Suzi, to takie dwie płytki, ktore kładzie sie pod materac w lozeczku, lub przypina do pieluszki, w zaleznosci od rodzaju i w sytuacji gdy dziecko zalapie bezdech i nie czuc na płytkach ruchu przez dłuzej niz 15 sekund to wyje w nieboglosy. kiedy taka sytuacja ma miejsce wystarczy dziecko podniesc, wtedy oddech wraca do normy. ja dzieki temu spokojnie spałam
reklama
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
nocanka wyniki jutro
zapeszyłam dziś tym dobrym samopoczuciem :/ łeb mnie nap...
Musiałam kupić obie dziisiaj spodnie, bo w nic się już nie mieszczę. Nawet miała wziąc 2 pary ale stwierdzłam, że jak po usg rozpowiem o fasolce to w portki z gumą wskakuję, trudno. Ale rozmiarem jestem załamana kurna znowu bede wyglądac jak potwór
zapeszyłam dziś tym dobrym samopoczuciem :/ łeb mnie nap...
Musiałam kupić obie dziisiaj spodnie, bo w nic się już nie mieszczę. Nawet miała wziąc 2 pary ale stwierdzłam, że jak po usg rozpowiem o fasolce to w portki z gumą wskakuję, trudno. Ale rozmiarem jestem załamana kurna znowu bede wyglądac jak potwór
wiki.25
mama kochanych brojków
swietna rzecz ...przy malenstwach chyba warto zainwestowac w cos takiegoSuzi, to takie dwie płytki, ktore kładzie sie pod materac w lozeczku, lub przypina do pieluszki, w zaleznosci od rodzaju i w sytuacji gdy dziecko zalapie bezdech i nie czuc na płytkach ruchu przez dłuzej niz 15 sekund to wyje w nieboglosy. kiedy taka sytuacja ma miejsce wystarczy dziecko podniesc, wtedy oddech wraca do normy. ja dzieki temu spokojnie spałam
przy mojej 2 nie mialam ale pamietam ze chcialam cos takiego tyle ze wtedy owczesny pan tata twierdzil ze nie potrezbujemy na szczescie nie bylo potrzeby ale teraz wiem ze napewno zainwestuje pieniazki w takie urzadzonko..
a teraz uciekam dziewczynki spac...ide wyprostowac plecki dac odpoczac kruszynce od laptopa
milego wieczorku i spokojnej nocki
suzi1
Kocham Cię synuś
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 2 983
Łobuz z Ciebie ;-)suuzi tylko jedno malutkie
Kikolku spokojnie bedziemy sie pozniej odchudzac bedzie juz tak zgrana gupa ze na 100% damy radę
warto kupic, tym bardziej ze pozniej latwo odsprzedac, ode mnie chcialy kupic juz 3 kolezanki ale od razu wiedziałam ze niebawem nam sie przyda Tanie nie jest poniewaz my placilismy 500zl, ma wbudowana elektroniczna nianie ale teraz powiem ze zaplacilabym za nia kazde pieniadze.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ahh daj spokój nim się zaczniemy odchudzać to się trzeba będzie z rok popokazywać w "olbrzymim" wcieleniu. Ja i tak mam nadwagę. Teraz się obawiam, ze całego dunkana odrobię i jeszcze do tego ciążowe kilogramy, setkę przekrocze jak nic
dobra, już nie marudzę, bo powiedzie, ze głupia, nie mam się czym przejmować
wiecie co, wstyd ale marzy mi się zwolnienie... już. Może w listopadzie z tydzień wezmę ale kurna to jeszcze tyle czasu. Przede wszystkim mi sie poprostu nie chce teraz pracować
dobra, już nie marudzę, bo powiedzie, ze głupia, nie mam się czym przejmować
wiecie co, wstyd ale marzy mi się zwolnienie... już. Może w listopadzie z tydzień wezmę ale kurna to jeszcze tyle czasu. Przede wszystkim mi sie poprostu nie chce teraz pracować
suzi1
Kocham Cię synuś
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 2 983
Martus fajne to urządzenie Faktycnie
Kikolek a nie możesz isć wcześniej na zwolnienie?
Ja tez sie przejmuje moimi dodatkowymi kg;/ ale ważniejsza teraz jest dzidzia:*
Ps. Sorki za bledy ale nie zawsze dziala mi ALT bo wciągnęłam go odkurzaczem jak chciałam odkurzyc klawiature teraz wiem ze tego sie nie robi
Kikolek a nie możesz isć wcześniej na zwolnienie?
Ja tez sie przejmuje moimi dodatkowymi kg;/ ale ważniejsza teraz jest dzidzia:*
Ps. Sorki za bledy ale nie zawsze dziala mi ALT bo wciągnęłam go odkurzaczem jak chciałam odkurzyc klawiature teraz wiem ze tego sie nie robi
Tak Kubuś jest dzieckiem bardzo wysoko funkcjonującym i jak to panie w szkole oceniają potrafi być dzieckiem "wybitnie złośliwym" i podobno robi to SPECJALNIE.As,
As, Z kontekstu rozumiem, że Kubuś chodzi do szkoły integracyjnej z n-lem wspomagającym? Zachowania, które opisujesz typowe, jakie przejawiają moi autyści. Pewne zachowania wynikają z lęku przed zmianami, obawie i niechęcią do zmian (powód mógł być np. ten, że zgasło światło, a nikt nie pomógł Kubusiowi oswoić się z tą zmianą).
Tłumaczę im jak krowie na rowie.
Oczywiście w naszym odbiorze można powiedzieć jest złośliwy ,ale nie robi tego na złość innym ,tylko robi tak,żeby jemu było dobrze.
W kontekście zachowania prawda jest taka.
Zachowanie negatywne czy zachowanie pozytywne to tylko -ZACHOWANIE i to od innych i poszczególnych osób należy interpretacja tego zachowania.
Biorąc pod uwagę bieganie w kółko ,które Kuba uwielbia ,bo to jego sterotyp .
Jednym będzie to wybitnie przeszkadzało i zwrócą na to uwagę ,a inni powiedzą ooo ale żywe dziecko.
Zachowanie to samo -a 2 różne opinie.
Panie były zaskoczone ,że ja wiem takie rzeczy ,więc stwierdziłam ,że albo one są tak ograniczone ,albo ja mam za dużą wiedzę
Ja doskonale wiem co było przeczyną tamtego pobudzenia i uprzedzałam wcześniej panie w szkole ,że w takich sytuacjach stresowych Kuba radząc sobie ze stresem wycofuje się z aktywności uciekając w sen.
Tam oczywiście chodziło o światło -a jakże.
Kubuś panicznie boi się braku prądu !!!!
I nie tyle światła,że jest ciemno,ale właśnie prądu.
Kubusia tok rozumowania jest taki:
BRAK PRĄDU-BRAK BAJEK-BRAK SCHEMATU-BRAK KONTROLI= BRAK BEZPIECZEŃSTWA
Znasz zasadę
KONTROLA = BEZPIECZEŃSTWO
W tym momencie nie było kontroli nad sytuacją ,więc stało się to niebezpieczne.
W takich sytuacjach Kuba wycofuje się z "życia" i idzie spać z nadzieją ,że jak się obudzi to wszystko będzie tak jak dawniej i wróci zasada
KONTROLA = BEZPIECZEŃSTWO
W tamtej sytuacji nie pozwolono mu na "wyłączenie się " ,więc zaczął się nakręcać ,bo sytuacja zaczęła go przerastać.
Coś co było po za kontrolą stało się jeszcze bardziej po za jego kontrolą ,ponieważ nie zadziałał kolejny schemat jakim jest spanie w trudnej sytuacji.
Kuba prezentując swoje "negatywne" zachowania w punktu widzenia nauczyciela w rzeczywistości manifestował swoją porażkę ,swój strach ,lęk i obawę ,z którymi sobie nie radził...
On po prostu krzyczał :
LUDZIE , HALO JA TU JESTEM ....
Coś się dzieje ,POMÓŻCIE MI nad tym zapanować ...
W efekcie końcowym za brak dostosowania do grupy dostał jeszcze uwagę do zeszytu korespondencji.
To taka POLSKA RZECZYWISTOŚĆ szkolna z którą się nie godzę i walczę o każdy taki incydent.
A teraz odpowiedzi z innej beczki.
Kubuś nie wie o dziecku i pewnie szybko się nie dowie z racji jego wrażliwości.
Gdyby coś się stało i dziecko by się nie urodziło,to było by to dla niego okropne przeżycie.
Kuba nie utoższami się ze śmiercią.
Dla niego śmierć nie istnieje i strasznie płacze jak ktoś mówi o śmierci.
Przy nim nawet komara zabić nie można
Ale znalazłam sposób i mu mówię ,że komar się przenosi do krainy wiecznych lotów.
Do tego ,że ja idę na studia Kubuś był przygotowany ,a po za tym wcześniej chodziłam do szkoły w weekendy ,więc zasadę i schemat weekendowy ma opanowany.
Schemat dnia się również nie zmienił...
Super ,ważne ,że maleństwo bezpieczne.Cześć Kochane pojechałam na USG i wiecie zobaczyłam już maleństwo, miało już zalązki serdeuszka i pięknie pikało
Pozdrawiam Was cieplutko
Kubuś coraz częściej zaczyna mówić o uczuciach.As najważniejsze, że jest jakiś sygnał od Kubusia, że nie jest mu w szkole idealnie i że on zdaje sobie sprawę z tego jaki jesr.
A mnie znów boli gardło, ale czuję tym razem, że zbiera mi się na oskrzelach, bo jak pokasłuję to czuję jakąś flegmę :wściekła/y
A ja mu tłumaczę emocje drugiego rzędu i też już ładnie zaczyna wyłapywać o co chodzi.
Na zaflegmienie i zawalenie górnych dród oddechowych polecam Sinupret
As, ja na Twoim miejscu porozmawiałabym w szkole na temat powrotu Kubusia do domu samemu ze szkoły i na temat wczorajszego zachowania, tak byc nie powinno.
Strasznie mi przykro ze dzieci sa takie okrutne...ja staram sie ze wszystkich sil juz teraz uczyc Stasia akceptacji, choc on narazie niewiele rozumie ale moze da mu to jakies podstawy na pozniej...
Rozmowa nic nie da .Spływa to po nich .
Nie chcą po dobroci to będą mieli prawnie ...
ale o tym za chwilkę napiszę więcej.;-):-):-)
Witaj gratulujęWiatm i dołączam sie do Was. Mam na imie Monika . 16 wrzesnia dowiedziałam sie że jestem w ciązy a termin mam na końcówke Maja wg. OM 28 maj a wg USG na 31 maja. Pozdrawiam gorąco
Trzymam kciuki.Drugi post i juz prosze o kciuki.Dzisiaj jestem zmuszona udac sie do gin. celem nabycia jakiegos medykamentu na grzybice.Mam nadzieje ze przy okazji lekarz przebada mnie i uslysze poraz pierwszy bicie serca.W 7-dmym tygodniu widzialam pulsujaca kropke i od tego czasu strasznie sie boje kazdej wizyty.Jestem po invitro z potrojnym pechem i jednej nieudanej naturalnej ciazy.
Też tak miałam .To normalny zdrowy objaw.hej, hej!!
witam się pesymistycznie!czuję się tak, że nie chcę mi się nawet pisać.... ciągle śpię... mam takie zawroty głowy, że szok!! ciągle mnie mdli... chce mi się jeść, jak już zaczynam jeść to jest mi nie dobrze w głowie karuzela.... nerka pobolewa, gardło też.... kompletnie nic nie robię! dziewczyny dosłownie mam takiego doła......!! te humory... achh... jest katastrofa.... męczą mnie sny, które zawsze mam na coś złego znów ten grób a jego boku wystająca trumna odkryta...... po prostu mam dość!!tak mnie napitalają jajniki... czy to przez te jajniki?? w 1 ciąży tak nie miałam, a tamta była podwójna... więc o co chodzi?
Twój organizm ciężko pracuje chociaż Ty o tym nie wiesz..;-):-):-)
Fajnie ,że trafiłaś na "normalnych" ludzi . To bardzo ważne .no więc tak
wybrałam się pierwszy raz do przychodni w moim mieście - zwykle chodziłam do tej, w której pracuje moja mama. denerwowałam się okropnie, nogi mi sie aż uginały
położna była przemiła! jestem nią mile zaskoczona, wszystko mi poopowiadała, wytłumaczyła, pokazała i nawet pośmiałyśmy się rozmawiając o dzieciach. lekarz natomiast - stary zgred;p absolutnie nie jest zły, ale taki dziadkowaty. nie usłyszałam niestety serduszka, dopiero na następnej wizycie 13października a! łóżko okropne- i tu : "szerzej nogi"
w sumie nie dowiedziałam się niczego nowego, potwierdził, że ciąża jest i "wygląda na odpowiednią do swojego wieku". skierowanie na badania dał i jeszcze dowcipkował na temat ciązy. w sumie jestem zadowolona, czekam z utęsknieniem na 13.10
Za maleństwo trzymam kciuki.
hello
edit: taką mam refleksję i ciagle zapominam o niej napisać a propos naszego pieknego terminu majowego. Jak nam na Euro stolice zamknom to trzeba będzie na porodówkę helikopterem!
Jeszcze nie raz będą podobne sytuacje i za każdym razem będziesz to tak samo przeżywać.dzwonilam do lakarza, stwierdzil ze jesli dziecko nie wymiotuje to nie ma wstrzasnienia mozgu, nie mniej jednak czuje sie fatalnie, poniewaz go nie dopilnowałam.
Ważne ,że małemu nic się nie stało !!!!
Witam się kochane czwartkowo.
Niedawno dotarłam do domu.
Byłam na szkoleniu z prawnikami.
Temat był bardzo ciekawy " Antydyskryminacja na co dzień "
Temat szeroki ,ale bardzo interesujący.
Po dzisiejszych warsztatach wiem już na pewno,że moje dziecko z racji niepełnosprawności jest dyskryminowane w szkole i mam na to ukta prawne.
Będę walczyć o prawa małego !!!!
Nasza prawniczka mi w tym pomoże :-):-)
Jestem sporo mądrzejsza w kwestii prawa dyskryminacyjneggo i prawa pracy.
Gdyby coś to służę pomocą.;-):-):-)
Jedno najważniejsze do zapamiętania
GODNOŚĆ jest najważniejsza i nie naruszalna
i następna rzecz
Wysyłanie CV ze zdjęciem ,których wymaga pracodawca to jawna DYSKRYMINACJA
reklama
annte pozazdrościć
polecam Murkoff Heidi, Eisenberg Arlene, B.S.N Hathaway Sandee Pierwszy rok �ycia dziecka REBIS - Poradniki - Murkoff Heidi, Eisenberg Arlene, B.S.N Hathaway Sandee Pierwszy rok �ycia dziecka REBIS cena od 0.00z�, dużo ciekawych informacji, opisany rozwój maluszka miesiąc po miesiącu i to wydaje mi się tak najbardziej rozsądnie, bo jak się czyta niektóre kalendarze rozwoju dziecka to wariacji można dostać. Poruszają tam chyba każdy problem jaki może Ciebie spotkać w pierwszym roku życia dziecka.
Ja również mam tę książkę i polecam bo jest naprawdę świetna.
w takich wlasnie chwilach doceniam fakt posiadania monitoru oddechu, na poczatku pozwalał mi on spokojnie spac, a teraz gdy martwie sie czy coś złego sie nie stało kolejny raz doceniam to urzadzenie
Ja też mam nianię z monitorem oddechu i przynajmniej śpię spokojniej bo wiem,że w razie czego mnie alarm obudzi.
Podziel się: