Witam kochane...
podczytuje was ukradkiem z tych moich przymusowych polskich wakacji.Ciesze sie ze u was ok....u nas tez jakos leci.Kiedys ktoras z was sorry ze nie pamietam kto prosil abym napisala jak bede sie zblizala do 100 dniowki a wiec wedlug moich obliczen jutro przypada moje sto dni do porodu.
W srode jeden z moich najwazniejszych i najtrudniejszych dni w zyciu(nasza pierwsza rozprawa adopcyjna mam nadzieje ze ostateczna choc wiem ze napewno nie! ze wzgledu na to ze jest podciagnieta pod miedzynarodowa)denerwuje sie okropnie i mam nadzieje ze moja malutka nie ucierpi zabardzo na tym.Mysle ze jak bym zaczela akcje porodowa na sali rozpraw to byloby calkiem ciekawe przedstawienie.Nie mniej prosze o kciuki za nasz wielki dzien i za wizyte u gina ktora przypada na 24 stycznia.
Pozdrawiam(mama ktora jeszcze nie jest mama choc juz poltora roku wciela sie w ta role i za 100 dni zostanie kolejny raz mama
podczytuje was ukradkiem z tych moich przymusowych polskich wakacji.Ciesze sie ze u was ok....u nas tez jakos leci.Kiedys ktoras z was sorry ze nie pamietam kto prosil abym napisala jak bede sie zblizala do 100 dniowki a wiec wedlug moich obliczen jutro przypada moje sto dni do porodu.
W srode jeden z moich najwazniejszych i najtrudniejszych dni w zyciu(nasza pierwsza rozprawa adopcyjna mam nadzieje ze ostateczna choc wiem ze napewno nie! ze wzgledu na to ze jest podciagnieta pod miedzynarodowa)denerwuje sie okropnie i mam nadzieje ze moja malutka nie ucierpi zabardzo na tym.Mysle ze jak bym zaczela akcje porodowa na sali rozpraw to byloby calkiem ciekawe przedstawienie.Nie mniej prosze o kciuki za nasz wielki dzien i za wizyte u gina ktora przypada na 24 stycznia.
Pozdrawiam(mama ktora jeszcze nie jest mama choc juz poltora roku wciela sie w ta role i za 100 dni zostanie kolejny raz mama