kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
hello
ja jakis lekki przypływ energi mam. Mdłości prawie nie mam, piersi mnie nie bolą. Aż się zaniepokoiłam (zwłaszcza, ze u lekarza jeszcze nie byłam) i skoczyłam na bete. Mam dzisiaj plan wleźc na strych i obadać co moi na zime potrzebują, bo jutro u mnie kiermasz ubranek. Kilka razy do roku przyjeźdżają ludzie z hurtowni ubranek i mają naprawdę atrakcyjne ceny, zwlaszcza dla maluchów i śliczniutkie. Ja prawie nic nie kupuję w sklepach tylko na te kiermasze czekam. I właśnie sie zastanawiam czy się powstrzymam przed kupieniem czegoś dla maleństwa, no choć jedną sztukę ... najchetniej to bym jakąś kiecuszkę kupiła :d
Ilona a moze cos na poprawe nastroju? jakies kino, kawka?
czarnulka to marsz do wanny
edit: taką mam refleksję i ciagle zapominam o niej napisać a propos naszego pieknego terminu majowego. Jak nam na Euro stolice zamknom to trzeba będzie na porodówkę helikopterem!
ja jakis lekki przypływ energi mam. Mdłości prawie nie mam, piersi mnie nie bolą. Aż się zaniepokoiłam (zwłaszcza, ze u lekarza jeszcze nie byłam) i skoczyłam na bete. Mam dzisiaj plan wleźc na strych i obadać co moi na zime potrzebują, bo jutro u mnie kiermasz ubranek. Kilka razy do roku przyjeźdżają ludzie z hurtowni ubranek i mają naprawdę atrakcyjne ceny, zwlaszcza dla maluchów i śliczniutkie. Ja prawie nic nie kupuję w sklepach tylko na te kiermasze czekam. I właśnie sie zastanawiam czy się powstrzymam przed kupieniem czegoś dla maleństwa, no choć jedną sztukę ... najchetniej to bym jakąś kiecuszkę kupiła :d
poza bb? tak, wlaściwie to głownie poza bb. Mam sklepik internetowy ale nie mam na niego czasu i właściwie świeci pustkami. Głownie bezpośrednio sprzedaję. Podrzucam róznym znajomym do pracy i tam babeczki sobie oglądają i czasem cos kupują (mój maż ma największe osiągnięcia na tym polu, nie wiem czemu, jakoś musi czarowac te baby )kilolek piękne błyskotki, czy sprzedajesz je rózwnież na zewnątrz?
haha dobremoniaz witaj gratulacje:-)
annte gratuluje wsparcia męskiego, mój kompletnie się nie orientuje ale przeżywa no i do tej pory był przy każdym porodzie a przy tym pierwszym pamiętam jak powiedział szerzej kochanie nogi to myśłałam że mu wpie.... teraz z tego się śmiejemy
trzymam kciukiDrugi post i juz prosze o kciuki.Dzisiaj jestem zmuszona udac sie do gin. celem nabycia jakiegos medykamentu na grzybice.Mam nadzieje ze przy okazji lekarz przebada mnie i uslysze poraz pierwszy bicie serca.W 7-dmym tygodniu widzialam pulsujaca kropke i od tego czasu strasznie sie boje kazdej wizyty.Jestem po invitro z potrojnym pechem i jednej nieudanej naturalnej ciazy.
Ilona a moze cos na poprawe nastroju? jakies kino, kawka?
czarnulka to marsz do wanny
edit: taką mam refleksję i ciagle zapominam o niej napisać a propos naszego pieknego terminu majowego. Jak nam na Euro stolice zamknom to trzeba będzie na porodówkę helikopterem!
Ostatnia edycja: