reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Ostatnia edycja:
reklama
ja nie zamierzam czekać ze znieczuleniem do granicy bólu bo dopiero bym zonka miała jak by się okazało że jest już za późno i muszę rodzić bez, tak że ja jestem nastawiona na znieczulenie choć tak naprawdę nie wiem czego tak do końca się spodziewać bo to pierwszy poród ale jeśli jest możliwość ulżenia sobie to chętnie z tego skorzystam:)
ciekawa jestem czy takie olejki w ogóle działają i są jakieś rezultaty... jeśli tak to sama bym chętnie spróbowała.
 
jesli chodzi o znieczulenie, to opowiem Wam jeszcze jedna historie... moja kolezanka rodzila w lipcu br ze znieczuleniem i tak ja znieczulili ze nie mogla przec... potem okazalo sie ze powinni zrobic cesarke ale juz bylo za pozno... w koncu sie udalo ale maly wyladowal w inkubatorze. teraz juz na szczescie jest wszystko ok. ale ta historia pewnie swiadczy o szpitalu i lekarzach ktorzy odbierali porod bo pozniej ona tez miala jeszcze problemy ze swoim zdrowiem... teraz juz jest dobrze
ja w sumie tez nie wiem jak u mnie bedzie z tymi bolami ale znieczuleniu narazie jestem przeciwna...
 
witam Was dziewczeta :) ja juz dawno chcialam poruszyc temat naciecia krocza ale za zadko jestem na forum :) tez mnie to przeraza i bede robic wszystko, zeby tego uniknac, cwicze juz nawet i mam zamiar kupic sobie troche pozniej taki specjalny olejek ktorym bede sie tam masowac :) a na naciecie zgodze sie tylko w ostatecznosci, czytalam ze naturalne pekniecie jest lepsze od naciecia i bede sie tego trzymac :) podobno lepiej sie goi itp. a lekarze nacinaja czesto, bo jest to dla nich wygodne.
od prawie wszystkich kolezanek ktore rodzily slyszalam, ze tego nawet nie czuc, ale jednej prawie odbyt rozerwalo po nacieciu i malo brakowalo i bylaby tragedia. takze ja bede sie bronic chyba ze beda konkretne wskazania
no własnie ja znam zupelnie inne poglądy, bo ja pierwsze slyszę żeby naturalne peknięcie goilo sie szybciej i moge to osobiście potwierdzić, bo 1 raz bylam nacicinana i zszyta i po5 dniach miala zdjęte szwy i było po sprawie. Owszem w środku jeszcez się goilo ale tego juz nieczuć było, za drugim razem tez byłam nacinana, bo chlopak duzy mimo, ze krocze bylo elastycznne ale niestety nawet nacięcie nie wystarczyło, bo cwaniak wział w garść pępoine i wystawił łapę przodem więc głowka razem z rączką szla i pęklam dalej nieżly kawał jeszcze. Wszystko pozszywali jak się dało i to co było ciete zagoilo się w 5 dni i jest eleganckie, śladu nie ma a to co pęklo babralo się 1,5 miesiąca!! i jest wyczuwałna blizna. No i tną na bok a pęka zwykle w strone odbytu, a jak peknie odbyt to tylko pampery ci pozostaną albo operacja. Ja bym się na Twoim miejsu powaznie zastanowila. Nie jest to takie straszne. Pewnie jja też sie nastawiam na ochrone krocza ale nie zmaierzam się upierać, wolę 5 dni pocierpiec niż potem robić pod siebie.
Przy okazji polecam do przemywania krocza Tantum Rosa

2 razy rodziłam bez znieczulenia i zamierzam 3 tez i wara od mojego kregoslupa. Wszystko jest do zniesienia, a znieczulenia się boję, zwłaszcza onsekwencji po nim. Ja źle znosze takie specyfiki, znieczulenie itp zaraz pewno z tydzien by mnie glowa bolała albo bym rzygała, dziękuję. Poza tym przeraża mnie wizja tego, że znieczulenie przestanie działać przed końcem i za póxno będzie na kolejne, wtedy klops, juz wolę się z bólem oswoić.
 
ja panicznie boję się bólu... więc znieczulenie zzo.. wczesniej chcialam cesarke z okazji mojej przebytej wady serca, ale chyba wole naturalnie.. tylko, ze mam 0 kondycji, mam nadzieje, ze wszystko pojdzie bardzo szybko....
 
Oj dziewczyny az ominęłam ten moment z kroczem, bo jeszcze nie jestem gotowa na takie mocne wrażenia:szok:
Z 15stron musiałam nadrobić, tak sie rozpisałyście.
A tak powiedzcie mi przestajecie brać kwas foliowy? Bo mi właśnie minął 12 tydzień napewno będę brać tabletki dla kobiet w ciąży i pewnie i tak tam jest ale póki co biorę go osobno

Wiesz co dawka dzienna to 400mg i w preparatach tyle jest. Ja osobno nie brałam bo co za dużo to nie zdrowo ;)

Ej dziewczyny:D wam też tak strasznie piersi rosną i puchną?

Pieszczoszka, ja już wymieniłam staniki na nowe, bo jestem rozmiar do przodu, ale już nie bolą za bardzo.

A mój mi wczoraj zrobił pasemka i pomalował pazury u stóp:)

Z tymi pazurami padłam :-) Carmella ekstra!
 
Ostatnia edycja:
Ja też za znieczulenie podziękuje :baffled: choć przy pierwszym w połowie prosiłam żeby mi podali było za póżno , ale lekarz i tak nie brał moich słów poważnie bo mówiłam to w trakcie kryzysu po którym nadeszły bóle parte i za 10 minut Bartuś był na świecie ,

czyli powinnam teraz zdecydowac sie na zzo , ale jednak nie chce ,dam radę:tak:
 
reklama
Przede wszystkim to sie nie nakrecac :-) pierwszy porod jest fajny o tyle ze nie wiesz jak to wyglada, jak boli i idziesz odwaznie...przy kolejnych juz sie nie jest takim cwaniakiem ;-)

nie wiem jak u was ale ja jak słyszę nacięcie krocze to aż mnie ciarki przechodzą....:szok::no: sam poród mnie tak nie przeraża jak to:no:

Ciecia nie czujesz :no: do zszywania znieczulaja bylam nacinana 3 razy bo moje dzieci 4 kg kazde a ja chudziutka drobniutka. Szwy mialam rozpuszczalne wiec mi nie wyciagali same sie wchlonely

Dowiedziałam się ,że u nas w szpitalu wprowadzili GAZ rozweselający ,któraś z mam rodzac próbowała wczesniej ???

Nie rodzilam ale mysle o tym bo w szpitalu w ktorym zamierzam rodzic jest. Slyszalam od kumpeli ze moze nie tyle cie nie boli ale czujesz sie jak na haju i niewiele cie to obchodzi

Jesli chodzi o zzo to czesto jest wlasnie tak ze nie wyczuwasz bolow partych i musza uzyc wacum albo kleszczy a to uciska glowke dziecka i moze prowadzic do komplikacji. Ja mam zakaz bo rodzina obciazona padaczka a urazy zwiekszaja mozliwosc wystapienia choroby
 
Do góry