reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Zanetaa B15.jpgDuzo zdrowia,szczescia,max milosci i radosci,spelnienia marzen,rozwiazania problemow i zrealizowania planow :*:*:*:*:*:*

Suzi &&& przykro mi sie zrobilo na wiesc,ze wrocilas do szpitala :-( Ale musi byc lepiej,nie ma innej opcji.Do konca juz niedaleko.

Kochane,przepraszam,ale nie nadrabiam Was...zaczelam,ale zaczyna mi sie mdlo robic.Leki ktore dostaja,dzialaja troche nie tak na moj zoladek i tak od srody schudlam juz 1,5kg przez ciagle pobyty w wc i klanianie sie muszli :zawstydzona/y: Leze i uspokajam Leo,ktory wcale nie mysli zeby byc grzecznym i spokojnym ;-)Przynajmniej w ten sposob wiem,ze on sie ma dobrze,a to jest dla mnie wazniejsze,niz moje lezenie i odliczanie tygodni.

Milego srodka weekendu :*
 
reklama
Dziewczyny -

Babies | Trailer and Cast - Yahoo! Movies

Gorąco polecam, obejrzenie tego filmu to godzina a dała mi kilka lat przemyśleń na temat co mojemu dziecku będzie potrzebne. Jak ktoś oglądał to wie o co chodzi. Moim zdaniem te wszystkie stymulacje cywilizacyjne o kant d... - najszczęśliwsze i najzdrowsze są dzieci wychowywane w naturze, bez cywilizacyjnych ograniczeń.

Przypomnę tylko, że jeszcze 100 lat temu nasi przodkowie mieszkali w jednej izbie z kozami i kurami, nasze babcie wsadzały dziecięce stópki w krowie odchody jak im zimno było, a my... boimy się, że nam piesek (odrobaczony, zaszczepiony, wykąpany, na smyczy chowany, wyczesany...) będzie się z dzieckiem po podłodze (wymytej, odkażonej, wysterylizowanej...) tarzał.

Flaurka ja juz kiedyś polecałam ten film, ale mnie przeraził najbardziej z całego filmu ten kogut...myślałam, ze za chwile dziecku oczy wydziobie. Pewnie wiesz o co mi chodzi ;) Byłam zszokowana tym filmem ;-)
 
zaneta - wszystkiego najlepszego!!

Stokrotka - przerazona??? Jejku - dlaczego kogut miałby w ogóle dziecku oczy wydziobać?? Myślę, że więcej dzieci cierpią jak się w zachodniej cywilizacji wychowują niż na wsiach wśród zwierząt... Z jakiej racji kogut miałby dziecku oczy wydziobać - niemowle wkłada psu łapy do pyska i ciągnie go za język i pies nic nie robi - bo pies i niemowlę razem się chowają, to nie jest wymyślna rasa, wyhodowana by zabijać, tylko pies...

To dziecko z USA - tego było mi szkoda - apatyczne, rodzice mu Puszkina czytają a ono leży i w sufit patrzy... Wymuszone i nienaturalne bodźce dostaje.
Dziecko z Afryki - jak tylko się nauczyło poruszać to ma tyle rzeczy do odkrycia, brat w pobliżu, zwierzęta, patyk... Ono wyglądało na szczęśliwe, nie nudziło się.
Dziecko z Japonii zasypane drogimi zabawkami - znudzone, rozkapryszone, nie chce się niczym zająć i wciąż płacze, bo sie po prostu nudzi...

Ja uważam, że najszczęśliwsze dzieciństwo mają te dzieci, którym rodzice pozwolą być dziećmi. I będą mogły latać od rana po podwórku, brudne całe, z psami się tarzać i zielone jabłka jeść.

Córka koleżanki 3,5-latka, księżniczka, jak ma brudną sukienke to każe się przebierać w kolejną różową suknię z Hello Kitty, a jak na kanapie bedzie okruszek to nie usiądzie - trzeba posprzątać, bo ona sie brzydzi... Do wanny nie wejdzie, jak w wodzie będzie włos pływał... Jak jest z rodzicami na zakupach to sama sobie każe ręce tym żelem odkażającym czyścić jak dotknie czegoś... Ludzie - nie tędy droga. A jej mama się cieszy, że córka dba o higienę...
 
flaurka a ja bym chętnie ten film cały obejrzała ,ale mam tylko clip..:baffled::baffled::baffled:

Ja jestem wychowana jak te dzieci z Afryki...
W miasteczku ale w okolicy mamy piakowągórę i las sosnowy .
Z domu do lasu miałam 150 metrów.
Tam wlato budowaliśmy szałasy i zakopywaliśmy się w piachu po głowę
.Łaziliśmy po sosnach,ganialiśmy wiewiórkii nornice .
przynosiłam wszelkie robactwo do domu i hodowle robiłam.
Motyle ,dżdżownice,traszki,zaskrońce ,osy i pszczoły łapane w szklanki po kompocie ....
W lutym ognisko rozpaliśmy kiedyś w lesie ,bo nam się kartofli pieczonych chciało :szok::-D:-D
Biegałam brudna ,bo jak się w błocie siedzigodzinami izupę z liści i kamieni gotuje to raczej inaczej się nie wygląda.:-D:-D

U Babci znowu mieliśmy raj na ziemi.
Pola,las,rzeka ,staw...i mnóstwo zwierząt ...
Jako 8 latka po krowy chodziłam ,a jako 10 latka już je doiłam,konno na oklep się jeździło,na łąkach tam gdzie krowianki były zawsze zbierało się pieczarki .

Oj to były czasy...

A czym nasze dzieci będą mogły się pochwalic za kilka lat?
Tak naprawdę niczym .
Salą zabaw,super komputerem,czy kolejnym wypasionym telefonem :baffled::baffled:

Ne wyjdą na ulicę bo piłka jest nudna,w gumę już nikt nie skacze,w państwa miasta i podchody się nie bawi bo to obciach :sorry::sorry:
Dzieci głównie wychowują sie w supermarketach,sklepach,restauracjach fast foodach ,multikinach i przed kompem na FB lub na NK.

Taka jest rzeczywistość
 
Ja się na kogutach nie znam, ale kiedys taki kogut myslał ze mój kolega zamiast sznurówek ma makaron/robaki przy butach i strasznie za nim biegał:-D:-D Serio się bałam że dziecku oczy wykole;-)
Ja też żałuję, że nie mieszkamy teraz za miastem, oboje pochodzimy z mniejszych miejscowości. Ale cóż, dziecko przynajmniej u dziadków będzie mieć frajdę. Ja zwierząt innych niż koty trochę się boję, bo za bardzo nie miałam z takowymi do czynienia:-D:-D, a takie dzieci wychowane na fb to juz w ogóle;-);-)
 
A tak naprawdę to kto jest temu winien?Jedynie MY:szok:.Dziecko od małego będzie patrzało jak jego mamusia w klawiaturę stuka.Ja mam o tyle dobrze,że mam zwierzaki i własny ogródek.Na dziko całkiem nie da się dziecka chować ale zawsze najlepszy jest złoty środek.I komputery,supermarkety i inne bzdety sa konieczne jak i urozmaicony kontakt z naturą:happy:
 
reklama
oj a moje dzieci w CH byly po razie, w kinie owszem ale i po trawie na bosaka lataja i jak popada to się w blocie taplają (a sąsiadki lecą - "pani jak pani to dopierze?? - normalnie pralką!) i pączki z blota robią i ognisko palą. Tylko cos na drzewa włazic nie chcę, nie wiem czemu. ale chyb tego lata jakie liny i sznurkowe drabinki im popowieszam między drzewami, powinno im przypaść do gustu.

Ale przy okazji to ja bym chcialam zaapelować - nie zabierajcie dzieci do CH. Jak mus zrobić zakupy to ok, ale nie dla rozrywki czy jak macie inne wyjscie, To straszna krzywda dla układu nerwowego takiego dziecka - hałas, gwar, światła
 
Do góry