reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

ja bede robila wszystko zeby nie byc nacinana i zeby nie peklo :) masaz, cwiczenia, moze sie uda, ja w to wierze :)
Oby Ci się udało.
Moja Klaudia miała obwód główki 38 i klatki 40 cm.
Nie było szans na urodzenie bez cięcia .

kurde az mnie boli wszystko jak to czytam... masakraaa ale widziałam na filmikach,że tną też na bok a nie prosto w dol. A dziewczyny wy chcecie rodzic ze znieczuleniem czy bez? Bo to do kregosłupa to chyba dobre jest:D ja bym wolała nie za bardzo cierpieć;D
Tną zawsze na bok po skosie ,bo tak się najszybciej goi ,a pękasz zwykle w kierunku odbytu.
Rodziłam 2 bez znieczulenia.
Teraz też podziękuję .
Wolę dbać o swój kręgosłup ,a w znieczuleniu i tak czuć tyle ,że mniej.
Swoje wycierpieć musisz bo znieczulają powyżej 3 cm i główka musi mocno napierać ,więc i tak się nacierpisz do bólu.
W zasadzie najgorsze są te 2-4 cm ,przynajmniej było tak u mnie .
Potem to już z siłą wodospadu :-D:-D
Tu za i przeciw znieczuleniom.
Znieczulenie zewnątrzoponowe - czuć, kiedy rodzi się dziecko - Znieczulenie zewnątrzoponowe: za i przeciw - ofeminin.pl


ja bede chciala do kregoslupa ale najpierw sprobuje bez, jak juz nie bede mogla zniesc bolu to wtedy poprosze o zastrzyk
Zakładają znieczulenie jak masz zwykle ok.3 cm rozwarcia.
Ostatnio przy szybko postępującym porodzie nie chcą już podawać przy 6-7 ,bo to za późno.
Zanim zacznie działać (ok godziny) to urodzisz naturalnie .;-):-)
 
reklama
Ja miałam slabe parte więc czułam cięcie za każdym razem ale żeby bolalo bardziej niż skaleczenie w palec to bym nie powiedziała. A po prorodzie w ierwszej dobie to i tak czułam się jakby mi ktos krocze skopał, wiec cięcie zbytnio nie robilo róznicy. Trzeba sie zaopatrzyć w poduszkę z dziurą albo kólko do pływania i będzie dobrze.
a zauwazylyście, ze kobiety uwielbiają rozprawiać o swoich porodach? Wszędzie, u lekarza,w kolejce po mięso... jak tylko wykukają, ze ktos w ciąży to zaraz sie zaczyna milion opowieści. Ale nie o tym - wszystkie prześcigą ją sie w jjak najmrozniejszych opowieściach. Im dłużej i bolesniej tym lepiej. Każda rodziła dniami i nocami, czuła, ze umiera, sił nie miała, jeść jej nie dali 3 dni no makabra :baffled: można się naprawdę wystraszyć od tych głupot
 
tej mojej znajomej to wlasnie przy nacieciu tylek prawie rozwalilo. ale oczywiscie kazda z dziewczyn ma inne doswiadczenia i roznie to bywa. ja tez nie wiem co bedzie. wszystko okaze sie w maju na porodowce :)
a teraz sie juz zegnam, do jutra dziewczynki!!! papa i dobrej nocki
 
bylam u gina i wszystko ok.
co do pekania podczas porodu to ja nie peklam, mimo ze porod trwal 36h. za znieczulenie ktore podali mi po 30 h dziekowalam Bogu, przestalo mnie bolec, czulam skurcze i parte ale delikatnie. jedynie co to po znieczuleniu zoo wymiotowalam ale podobno to jest normalna reakcja organizmu .
aha znieczulenie nie skonczy sie przed koncem porodu, jestes podlaczony na stale do takiej popy ktora wstrzykuje ci co chwile odrobine leku i dzieki temu znieczulenie utrzymuje sie tak dlugo jak trzeba, przynajmniej tak bylo w moim przypadku. samo wkucie w kregoslup praktycznie nie boli...aha i nie czulam sie jak nacpana bylam wpelni swiadoma.znieczulenie zoo nie szkodzi dziecku

zgadzam sie ze porod mozna przezyc bez zoo , jednak wszystko zalezy od tego ile godzin sie rodzi.
moja bratowa rodzila 6 h i gdybym ja tyle rodzila to napewno nie bralabym znieczulenia

wlasnie przeczytalam co kilolek napisala:-) no mi jesc dawali i to nawet bardzo dobrze:-)
 
bylam u gina i wszystko ok.
co do pekania podczas porodu to ja nie peklam, mimo ze porod trwal 36h. za znieczulenie ktore podali mi po 30 h dziekowalam Bogu, przestalo mnie bolec, czulam skurcze i parte ale delikatnie. jedynie co to po znieczuleniu zoo wymiotowalam ale podobno to jest normalna reakcja organizmu .
aha znieczulenie nie skonczy sie przed koncem porodu, jestes podlaczony na stale do takiej popy ktora wstrzykuje ci co chwile odrobine leku i dzieki temu znieczulenie utrzymuje sie tak dlugo jak trzeba, przynajmniej tak bylo w moim przypadku. samo wkucie w kregoslup praktycznie nie boli...aha i nie czulam sie jak nacpana bylam wpelni swiadoma.znieczulenie zoo nie szkodzi dziecku

zgadzam sie ze porod mozna przezyc bez zoo , jednak wszystko zalezy od tego ile godzin sie rodzi.
moja bratowa rodzila 6 h i gdybym ja tyle rodzila to napewno nie bralabym znieczulenia

wlasnie przeczytalam co kilolek napisala:-) no mi jesc dawali i to nawet bardzo dobrze:-)
Klaudię rodziłam pół godziny ,a ostatnia faza ,czyli sam poród 12 minut .:-D:-D
Kubusia rodziłam 3 dni i 4 razy go cofali ,a za 5 razem już wywoływali i ZZo też nie brałam .:no:
Jeśli lekarze widzą ,że matka ma szansę urodzić bez cięcia to oni niepotrzebnie nie nacinają ,ale w niektórych przypadkach cięcie jest potrzebne .Lepiej jak kontrolowanie natną w kierunku pośladka niż ma się pęknąć w dół w kierunku odbytu ,a tak zwykle się zdarza.:baffled:
 
Ale sie rozszalalyscie! Wczoraj wieczorem juz nie moglam wejsc, a dzis czytam od 6 rano i czytam i strony w miedzyczasie sie mnoza! Juz nie pamietam wszystkiego, co bylo :p
Sex - u nas wciaz post. Ze strony meza, bo sie boi o maluszka... Wczoraj go przyisnelam i zapytal lekarza, czy mozna. Takze z zapewnieniem lekarskim moze coz wkoram, jesli mi ochota nie przejdzie ;)
Krocze - ja poki cotylko teoretyk,ale wiem, zes takie baloniki do cwizen, ktore pomagaja stopniowo naciagac krocze. Podobno dziala i udaje sie rodzic bez pekniec.
Cwiczenia - jesli lekarz nie zastrzeze, to wszelki ruch,sport nieurazowy jest ok. Przede wystkim szybki marsz, plywanie, a takze cwiczenia aerobowe. Przez 2 miesiace mialam przerwe, ale teaz lepie sie czuje, wiec wroce do moich spacerow i na ban. Myslalam wprawzie tylko o plywaniu, ale wize,ze wodny aerobik poeinien tez byc ok, tylko moze jakies 2 tygodnie poziej, bo kondycja nieco spadla.
No i dziekuje za ucieszenie sie wraz ze mna, ze z dzidkiem wszystko dobrze :)
 
ja miałam wszystkie mozliwe znieczulenia jakie mieli w szpitalu, najpierw gaz - beznadzieja nic mi nie pomagal, zastrzyk w udo - tez lipny, no i zzo ohh po tym poczułam sie jak w niebie, bole odeszly i wreszcie moglam odpoczac. Jak w srode pojechalam o 14 do szpitala do w czwartek dopieto o 7.45 rano urodzilam, meczarnia wielka. bylam w wannie wielkiej ale bylo mi nie wygodnie i myslalam ze zejde z tymi bolami wiec wylazlam :) rozwarcie stalo w miejscu i musialam skakac na pilce. Mam nadzieje ze ten porod bedzie szybszy. Teraz planuje na kleczkach rodzic a nie lezec, wiec pewnie nie bede mogla miec zadnego znieczulenia, no trudno moze jakos nie umre zreszta okaze sie w maju hahah porod to jest fajna sprawa, bylo ciezko ale wcale nie zaluje, szybko sie zapomnialo o tym bolu :) moj Xav byl owiniety pepowina i wyjmowali go przyssawka ehhh strasznie bolalo jak ja wsadzali ale wszystko jest do przezycia. wiec dziewczyny kazda przezywa porod na swoj sposob. nie ma sie czego bac :)
 
ja za pierwszym byłam nacina i potwornie to wspominam zresztą jak cały poród, chciałam rodzić bez znieczulenia ale po ośmiu godzinach męczarni wzięłam zoo_Oj długo nie umiałam usiąść na tyłku:happy2: Za drugim razem nie byłam nacina bo u nas się nie nacina rodziłam na gazie i szybko doszłam do siebie:tak: Ale ten drugi poród był łatwiejszy pomimo że córka była o panad 400 gram większa
co do gazu za pierwszym razem czyli za pierwszym wciągnięciem normalnie poczułam się pijana ale i zaczęłam się śmiać ale jak poczułam bóle i zobaczyłam krew to car prysł:-D później od wciągania było mi niedobrze
Tak naprawdę wszystko zależy od porodu moje drogie:tak:
 
Ok,wiec ja sie chyba troche ciesze ze mialam cc...taki tragiczny zart,bo do smiechu nie bylo,ale o tym sie publicznie nie wypowiem.
My schodzilysmy do rodzenia 5razy w ciagu 7dni,ale skoro to dopiero 34/35tydzien byl,to czekalismy...az wywolali mi porod,"rodzilam" przez 24h,a rozwarcie na niecale 2cm,skonczylo sie cc.
Teraz ponownie mnie czeka,ale choc sie boje,to jednak wiem ze bardziej niebezpieczny bylby porod naturalny-a szkoda,bo marzyl mi sie po malenkiej.Cos,widocznie powinnam miec suwak na brzuchu ;-)
Ide do mezulka,bo humor mam kiepski i brzydkie mysli.
Dobrej nocy1
 
reklama
Kilolek bo to fajnie poczuc sie doswiadczona i postraszyc pierworodki ;-)

Czarnula sliczny avatar! :tak:

Nacina sie po skosie

Kazdy porod jest inny

Ja tez juz mowie dobranoc bo jutro nie wstane
 
Do góry