reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

to tak jak moja ona najbardziej na brzuszku i stopki ogloda z daleka jakoś ich narazie nie tyka :)

wspolczuje braku meza moj na nocki teraz ma wiec sama jestem z dziecmi a one juz spia heheh mama moze popatrzec na jeden z seriali heheheh
 
reklama
Mój też nie zjada stopek... Co prawda bawi się nimi jak lezy, ale do buźki nie wkłada :) moje ciacho już upieczone, zaraz je przełożę kremem i mmmmmmmm :D:D:D i po diecie :p:p:p
 
Hanusia od wielkiego dzwona pomaca się po kolanach i tyle.

Flaurka - Twój post odebrałam jako jawną pozycję - żłobek cacy, a babcia i mama zepsują. owszem, Bartka babcie rozpieszczają, ale zarówno babcia, z którą mieszka jak i te, które widuje raz w tygodniu na 2h, Twojego syna nie rozpieszczają?
jak tylko pójdziesz do pracy, a Hubert do żłobka to zapytam, czy przestał być do Ciebie przywiązany, czy chce się przytulać, bawić i trzymać Cię za rękę, bo jak dla mnie to dziecko zawsze będzie blisko związane z matką. mamin synka może wychować także matka pracująca - to zależy tylko i wyłącznie od matki.
Byłam z Bartim niemal 4lata i jakoś nie trzyma się mojej spódnicy 24/7, jest kontaktowy, nie boi się ludzi, nie wstydzi się wziąść ciastka ze stołu kiedy mamy gości.
żłobek nie jest zły, zostawanie u babci nie jest złe, zostawanie mamy w domu z dzieckiem też nie jest złe.
wszystko zależy od ludzi - rodziców i dziecka, przedszkolanek, babć i cioć. to jak z porodem - trafisz na zajebisty zespół to poród jest miłym wspomnieniem i cudem, a jeśli trafisz na konowałów to traumą.
każda z opcji ma swoje zalety, ale i wady - musisz to przyznać. i nie należy tego porównywać, bo niby co za kryteria miałyby być??

tak teraz na to wpadłam - trzeba tą kasę wydawać? może może zostać na koncie i czekać na okazję?
 
Ja tylko na chwilę bo padnięta jestem. Doczytałam i w kwestii żłobka to u nas jest tak, że to ja podjęłam decyzję nie tylko dlatego, że przyda się druga pensja ale głównie dlatego, że ja jestem istotą społeczną i muszę do ludzi. Czy kocham przez to moje dziecko mniej? Na pewno nie. Nie jestem też pracoholiczką. Po prostu lubię swoją pracę i widzę sens w tym co robię. Zresztą jeszcze nie wszystko przesądzone bo może się okazać, że Ula będzie chorować i będę musiała zostać w domu. I właśnie dlatego chcę zacząć ze żłobkiem zanim wrócę do pracy, Żeby nie było zaskoczenia.

Azula- niefajnie w tym żłobku o którym w artykule. Ale nie ma się co nakręcać bo idąc tym tropem to dzieci trzeba by w klatkach trzymać z dala od ludzi i instytucji.

Kugela- nie mogę się denerwować na męża przynajmniej z kilku powodów: po pierwsze- to jego matka- jedyny rodzic jakiego ma i pamięta bo ojciec zginął w wypadku 30 lat temu. Po drugie- nie ma rodzeństwa więc nie ma opcji, że ktoś go w szpitalu zmieni. A po trzecie to prawda jest taka, że stan teściowej jest na tyle poważny, że nie wiadomo czy wyjdzie ze szpitala, bo niestety jest coraz gorzej a dalej nie wiadomo co się tak naprawdę dzieje. Dlatego nie złoszczę się, że go ciągle nie ma. Wiem, że jemu też nie jest łatwo.

Oj zasmęciłam na koniec. Ja się zbieram do spania bo jutro dzień w pracy a po drodze muszę Ulę do dziadka odwieźć. Spokojnej nocy majóweczki.
 
Witam!
W sobote bylam na weselu, mega udane wyszalelismy sie z M i wrocilismy o 4 nad ranem. Dom weselny jest 100 m od mojego domu rodzinnego wiec podrzucilam dzieci rodzicom i fruuu na impreze. Marysia dobrze zniosla moja nieobecnosc, zreszta zagladalam do niej i karmilam jak bylo trzeba. Potrzebny mi byl taki reset.


Zuz_Inka po czym wnioskujesz? jakie centrum zainteresowania? bo akurat tego nie lubie ! tz. ogólnie i w życiu prywatnym!

Tylko tyle ze pisalas o kolorze wlosow, odchudzanie i chcialas aby wszyscy Cie pocieszali, choc moze faktycznie robilas to nieswiadomie. Ja nie mialam nic zlego na mysli :-)

Widze ze piszecie o pracy zlobkach, ja chetnie wrocilabym do pracy chocby na pol etatu ale warunki mi nie pozwalaja. Maz tylko w weekendy i ja z wszystkim sama, zlobka u nas nie ma, rodzice daleko, tesciowie nie zyja...ale gdybym miala taka mozliwosc to bym poszla aby byc choc troche z ludzmi no i dodatkowa kasa tez by sie sprzydala.

Pozdrawiam i ide Was poczytac
 
Dzień dobry majóweczki.

Ja dzisiaj się witam i do wieczora się pewnie nie pojawię bo dzisiaj wtorek- więc jestem w pracy. Szykuje mi się co prawda jakieś okienko ale wykorzystam je na karmienie albo dojenie (zobaczymy czy Ula będzie po czy przed jedzeniem).

Azula- żłobek który wybraliśmy dla Uli cieszy się jedną z lepszych opinii w mieście. No i znajomych synów już tam chodziło. Do tego można na początek przychodzić i zostawać z dzieckiem na 1-2 godzinki więc to też duży plus.

Życzę wszystkim miłego dzionka i szykuję się powoli do wyjścia.
 
reklama
dzien dobry
Nocka ok, nie chce zapeszac ale chyba mineło nam to nocne wstawanie po 10razy
Pisałyscie o wkładaniu nozek do buzi i Ola wkłada przy kazdej mozliwej okazji, jak nie ma skaretek to nawet ssie palec od nogi:-D miłego dnia :)
 
Do góry