłatami.
a wogóle to mi nie przeszło zmęczenie i jestem mega zmęczona od poniedziałku ciągle.

a jem już mój barszcz jest kwaśny....
 
Do góry