reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
Dziewczynki, czy Wasze brzuszki są takie równiutkie? ja zauwazylam ze po lewej stronie jest troszke większy, przez co wyglada na krzywy. zastanawiam sie czy to moze tak byc, czy cos sie tam dzieje złego? tak mam juz od jakiegos czasu. Maluszka czuję w calym brzuszku. Boję sie ze mogli mi cos "napsocic" przy cesarce.

Martaik mój czasami też jest nierówny i właśnie z tej lewej strony jest go chyba troszkę więcej, ale myślę, że to zależy od ułożenia dziecka.

Już po wynikach, ta glukoza to okropność straszna. Nawet wciśnięty sok z cytryny nie pomaga,ale się zacięłam i wypiłam duszkiem, szybko musiałam wyjść na świeże powietrze, bo zrobiło mi się nie dobrze, ale nie chciałam zwymiotować, żeby nie powtarzać badania. Na szczęście blisko przychodni mam teściów więc udałam się do nich, trochę poleżałam i przeszło. Dodatkowo robiłam morfologię, mocz, Hbs. wszystkie wyniki w normie, łącznie z glukozą. Dopiero niedawno wróciłam do domu i porządnie zjadłam. O 16.00 jedziemy na wizytę, już się nie mogę doczekać, tylko wszystkie pytania ulotniły mi się z głowy :confused2:.
Zdam relację wieczorem, jak wrócę. Idę się doprowadzić do ładu, a może jeszcze jakaś mała drzemka???:-D
Dzięki za trzymane kciuki!!!!!!!!!
 
Witajcie!
Mialam wczoraj straszny dzien! Anie na pasach potracil autobus. Na szczescie zahamowal tak ze tylko Anie popchnal i uderzyla glowa o asfalt ma sinca ale na szczescie na razie nic sie nie dzieje wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze. Oczywiscie policja lekarz dyrekcja szkoly...ufff.
Wieczorem na spokojnie jak emocje opadly i pomyslalam co by bylo gdyby...
Ania weszla prawidlowo na pasy w miejscu oznaczonym i dobrze widocznym.

Czulam jak maluszek jest niespokojny i sie wierci wiecej niz zazwyczaj wiec wypilam melise i staralam sie uspokoic...ale latwo powiedziec.

Pozdrawiam i mam nadzieje po weekendzie miec wiecej czasu aby poczytac co u Was
 
ja takze miałam wczoraj dzien pełen wrazen:( sprzatam sobie mieszkanko, a stas jak zawsze chodzi za mną...odkurzam dywan a on sobie grzecznie na nim siedzi bawiac sie zabawka ktora nagle sie rozleciała i wyleciały z niej baterie, od razu jak to zauwazylam wyzbierałam je, ale producent na zabawce nie umiescil informacji ile powinno byc baterii. strasznie sie zdenerwowałam ze mogl polknac jakąś, tym badziej ze to te malutkie plaskie... wyłam z niemocy... dostałam skurczy... poszłam ze Stasiem do szpitala na przeswietlenie, okazało sie ze nie połknął baterii... a ja sie czulam jak wyrodna matka, ktora nie potrafi upilnowac dziecka, ale polkniecie takiej baterii to jest sekunda... na szczescie okazalo sie ze stasiem jest ok, moje skurcze takze szybko minely po nospie, ale przezycie okropne...uwazajcie wiec na Wasze dzieci i baterie, poniewaz ja juz dzis wiem ze nawet zabawki dla dzieci nie sa bezpieczne.
 
Witajcie!
Mialam wczoraj straszny dzien! Anie na pasach potracil autobus. Na szczescie zahamowal tak ze tylko Anie popchnal i uderzyla glowa o asfalt ma sinca ale na szczescie na razie nic sie nie dzieje wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze. Oczywiscie policja lekarz dyrekcja szkoly...ufff.
Wieczorem na spokojnie jak emocje opadly i pomyslalam co by bylo gdyby...
Ania weszla prawidlowo na pasy w miejscu oznaczonym i dobrze widocznym.

Czulam jak maluszek jest niespokojny i sie wierci wiecej niz zazwyczaj wiec wypilam melise i staralam sie uspokoic...ale latwo powiedziec.

Pozdrawiam i mam nadzieje po weekendzie miec wiecej czasu aby poczytac co u Was
To dużo zdrówka dla córki i trzymam kciuki zeby bylo dobrze !i złe myśli precz , całe szczeście ze nic powaznego sie nie stało! i
 
Witajcie!
Mialam wczoraj straszny dzien! Anie na pasach potracil autobus. Na szczescie zahamowal tak ze tylko Anie popchnal i uderzyla glowa o asfalt ma sinca ale na szczescie na razie nic sie nie dzieje wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze. Oczywiscie policja lekarz dyrekcja szkoly...ufff.
Wieczorem na spokojnie jak emocje opadly i pomyslalam co by bylo gdyby...
Ania weszla prawidlowo na pasy w miejscu oznaczonym i dobrze widocznym.

Czulam jak maluszek jest niespokojny i sie wierci wiecej niz zazwyczaj wiec wypilam melise i staralam sie uspokoic...ale latwo powiedziec.

Pozdrawiam i mam nadzieje po weekendzie miec wiecej czasu aby poczytac co u Was
oj bardzo współcxuję, straszne przezycie. Dobrze, ze się tak skończyło

Dziewczynki wiecie, ze po wypiciu glukozy nie wolno chodzić? Aktywność przyspesza spalanie cukru i wynik moze yjsc zanizony czyli nie pokazac ryzyka ukrzycy
 
reklama
Do góry