fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Little_Nina &&& dochodz szybko do siebie!
Mnie calkowicie zatkalo nos i uszy,slysze jak przez wate,a moje cisnienie dobilo wlasnie do 80/50
V jak rano byla spokojna,tak po popludniowej drzemce wyszedl z niej rzadki-potworek.Do tego udalo nam sie wyjsc na chwile i wlasnie taki humor ja dopadl,jak pilam czekolade w pobliskiej kawiarni - splonelam zywcem,bo kazdy sie na nas patrzyl jakbysmy zle dziecko wychowywali i nie wiadomo co jej robili.Nie pozwolilam jej butami wejsc na krzeslo,wiec sie "rozdarla" i zaczela szamotac...Powiedzcie mi,ze zadne z dziecie tak nie robi,bo po spojrzeniach ludzi mialam wrazenie,ze oni maja spokojne dzieci,a tylko moja mala jest takaPoza tym szczerze sie przyznaje,ze az sie poplakalam jak wyszlismy,bo nigdy sie az tak nie zachowala i naprawde bylo mi wstyd :-( Chyba,ze naprawde wchodzimy w etap buntu dwulatka,a tego sie boje bardzo.
Wystep malenkiej trwal tylko pare sekund i po chwili ponownie dziecko szczesliwe i zadowolone z zycia...mam mieszane uczucia.Mam nadzieje,ze przez noc cos mi przyjdzie do glowy.
Juz leze w lozeczku,ale sie wylaczam i ide ogladac Dr.Housa z malzem ;-)
spokojnej i spiacej nocy :*
Mnie calkowicie zatkalo nos i uszy,slysze jak przez wate,a moje cisnienie dobilo wlasnie do 80/50
V jak rano byla spokojna,tak po popludniowej drzemce wyszedl z niej rzadki-potworek.Do tego udalo nam sie wyjsc na chwile i wlasnie taki humor ja dopadl,jak pilam czekolade w pobliskiej kawiarni - splonelam zywcem,bo kazdy sie na nas patrzyl jakbysmy zle dziecko wychowywali i nie wiadomo co jej robili.Nie pozwolilam jej butami wejsc na krzeslo,wiec sie "rozdarla" i zaczela szamotac...Powiedzcie mi,ze zadne z dziecie tak nie robi,bo po spojrzeniach ludzi mialam wrazenie,ze oni maja spokojne dzieci,a tylko moja mala jest takaPoza tym szczerze sie przyznaje,ze az sie poplakalam jak wyszlismy,bo nigdy sie az tak nie zachowala i naprawde bylo mi wstyd :-( Chyba,ze naprawde wchodzimy w etap buntu dwulatka,a tego sie boje bardzo.
Wystep malenkiej trwal tylko pare sekund i po chwili ponownie dziecko szczesliwe i zadowolone z zycia...mam mieszane uczucia.Mam nadzieje,ze przez noc cos mi przyjdzie do glowy.
Juz leze w lozeczku,ale sie wylaczam i ide ogladac Dr.Housa z malzem ;-)
spokojnej i spiacej nocy :*